2012-03-01
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Inauguracja (czytano: 1401 razy)
Dziś rozpocząłem sezon rowerowy, tradycyjnie jadąc do pracy. W poprzednich dwóch latach zawsze byłem przygotowany spinningiem, na który chodziłem, przewaznie od stycznia. Ale ponieważ w tym roku odpuściłem triathlon więc spokojnie zimę przespałem. Biegowo też przespałem :)), oddając się innym "sportom rekraacyjnym" Nic nie poradze, nie lubie zimna i zimy w kontekście sportu, chociaż śniegowe spacery w lesie to juz fajna rzecz. Spinningu, szczerze mówiąc też nie lubie. Na ruchomej bieżni mogę sobie biegać ile wlezie ale spinning jest nudny. Totalnie.
Pogoda niespecjalna na inauguracje, była lekka mżawka i do tego mgła. Temperatura była jednak super - 8 st i praktycznie zero wiatru. I wreszcie wniosek z pierwszej w tym roku jazdy - w sumie wyglądało to tak, jakbym zsiadł z roweru góra miesiąc temu a nie w październiku. Myślałem, że bardziej poczuje brak spinningu tej zimy, ale pozytywnie się zdziwiłem. Z tego wszystkiego cieszy mnie najbardziej coś zupełnie innego - dziś na widok korków na Bałtyckiej po raz pierwszy w tym roku pojawi się na mojej twarzy BANAN !!! :)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu papaja (2012-03-01,09:20): Spinning? Nie wiedziałam, że wędkujesz... ;)))) Marysieńka (2012-03-01,09:25): "dziś na widok korków na Bałtyckiej po raz pierwszy w tym roku pojawi się na mojej twarzy BANAN !!! :)"...nawet wiem dlaczego....hahaha:))) Rufi (2012-03-01,09:37): To tri w ogóle odpuszczasz? Jeny, mój rower jeszcze troche poczeka. tygrisos (2012-03-01,09:38): Asia, czasami coś na ta moją wędkę złowie ;)) tygrisos (2012-03-01,09:38): Marysiu - wiadomo :)) tygrisos (2012-03-01,09:40): Ela - zbyt dużo czasu zabierają treningi. Ale rekraacyjnie może gdzieś tam wystartuje. IronMan - przynajmniej na razie - przestał być moim celem. Rufi (2012-03-01,09:42): szkoda :-( tygrisos (2012-03-01,10:00): Ale jak wygram dziś 13 000 000 to wracam :) gerappa Poznań (2012-03-01,10:09): korek od Rusałki do Cmentarza Ronda Jeziorańskiego - a ja jedna: dumna jadę :) gerappa Poznań (2012-03-01,10:10): brawo - mam nadzieję, że obudziłeś się zupełnie z zimowego lenistwa i będziesz częściej pisał... Truskawa (2012-03-01,10:26): Rower to jest to! Naprawdę podziwiam pewną moją koleżankę, które mieszka w centrum a wszystko załatwia jeżdżąc samochodem. A miszkamy w małym mieście z mikroskopijnym starym miastem. Rowery są najlepsze na świecie i jechac na rowerze do pracy albo żeby sobie coś pozałatwiać i patrzeć jak wszyscy stoją w korkach to bardzo przyjena rzecz. :)) Bardzo lubię moją aludamkę. Ciebie wolę nie pytać czym jeździsz bo to pewnie jakiś pojazd kosmiczny. :)) tygrisos (2012-03-01,10:41): Agnieszka, jeszcze trochę ziewam :) tygrisos (2012-03-01,10:46): Iza - zwykły rower - ani nie góral, ani nie szosówka - ale daje rade :) Dziś właśnie będę tak przyjemnie wracał, jak piszesz :) Truskawa (2012-03-01,16:37): Taki zwykły co pięć kilo waży? :)) Darek Ł. (2012-03-01,16:46): Gratuluję inauguracji sezonu.Ja jeszcze poczekam,ale chodzę na spinning od stycznia-pod triathlon.Szkoda,że nie trenujesz do triathlonu byłoby o jednego więcej. tygrisos (2012-03-01,18:42): Iza, mój waży chyba 12 :) tygrisos (2012-03-01,18:43): Darku, triathlon staje się tak popularną dyscypliną, że na moje miejsce pojawi się 5 chetnych :) Z mojego krótkiego doświadczenia powiem Ci, że im prędzej zaczniesz jeździć na prawdziwym rowerze, tym lepiej :) Truskawa (2012-03-02,09:06): Ha! A jednak! Ja tam wole nie wiedzieć ile waży mój bo wtedy mogłabym sie zniechęcić do jazdy. :))
|