2012-08-17
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| BOLI ALE NIKT NIE OBIECYWAŁ, ŻE BĘDZIE LEKKO:-) (czytano: 613 razy) (POPRAW WPIS , ZMIEŃ ZDJĘCIE , USUŃ ZDJĘCIE)
Jak wróciłem z gór zabrałem się za bieganie. Wbrew pozorom to wcale nie jest takie łatwe. Zapisałem się na maraton w Poznaniu to trzeba się jakoś do niego przygotować, przecież każdy maraton może być tym ostatnim, po którym już nie będzie mi się chciało. Ten pierwszy pourlopowy tydzień był straszny. Zaczęło się nabijanie kilometrów a jedyny trening z którego byłem zadowolony to ten, w którym zaliczałem mocne podbiegu. Góry się przydały.
Codziennie kładę się spać obolały i obolały wstaję. Ela (Rufi) pisała, że tęskni za bólem mięśni. Ja chętnie się moim bólem mięśni podzielę:-))) No cóż ten okres trzeba przetrwać. Z każdym dniem powinno być lepiej.
Zaplanowane mam 3 starty przed maratonem. Już 25.08 pobiegnę w Nowym Tomyślu, potem wystartuję na nowej trasie półmaratonu w Pile a tydzień przed maratonem zaliczę 10 km w Rakoniewicach. To wszystko. To będą starty treningowe. Pobiegnę tak jak każe trener z mocnej pracy treningowej, więc nie ma co liczyć na dobre wyniki. Taki jest plan.
Teraz musze zbudować sobie nową mantrę na maraton. Coś co w październiku będzie działało na mnie pobudzająco i motywująco. Kilka słów, które w głowie zbudują motywację. Zawsze mam coś takiego kiedy biegnę maraton. Powiem Wam, że to się sprawdza.
Czasem łapię się na tym, że kiedy jadę przez miasto jakimś fragmentem nowej trasy maratonu to od razu robie sobie jej wizualizację. Wyłapuję drobiazgi, które mogą się przydać w czasie biegu. Szukam raczej ułatwień a nie utrudnień. Kiedy będę biegł i będzie ciężko pomyślę sobie, że już niedługo będzie zbieg, że jeszcze tylko trochę trzeba wytrzymać.
A dzisiaj jeszcze trochę tatrzańskiej nostalgii na fotce:-)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora snipster (2012-08-17,13:03): ninja nie może być Mniętttki ;) Namorek (2012-08-17,21:33): Wiesiu - mądrzy ludzie mówią że jeżeli coś Cię boli (zwłaszcza rano - moje uzupełnienie) to znaczy że jeszcze żyjesz . A tak serio to nie mamy przecież dwudziestu lat .
Pociechą jest to że wstajemy rano pomimo różnych trudności i jesteśmy znacznie sprawniejsi niż niektórzy dwudziestolatkowie . Im starszy organizm tym troszkę więcej czasu potrzebuje aby "naoliwić swoje mechanizmy" :-))) Rufi (2012-08-17,22:47): ...i już niedługo nastąpi moje kolejne marudzenie "wszystko mnie boli!!!" :-),...ale jak boli to wiesz, że trenujesz :-) miriano (2012-08-21,07:46): Daj mi trochę ja zapomniałem co to jest ból mięśni
|