Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [17]  PRZYJAC. [133]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
michu77
Pamiętnik internetowy
Always Look on the Bright Side of Life...

Michał Hadam
Urodzony: 1977----
Miejsce zamieszkania: Poznań/Namysłów
30 / 118


2011-12-26

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Święta, święta i po... (czytano: 330 razy)

 

Popijam właśnie ostatnią już dzisiaj ... miejmy nadzieję - wieczorną kawę, i bardzo powoli rozpakowuję rzeczy po powrocie ze świątecznego wyjazdu. Tyle jeszcze tego jedzenia ze sobą przywiozłem... połowa pewnie się zmarnuje.

No dobra... przez te kilka dni bieganie nie było najważniejsze. Święta to przede wszystkim okres ładowania akumulatorów, odpoczynku w gronie najbliższych, który to czas jest mi najwyraźniej niezbędny do życia. Pomyśleć, że był czas kiedy miałem inne zdanie w tej kwestii. Na pewno z tego roku w pamięci pozostanie mi wspólne poszukiwanie z siostrą choinki, oczywiście na ostatnią chwilę. Niewiem jak gdzie indziej, ale w Namysłowie to z pewnością w tym okresie towar deficytowy. W końcu dostalismy informację, że gdzieś 10 kilometrów pod miastem, jakiś gościu ma kawałek ziemi cały porośnięty choinkami. No i łaziliśmy po tym lesie, szukając odpowiedniego gabarytami do naszego domu - egzemplarza, Swoją drogą... dziwne rzeczy zapadają człowiekowi w pamięć.


No, ale wracając do meritum. Zajrzałem do zeszłorocznego poświątecznego wpisu do bloga. Spoglądając na fotkę - rok temu o tej porze biegałem w śniegu. W tym roku ... śnieg owszem był, ale tylko przez 1 dzień. Nawet mnie to cieszy, po pierwsze z punktu zawodowego - pracuję w firmię, związanej z drogami, po drugie - bez śniegu można realizować wszystkie konkretne jednostki treningowe, zgodnie z planem.
Rok temu miałem wolne w okresie pomiędzy świętami a sylwestrem, w tym niestety... pracuję. Rok temu ostatnim startem był sylwestrowy w Trzebnicy, w tym roku... planuję podobnie. Po drodzę na sylwestra - po prostu zahaczę o Trzebnicę.

Póki co udaje mi się realizować wszystkie jednostki treningowe. Dobrze to wróży w kontekście wiosennych startów i planowanych licznych rzecz jasna życiówek. Nad ostatnimi tegorocznymi startami w GPP - lepiej nic nie pisać. Rację ma, w tej akurat sprawie, Jurek S., sugerując że w pierwszej fazie przygotowań do sezonu lepiej wogóle nie startować. Można tylko... nabawić się kompleksów. Jeszcze chwila i kobiety w ciąży, czy emeryci o lasce by mnie zaczęli wyprzedzać. Tylko... jak ci wszyscy ludzie trenują?

Pojawił się na horyzoncie przyszłorocznych planów startowych, jeszcze jeden element. Od dawna się nad tym zastanawiałem, i w końcu chyba podejmę wyzwanie. Trochę to głupie i bez sensu, jeśli ktoś wcześniej nie miał nic wspólnego z mapą i kompasem, ale... o tym poźniej.

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


michu77 (2011-12-27,11:35): ...na pierwszych zawodach pewnie będę się uczył na własnych błędach, ale raczej ... podejmę rękawicę ;-)))







 Ostatnio zalogowani
mariuszkurlej1968@gmail.c
23:22
fit_ania
23:21
Świstak
22:54
Robak
22:37
szalas
22:34
staszek63
22:06
uro69
22:01
edgar24
22:00
elglummo
21:57
marekcross
21:36
Beata72
21:26
jacek50
21:01
JW3463
20:50
Jerzy Janow
20:32
Arti
20:23
StaryCop
20:23
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |