2012-11-14
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| trochę z innej beczki... (czytano: 350 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: www.biegihenrykowskie.com.pl
Kiedy¶ nie myslałem o tym, że będę długodystansowo sobie biegał, że w ogóle będę biegał. A dzi¶? Zajmuje mi to wieksz± czę¶ć wolnego czasu. To dobrze, człowiek zajęty nie ma głupich my¶li :)
Na swej drodze spotkałem faceta, który nienawidzi biegać, słowo nienawidzi jest jak najbardziej na miejscu... Ale chce pracować w mundurowej formacji i czeka go egzamin z biegu na 1000 metrów.
Trenujemy miesi±c, wiem, że to mało, wiem, że pomogłem najlepiej jak to możliwe, a on starał się jak potrafił najmocniej - łapi±c kontuzję, uraz którego nie rozumiem... Biegnie szybko jest ok, jak tylko przebiegnie kikadziesi±t metrów truchtem, po rozgrzaniu, stopa odmawia posłuszeństwa, kłapie jak Karino po komendzie "koń kuleje".
Kto¶ co¶ poradzi, egzamin 22go listopada, przewiduję jeszcze trzy dni treningowe.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Michał1980 (2012-11-14,19:41): fachowiec ze mnie żaden i powinien na to zerkn±ć lekarz ale rozumiem że w tej chwili nie ma takiej opcji więc niech po rozci±ganie biega od razu szybko :) Arkadiusz Trojan (2012-11-14,19:43): Dzięki Majkel, tak wła¶nie robim.
|