2011-12-11
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Grand Prix Warszawy 2011 zakończenie (czytano: 303 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=2&action=65&code=20315&value=9367
Warto było wystartować :) nasz klub zajął 1 miejsce w kategorii klubowej na 10km :)
Ja też się trochę obłowiłam w puchary, 4 miejsce w kategorii generalnej kobiet na 10km i 1 w kategorii wiekowej.
Ale nie byłoby takiej radości, gdyby...
Po maratonie warszawskim byłam chora, brałam antybiotyki, leżałam w łóżku prawie tydzień. W sobotę rano 1 października był kolejny start w Grand Prix. Miałam dwa wyjścia, dalej leżeć i grzecznie się kurować jak każdy normalny człowiek albo wyjść z łóżka i pobiec za wszelką cenę. Gdybym wybrała pierwszą opcję może wyzdrowiałabym szybciej ale zabrakłoby mi jednego biegu do klasyfikacji generalnej.
Znając siebie, nie mogłam zostać w domu, postąpiłam jak każdy biegacz, któremu zależy na wyniku nie tylko swoim ale i klubu. Biegło się fatalnie, wszystko mnie bolało, na ostatnim kilometrze ból w okolicach wątroby był tak wielki, że zaczęłam iść. Gdy jakaś zawodniczka mnie minęła, cudem zebrałam siły, udało mi się ją wyprzedzić i metę przebiegłam a nie przeszłam :)
Warto było :) ale już nigdy nie pobiegnę na antybiotykach...
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora snipster (2011-12-11,22:03): Gratki :) next time nie szalej więc ;) bikerka (2011-12-14,15:13): nie szalej? to wbrew mojej naturze :)
|