2012-03-30
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Noga (czytano: 1075 razy)
Od biegu w Gdyni, a było to dokładnie 25 lutego, czyli dobre ponad miesi±c mam problem z nog±. Dokładniej mówi±c to z tyłu nogi poniżej kolana. Fachowo opisuj±c miejsce to mięsień łydki. Zrobiłem sobie nawet tygodniow± przerwę. My¶lałem, że pomoże. Ale jak przestało boleć to rzuciłem się jak szczerbaty na suchary przebiegłem 12 km i ....Tak tak wiem jestem skończonym idiot±. Ale biegło mi się na tyle lekko i bezbole¶nie że nie mogłem odpu¶cić. Efekt, rano ból powrócił. Postanowiłem zmienić strategię. Zabiegać gnoja. Parę dni się siłowali¶my i pewnie was zaskoczę (to żart)......BÓL wygrał.
Ponownie zrobiłem przerwę, ale tym razem znacznie krótsz±. 3 dniow±. A potem POOWWWOOOOLLLLIIII. Zmniejszyłem też kilometraż poszczególnych treningów. Nie więcej niż 5-6 km jednorazowo. No i na razie subiektywnie oceniaj±c jest zdecydowanie lepiej. Tylko muszę pamiętać POWOLI.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Truskawa (2012-03-30,12:04): Nie żebym sie tak od razu chciała wym±drzać ale nie opu¶ciłe¶ przypadkiem słowa "brzuchaty" przed złowem "łydki"? :) Boli mnie w tym samym miejscu i chyba win± jest stopa. Zaczęło się od bólu pięty, więc żeby j± oszczędzać zaczęłam inaczej stawiać stopę i potem przypl±tał mi się ten brzuchaty ból łydki. :) Może masz podobnie, a może powodem jest jeszcze cos innego. :) armaco (2012-03-30,12:13): Oczywi¶cie, że brzuchaty ale jako¶ nie lubię tego słowa. Bardziej kojarzy mi się z brzuchatym go¶ciem, a przecież dlatego biegam żebym był mniej brzuchaty ))).
|