2011-10-26
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| jesienne dylematy 40+ (czytano: 1714 razy)
Ja tu sobie biegam (klapki na oczy) a mój kochany dzielny juniorek Mateusz rośnie i rozwija się. Nieraz podczas biegu przeszła mi myśl, że oto ja – niedobry ojciec i mąż – spełniam się w swojej pasji zamiast spełniać swoje święte obowiązki względem moich najbliższych. Może właśnie teraz potrzebują mojej pomocy, a ja tu sobie biegam.
Parę dni temu dziecko oznajmiło, że rodzice mogą przyjść do szkoły na konsultację z wychowawczynią , na temat postępów edukacyjnych. Poszła moja żonka, Agatka. Wróciła wyższa o 10 centymetrów, a może raczej unosiła się z dumy. Bo oto jej jedynak (synek mamusi) jest wzorowym uczniem, zdobywa dobre stopnie i ma najwięcej punktów/plusików z zachowania. Miód na moje serce! Dziękuję Ci Panie Boże, że dziecko wdało się w mamusię.
Jak tylko sięgam pamięcią to z zachowania miałem raczej minusiki. :)) Dzisiaj wiem, że raczej chodziło o mój indywidualny styl zachowania, nie poddawanie się sztampom i oklepanym schematom szkolnym. Taki mały Mareczek-rewolucjonista. Dobrze, że miałem dobre stopnie, bo wylądował bym w jakimś opolskim kamieniołomie. :) Wracając do mojego synka – cóż, dzisiaj są absolutnie inne czasy, inne relacje nauczyciela z uczniem i nauczyciela z rodzicami. W klasie Mateusza jest 10-ro uczniów. W mojej bywało 30 – 40. W klasie mojego syna jest kolorowy dywan, komputer i uśmiechnięta pani. W mojej … hehe.
Ciekawe czy ktokolwiek z biegaczy 40+ choć przez chwilę pomyślał ile godzin tygodniowo nie ma go w domu, uwzględniając codzienne treningi i wyjazdy na zawody... Czy przypadkiem nie zaniedbuje przez to rodziny a może i pracy :)
Podsumowując – jeżeli chociaż przez chwilę myślałem, że zaniedbuję mojego jedynaka i żonę – to na szczęście się myliłem. Radzą sobie świetnie! Chociaż … może jednak troszkę się mylę ;)…
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu euro40 (2011-10-26,22:41): Mój synek - Super Uczeń 2011 :))) Truskawa (2011-10-27,08:06): No. To masz w domu wzór do którego możesz się odnosić w razie wątpliwoście. :))) Gratulacje dla synka. A w ogóle to jakaś fajna szkoła musi być, że tylko 10 osób w klasie. :) Truskawa (2011-10-27,08:24): A! I zawsze możesz biegać z żoną i synem! :) tdrapella (2011-10-27,09:35): Radość z sukcesów dzieci jest chyba jeszcze większa niż z własnych :) Gratuluję i synkowi i wam :) Marysieńka (2011-12-27,15:21): Nic nie "napawa" rodzica wielką dumą jak pochwały kierowane pod adresem ich pociech....:))
|