Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA   GALERIA   PRZYJAC. [114]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
BadylLodz
Pamiętnik internetowy
Badyl

Robert Sobczak
Urodzony: 1982-09-10
Miejsce zamieszkania: Łódź
42 / 56


2012-03-01

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
"Panowie dziś trochę umrzemy" (czytano: 284 razy)

 

Luty zamknąłem liczbą 271km przebiegniętych :) Piękny wynik jak dla mnie i super, że kolejny miesiąc bez kontuzji i przygotowania do maratonu łódzkiego przebiegają bez zakłóceń :) Jednocześnie jest to mój miesięczny rekord :) W marcu spróbuję podkręcić kilometraż może do 300km :)
W weekend początkowo zaplanowałem sobie sobotę niedzielę i poniedziałek biegowo a po przebieganej sobocie postanowiłem, że niedzielę odpocznę ale gdy zobaczyłem jak znajomi "chwalą" się wpisami z endo na fejsie to wieczorkiem wyszedłem i zrobiłem 19km :)
Łącznie przez 3 dni 58km... I nogi nie bolą i samopoczucie jest ekstra :)
W mym życiu poza bieganiem i opieką nad królikiem niewiele innego się dzieje. Kobity nie ma i jakoś nie narzekam na razie :)
Wczoraj robiłem górki i liczyłem podbiegi i było 12 a później patrzę na trening na endo a tam garmin pokazuje, że 10 podbiegów...
No przecież z matmy byłem uczeń czwórkowy...
Dziś miałem zaplanowane interwały lecz coś senny byłem jak wróciłem z pracy i postanowiłem pospać uznając, że tak musi być :)
Jutro natomiast postaram się wykonać owy trening tylko jeszcze nie jestem zdecydowany jakie interwały :) 300, 400, czy 500m...?
Może pośrednio czyli 400m :)
A 4 marca wyjazd pks-em do Radomia na Bieg Kazików :)
Jak biegnę przez miasto to często patrzę w oczy osób, które mijam :) I widzę w nich coś jakby zaskoczenie, że komuś tak odbiło by biegać :)
Mam też ostatnio problemy z lewym uchem. Mianowicie podczas jednego z treningu wydolnościowego na basenie zalałem sobie lewe ucho i słyszę na to ucho dużo gorzej.
A mój trening wydolnościowy na basenie polega na przepłynięciu jednej długości basenu (25m) po dnie basenu na jednym wdechu :) Z początku dopływałem do połowy i brakowało i odwagi i tchu. Ale trening czyni mistrza teraz bez problemu przepływam całą długość po dnie basenu :)
Sam sobie taki trening wymyśliłem :)
Wierzę, że szczyt formy przyjdzie 15 kwietnia na maraton łódzki :)
Wierzę, że to co wykonuje na treningach zaprocentuje już niebawem :)

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu







 Ostatnio zalogowani
Wojciech
23:56
STARTER_Pomiar_Czasu
23:09
fit_ania
23:06
uro69
22:40
Raffaello conti
22:25
szczupak50
22:23
edjasti
22:19
damsza_CZB
22:15
tadeusz.w
21:47
Admirał
21:18
entony52
21:12
StaryCop
21:04
akatasz
20:57
aktywny_maciejB
20:43
42.195
20:34
Pawel63
20:30
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |