2012-08-23
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Miły mój... (reminiscencje Madonny) (czytano: 832 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://www.youtube.com/watch?v=mXw-nPKlPLc
Kiedy wracałam dziś z pracy, a upał był rzetelny, więc i ja znajdowałam się na granicy odmiennych stanów świadomości, usłyszałam w radio kierowcy piosenkę, która mnie oczarowała.
Tak właśnie podejrzewałam, że śpiewa to ta Pani, która rzeczywiście to śpiewa:)
Po powrocie do domku poszukałam w internecie i teraz siedzę sobie i słucham:)
Z przyjemnością:)
Miły mój
Miły mój
Ty zawsze przy mnie stój
We śnie na jawie
Spotkajmy się na kawie
Miły mój
Ty zawsze przy mnie stój
Przez sen czuję cię
I śnię, że cię chcę
W nicość popłynę
Po czerwonym winie
W twoich dłoniach się rozpłynę
Zaciągam się tobą
Choć nie palę w nocy
Przyjdź mi do pomocy
Daj ogień i skręta
Śnią mi się bliźnięta
Daj ogień i skręta
Śnią mi się bliźnięta
Miły mój
Ty zawsze przy mnie stój
We śnie na jawie
Spotkajmy się na kawie
Miły mój
Ty zawsze przy mnie stój
Przez sen czuję cię
I śnię że cię chcę
Zaciągam się tobą
Chociaż nie palę
Chociaż nie palę wcale
W nicość popłynę
po czerwonym winie
W Twoich dłoniach się rozpłynę
Miły mój
Ty zawsze przy mnie stój
We śnie na jawie
Spotkajmy się na kawie
Miły mój
Ty zawsze przy mnie stój
przez sen czuję Cię
i śnię że Cię chce
la la la la (...)
Miły mój
Ty zawsze przy mnie stój
Bo sen czy jawa
W moim ciele lawa
W moim ciele lawa
W moim ciele lawa
W moim ciele lawa
Kombinacja rysuneczków - bardzo infantylnych - ilustrujących piosenkę, pasuje do tej mruczanki idealnie:)
A że moja słabość do dobrej kawy (naprawdę taka czasem się zdarza) nie jest żadną tajemnicą, przeto chciałoby się wymruczeć pod nosem, i bynajmniej nie do siebie, tylko do starannie wyselekcjonowanego adresata:
Miły mój
Ty zawsze przy mnie stój
We śnie na jawie
Spotkajmy się na kawie
PS. Jakoś tak się składa, że "Bieg ku Madonnie" zawsze nastraja mnie pozytywnie i z lekka frywolno-romantycznie.
O samym biegu i weekendzie okołobiegowym napiszę więcej, dokładniej i może nieco bardziej emocjonalnie.
Obiecuję!
Sobie.
Może niektórym gościom tego zakątka w sieci też:)
PS.2. A tak w ogóle, to mam ciężki tydzień. Jakoś tak wyszło.
I jeszcze "do rieczi" - jak mawiają bracia Ukraińcy: piosenka idealnie nadaje się do czarowania i uwodzenia. Ale że to sport niebezpieczny, więc nie czaruję, nie uwodzę, po prostu słucham sobie tej mruczanki:)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora renia_42195 (2012-08-23,20:32): "Mruczanka" całkiem sympatyczna. Nie będę jej mruczeć mężowi, bo jeszcze weźmie na serio niektóre słowa (wcale nie o kawie). A każde trudne chwile czy tygodnie kiedyś się kończą :) Pozdrawiam serdecznie jacdzi (2012-08-23,23:29): Odrobina kokieterii zawsze kobiecie przystoi, zwlaszcza takiej w ktorej wnetrzu lawa buzuje. A ta energia pomoze w trudnych chwilach w pracy. Gerhard (2012-08-24,10:03): Czekam na relację i żałuję, że w tym roku nie dane mi było być z Wami.
|