2011-12-09
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Wahałem się... (czytano: 411 razy)
Wahałem się długo. Już miałem napisane poniższe słowa i trzymałem w głębinach komputera... BO przecież miałem juz nie pisać bloga biegowego.
Miałem... Wiele razy co¶ postanawiamy i kończy się tylko stwierdzeniem "miałem"...
W końcu zdecydowałem - w miarę swoich możliwo¶ci będę zapisywał swoje biegowe do¶wiadczenia lub przemy¶lenia, gdy co¶ mnie nurtuje lub tak po prostu - a może się komu¶ przyda. Niech to będzie forma luĽnego dzienniczka biegowego. Sam chętnie korzystam z lektury cudzych wpisów, zwłaszcza gdy dotycz± zagadnień natury "technicznej", odstręczaj± mnie z kolei wynurzenia pozabiegowe - gdzie indziej dobre, ale na tym portalu szukam raczej wiedzy sportowej niż beletrystyki... A więc do dzieła!
Zakończyłem wła¶nie zaplanowany na listopad okres roztrenowania - całe 4 tygodnie praktycznie bez biegania.
Treningi zawiesiłem po "Olimpijskiej Szóstce", ostatnim biegu w cyklu OMW - wspaniałym zwieńczeniu pracowitego sezonu (medal za II miejsce w trudnej kat. m-30). Odpu¶ciłem inne kusz±ce mnie biegi (Ko¶cian, Ostrów, Jawor, okoliczne biegi niepodległo¶ci - było w czym wybierać) i zacz±łem odpoczynek od biegania. Codziennie jeĽdziłem rowerem po ok. 20 km, raczej dosyć intensywnie, więc nogi nie zapomniały co to wysiłek, serce również dostawało swoj± porcję pobudzenia. Dodatkowo co 2. dzień ćwiczenia siłowe (wzi±łem się ostro za program "100 pompek") oraz bardzo często gimnastyka ogólna. Bezruchu więc nie było, a nawet skłamałbym, jakbym powiedział kategorycznie że w ogóle nie biegałem - 2 razy zrobiłem spokojne długie wybiegania (ok. 10 km - raz w górach, raz w mie¶cie) i ze 2 krótsze biegi, ale nie był to trening, tylko delektowanie się zdobyt± w sezonie form±. Było naprawdę przyjemnie - powoli (tempo ok. 5"/km), łagodnie, bez zmęczenia... Takie uczucie dobrego smarowania w stawach.
Marzyłem jeszcze o basenie, ale fatalny stan finansów na to niestety tym razem nie pozwolił...
A teraz czas wracać na ¶cieżki biegowe.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |