2012-07-02
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Kartka z biegowego dziennika... (czytano: 278 razy)
![](sylwetki/foto_blog/2012/z32994_1.jpg)
poniedziałek 02 lipiec 2012 - 13.2 km
Wczoraj wieczorem zamówiłem u żony budzenie na dzisiejszy poranek.Wstawała na rano do pracy i kwadrans przed 5-t± stanęła w drzwiach.Zamiast gromko wrzasn±ć:wstawaj ¶piochu!-jak gdyby nigdy nic,ze swoistym spokojem zapytała:Mariuszek wstajesz?Popatrzyłem na ni± jak na ducha zaspanym wzrokiem i odpowiedziałem:taaak...ale w my¶lach byłem innego zdania chc±c sobie jeszcze smacznie pospać.Przełamałem jednak t± chwilow± apatię i wyruszyłem na poznańsk± Rusałkę by w ciszy i spokoju przy relaksacyjnej ptasiej muzyce oddać się swojej biegowej pasji.I decyzji nie żałuję,gdyż spędziłem prawie półtorej godziny na ¶wieżym powietrzu przebieraj±c nogami,machaj±c rękami i kręc±c tyłkiem.Jednym słowem biegałem sobie i zbijałem nadmiar niepotrzebnych kalorii.Po kontuzji nie ma już ¶ladu i znów wróciła pełna rado¶ć z każdego pokonanego kilometra.Rado¶ć i bieganie na luzie to jest to co najbardziej lubię:)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |