2012-07-06
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Upał taki kurcze... (czytano: 519 razy)
Upał taki,że naprawdę nic się nie chce...nastawiłam sobie budzik na 5 rano co by spróbować lekki trucht po kontuzji...no i nawet zadzwonił...jak zadzwonił to i tak szybko wył±czyłam:)))Myslę sobie...tydzień nie biegałam to i jeden dzień nie zaszkodzi odpu¶cic tym bardziej,że siedzę na L4...A nóż kto¶ z pracy mnie zobaczy nawet jak kaleczę bieganie to normalnie przekichane!Zatem jeszcze dzis pozostanę domatork±,żon± gotuj±c± obiadek,odbieraj±c± telefony i udaj±c±,że mi to odpowiada.Kurde szlag może trafić w domu!!!Przerzucam zaległe ksi±żki kartka po kartce...wysprzatałam zakamarki na co nigdy nie mam czasu...i co dalej...my¶li ino kiedy z tego wszystkiego uciec...ubrać buty i pobiec przed siebie...a z drugiej strony rozs±dek s±czy mowę pouczaj±c±...i skazuje mnie na BEZCZYNNO¦Ć...zbliża się weekend...półmaraton księzycowy beze mnie...i weekend przede mn±...spróbować wypad na rower????A może zacz±ć lekki truchcik????Dylematy...ale bezczynno¶c mnie zabija...!
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora jacdzi (2012-07-06,19:31): Sprzatanie sobie daruj, ksiazki ok, ale pamietaj co lekarz powiedzial:L4 tj. Lekkie cztery biegowe treningi, bo nie wyzdrowiejesz. alinamalina69 (2012-07-08,21:33): Zapamietam...:)))dzięki...jeden lekki zaliczony i ok co bedzie dalej nikt nie wie...;)
|