2012-06-19
Dostęp do
wpisu:
Publiczny
| O, ¦więty Jacku z pierogami !!! (czytano: 705 razy)
Dokładnie za trzy tygodnie od dzisiaj jadę do Katowic, do kliniki laryngologicznej na operację ucha.
Nie ukrywam wcale, że się tej operacji boję.
Boje się - i wiem, że to obawa mocno na wyrost - tego, że mogę stracić słuch. Jak słyszę na to ucho, tak słyszę, muszę się po trzy razy dopytywać o to, co kto¶ do mnie mówił, ale cisza absolutna w nim nie panuje i wolałabym, żeby jednak nie zapanowała.
No, taka pańska fanaberia, że wolę słyszeć b±dĽ jak, niż nie słyszeć wcale.
Oczywi¶cie zakładam, że operacja uda się doskonale, że okres rekonwalescencji uda mi się przej¶ć zwycięsko i bezszkodowo (oby tylko nie było takich w¶ciekłych upałów, bo teraz myję głowę dwa razy dziennie (vide: upały), a po operacji przez miesi±c nie będzie mi wolno wcale) i znów będę mogła sobie przypomnieć z lekka już zapomniany ¶wiat normalnych dĽwięków.
Na marginesie...
Rozmawiałam dzisiaj z Magd±, która poczyniła mi zwierzenie, że spała u koleżanki i nie wyspała się, bo jej komar latał w pokoju i swoim bzyczeniem b±dĽ nie dawał jej zasn±ć, b±dĽ wybudzał j± z pierwszego snu.
Ja u¶miechnęłam się wtedy z perfidn± wyższo¶ci± i powiedziałam, że mnie takie bzdurki, jak lataj±cy dookoła głowy komar, nie przeszkadzaj±, bo ja tego po prostu nie słyszę. Komary, muchy - to w sferze akustycznej już dla mnie nie istnieje. Osa czy szerszeń - tak.
A tak w ogóle to pamiętam czasy (moi starsi synowie byli już wtedy na ¶wiecie), kiedy to idiotyczne bzyczenie komarów nie dawało mi zasn±ć i nawet moja siostra osobista podarowała mi ustrojstwo odstraszaj±ce bzycz±ce cholery, żebym się mogła rzetelnie wyspać.
Potem problem przestał dla mnie istnieć samoistnie, ale.... kto wie, co będzie za miesi±c?!
Dzi¶ byłam na ostatniej przed operacj± wizycie kontrolnej u pani adiunkt, za¶ pani dała mi pierwsze przedoperacyjne zalecenie.
Zalecenie, które - nie ukrywam - wprawiło mnie w konsternację.
Zaleciła mi mianowicie do operacji już tego ucha nie czy¶cić i raczej nie myć zbyt porz±dnie.
Przeraziło mnie to z lekka, bo o uszy od lat dbam prawie, że histerycznie, i wizja NIE CZYSZCZENIA ucha przez trzy tygodnie zwyczajnie mnie przeraziła.
Ale...
Stwierdziłam, iż rzecz cała ma się dziać w imię dobra wyższego (no dobrze, mojego dobra), więc podeszłam do polecania z humorem i raz dwa wykreowałam sobie wizję, kiedy to pod prawym uchem na trzy tygodnie mocuję nerkę chirurgiczn± i wszelkie paskudztwa z tego ucha będ± mi do rzeczonej nerki spływać:)
OBRZYDLIWE :)))
A dalej będzie tylko bardziej obrzydliwie:)
I tak ma być:)
¦wiecie dĽwięków - NADCHODZĘ !!!
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora
Kedar Letre (2012-06-19,19:17): Będę się dopytywał co tam u Ciebie SŁYCHAĆ!
adamus (2012-06-19,21:10): A ja zapytam: DALEKO JESZCZE ?? :-)
mamusiajakubaijasia (2012-06-20,05:36): Ale "co" daleko, Mireczku?
jacdzi (2012-06-20,07:22): Gaba, operacja musi sie udac, gdyby mialo byc inaczej to by nie planowLi zabiegu. Bedziemy myslami z Toba! A teraz mozesz spelnic dziecinne marzenia i "legalnie" nie myc uszu. Wiele dzieci by Ci pozazdroscilo.
PS
Swiety nie jestem, ale nastepny raz do Rudawy przywioze pierogi.
Truskawa (2012-06-20,07:35): A Ty jeste¶ pewna, że chcesz dobrze słyszeć? Koko, koko, Mezo bzdury i Bednarkowe zawodzenie i inne gópoty. Czasami mam wrażenie, że w dzisiejszych czasach słaby słuch to błogosławieństwo. Trzymam kciuki Gaba. Wiem, że się uda, bo się uda. Niby dlaczego nie? :)
Inek (2012-06-20,18:58): Nie każdy umie słuchać, a Ty to potrafisz, będzie dobrze, napewno się uda. Trzymam kciuki. :)
amd (2012-06-21,16:46): Trzymam kciuki za powodzenie.
ikusia (2012-06-22,20:17): Nie może być inaczej niż tylko dobrze! Miniaczki nie przyjmuj± do wiadomo¶ci innej opcji :) Trzymaj się Gabu¶ jeste¶my z Tob±!
renia_42195 (2012-06-26,06:49): Gaba, życzę wszystkiego najlepszego i do usłuszonka w Poznaniu :)))
|
