2012-01-15
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| „ŻÓŁTA TRÓJKA” 2012 (czytano: 1153 razy)
„ŻÓŁTA TRÓJKA”
Lubliniec, 15.01.2012r.
Dystans: 3 km, dzieci 400m.
Po raz trzeci w tym roku, teren lublinieckiej leśniczówki był świadkiem kolejnej imprezy o charakterze sportowo-integracyjnym, zorganizowanej przez działaczy Wojskowego Klubu Biegacza „META” Lubliniec. Po Biegu Trzech Króli przyszła kolej na kolejną trójkę, tym razem „Żółtą Trójkę”. Choć jakiejkolwiek analogi związanej z nazwą bym się tutaj nie doszukiwał, niemniej jednak główny Organizator postawny i z wyglądu niczym król…
Na imprezie sportowej z okazji urodzin Piotra Żółkiewskiego „Żółtego” połączonej z biesiadą przy ognisku, pojawili się zarówno zaproszeni goście jak i członkowie oraz sympatycy naszego klubu.
Zanim jednak przystąpiono do konsumpcji wojskowej grochówki i pieczonej kiełbasy zapijanej różnym rodzajem żółtych napojów, rozegrany został bieg na dystansie trzech kilometrów dla dorosłych i tradycyjnie już 400 metrów dla dzieci.
Obowiązkowym wyposażeniem każdego uczestnika dzisiejszych zawodów był dowolny element garderoby w kolorze oczywiście - żółtym.
Nie było żadnych odstępstw od tego punktu regulaminu czego dowodem niech będzie i przestrogą zarazem dla innych, sprawa „Bafiego”, który mimo, że najszybszy został zdyskwalifikowany na mecie za brak regulaminowego stroju. Na nic zdały się protesty, że po drodze przecież znaczył śnieg na żółto….
Śnieżna aura trwa, więc mimo wystającej jeszcze gdzie niegdzie trawy i korzeni nie zabrakło także narciarzy.
Do wspólnej rywalizacji na dłuższym dystansie przystąpiło 24 uczestników, a na krótszej trasie rywalizowało 9 bardzo młodych juniorów.
Pod nieobecność młodzieży, zwyciężyła dzisiaj nieco starsza jej odmiana w następującej kolejności: Kris Szwed, Tomek Kubisz i Artur Chłopaś.
Swoje zwycięstwo zawdzięczam poniekąd Bafiemu, którego szybkie tuptanie i głośne ziajanie odebrałem jako siedzących mi niemal na plecach goniących kolegów. Dopiero oglądając się za siebie na ostatniej prostej i nie dostrzegając w pobliżu nikogo (chociaż ziajanie nie umilkło) stwierdziłem, że chyba jednak na starość człowiek głupieje.
Choć sprawa sapania ostatecznie się rozwiązała i tak na zakończenie w trakcie dekoracji otrzymałem „ŻÓŁTE PAPIERY”, w dodatku bezterminowe…
Na pocieszenie dodam, że nie jako jedyny.
Wśród dzieci, a właściwie juniorów, kolejne zwycięstwo odniosła Dominika Drumowicz – WKB META Lubliniec, przed Sławkiem Bensz z Lublińca i Karoliną Lancman – również z „METY”.
Po biegu biesiada przy ognisku, wojskowej grochówce, pieczonej kiełbasie i chlebie ze smalcem i ogórcem. Dla smakoszy coś wyjątkowego i oczywiście w kolorze żółtym, nie inaczej.
Kolejna kameralna, sympatyczna i udana impreza integracyjna w miłym towarzystwie, w którym jedynymi elementami były te, dotyczące rywalizacji sportowej :)
Koniec i bomba kto nie był ten trąba.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |