2012-12-05
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| marzenia (czytano: 872 razy)
Przed chwilą wpisałem do bloga Truskawy coś takiego:
Mam nadzieję przynajmniej częściowo Ci dorównać.
Nie dam plamy, jeśli się zdecyduję, myślę, że gdybym był 10 lat młodszy, bo 10 kg ba nawet 15 kg mogę być lżejszy ( i będę)to również wpisałbym MB do swoich planów. Na swoim blogu miałem m.in. takie motto: „Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać” – Walt Disney.
Może jednak warto pomarzyć o czymś mało realnym?
Może nie o czymś tak spektakularnym jak bieg dookoła MB, ale przecież Bieg Granią Tatr jest również wyzwaniem. Dla kogoś takiego jak ja to tak jak MB dla Truskawy czy Natalii H.
Rok 2013 to jeszcze za wcześnie, co prawda nie będę już młodszy lecz niestety coraz starszy, ale w 2013 roku cel podstawowy to Rzeźnik, jak się uda (Truskawa trzymaj!) to 3 tygodnie zdecydowanie za mało aby ryzykować następne ciężkie doświadczenie górskie.
W zależności od stanu po Rzeźniku i Maratonie Karkonoskim ( to drugie wyzwanie na 2013 rok) może zdecyduję się na coś bardziej ambitnego w Krynicy. Np 33 czy 66 km.
Rok prawie nie pisałem ( no nie całkiem zero pisania ale b. mało), nie wiem co się stało, ze odważyłem się dzisiaj postukać w klawiaturę.
Może najgorsze minęło? Nie tylko, że zacząłem biegać ale także powróce do pisania?
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Truskawa (2012-12-05,19:42): No przecież Disney odpowiedział na Twoje pytanie. Warto marzyć. Wiek nie ma tu nic do tego Tytus. Zupełnie, zupełnie nic. Jak będziesz chciał to zrobisz MB. Ja w to wierzę, więc dlaczego nie Ty? Truskawa (2012-12-05,19:43): Jeszcze w kwestii tego MB. Ja nawet Rzeźnika nie skończyłam. Jakoś tak niezręcznie się czuję z Natalią w jednym rzędzie. :D Marysieńka (2012-12-05,19:45): Ja od 3 lat o MB marzę, najpierw cichutko, w skrytości ducha...by w końcu odważyć się powiedzieć o tym głośno...może więc czas zmierzyć się z MB??? :)) jacdzi (2012-12-05,20:03): Tytus, mlodsi nie bedziemy, ale to co piszesz o marzeniach i celach to racja. Moze dla nas Mont Blanc ma tylko 2000mnpm. Warto zyc z motywacja, czerpac radosc z kroczkow zblizajacych nas do osiagniecia celow. Trzymam kciuki i podziwiam ze startujesz w Rzezniku. Ja jeszcze nie jestem gotowy :-( tdrapella (2012-12-05,20:41): Powiem Ci Tytus, że mnie Bieg Granią Tatr pociąga bardziej niż UTMB. Nie wiem dlaczego. Może dlatego, że te góry znam, kocham i strasznie dawno w nich nie byłem? W Aplach byłem tylko raz i to w zupełnie innym miejscu więc mi tak nie żal. Też nie porywam się na ten bieg w tym roku i raczej nie w 2014 (planuję zrobić IM w Kalmarze), ale może później? Na razie nie biegłem w żadnym biegu górskim, więc nie zerkam nawet tak wysoko. Ale mapę Tatr sobie dziś i wczoraj studiowałem i wracałem wspomnieniami... tytus :) (2012-12-05,20:56): mam kilka tysięcy zdjęć cyfrowych z Tatr, może coś Ci podesłać? snipster (2012-12-05,22:36): szkoda życia w oczekiwaniu na właściwy moment, trzeba jak Mark Twain odwiązać liny i wypuścić żagle z przystani na Ocean :) bartus75 (2012-12-06,10:35): Leszku radość z przebuwania w górach ... bezcenne i to widać na Twoich fotkach np na FB ... pozdrawiam i nie trzymam kciuków /ze względów swiatopoglądowych/ ale jestem z Tobą :) Maria (2012-12-06,10:57): Minęło,ale jakoś tak poważniej się zrobiło:)3mam kciuki za Rzeżnika,ja wczoraj zrezygnowałam z niego. dario_7 (2013-06-02,21:42): Marzenia i ich spełnianie nadaje sens naszemu istnieniu :)
|