2011-09-24
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Prenzlauer Berg (czytano: 635 razy)
Co za dzielnica! Stare kamienice, knajpa na knajpie, place zabaw, galerie, centrum kultury w dawnym browarze, duzo zieleni, antykwariaty, pelno rodzin z malymi dziecmi. Ponoc to najbardziej dzietna dzielnica calych Niemiec.
Pare lokali zdazylem odwiedzic - jeden z nich sprawia wrazenie uwspolczesnionej wersji sklepow cynamonowych Schulza, z pyszna kawa i kuszacymi ciasteczkami, na ktore dzis sie nie skusilem, ale jutro, po wszystkim - na pewno. W drugiej knajpce pochlonalem wspaniale tagliatelle z kawalkami ryby.
Zasuwalem przez ostatnie tygodnie w robocie bardzo, wiec tutaj czuje sie swietnie, bo przyjemnosc podwojna - maraton i po raz pierwszy od dwoch miesiecy dwa dni wolne pod rzad. Wloczylem sie po Prenzlauer Bergu jak zaczarowany.
W piatek zasnalem juz o osmej wieczorem - w Zgorzelcu, gdzie dotarlem z JG, by zostawic u rodziny moje panie. Obudzilem sie o 2.30, ale nie bylo sensu tak wczesnie jechac do Berlina. Polezalem, zjadlem i o 6.11 wsiadlem do focusa. Zrezygnowalem z planowanego wczesniej pociagu, bo za drogi. Autem, i to w pojedynke, wychodzi w obie strony o ponad dwie stowy taniej.
Po 9 bylem w miastecku Konigs Wusterhausen - ostatnim przed Berlinem. Tu zostawilem samochod i wsiadlem w pociag. Po godzinie (i przesiadce na metro), bylem na Tempelhof.
Targi wielkie, ludzi full, ale Niemcy to przeciez organizacyjni mistrzowie swiata. Po tym, jak w 2006 widzialem, jak radzili sobie na pilkarskim mundialu, nie jest to dla mnie zaskoczeniem. Po numer stalem dwie minuty - tak to wszystko przygotowali. Zuchy.
130 stoisk na Expo, ale mnie krecily tylko te prezentujace inne maratony. Oferta bogata - od lokalnych niemieckich po Nowy Jork czy Mauritius.
Makaron za 4,5 euro, niezly, piwo bez alkoholu, ale pyszne, za 2,5.
Metrem na baze w hostelu Aurora na Prenzlauer Bergu. Odpoczynek. Wloczega, a teraz znowu w Aurorze. Rozsadek kaze dac spokoj nogom. Zaraz przypne numer.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Truskawa (2011-09-27,13:17): Zazdroszczę Ci tej imprezy. Berlin jest fajny choć brzydki jak noc listopadowa. kokrobite (2011-09-27,17:48): Berlin nie jest piękny, ale interesuj±cy - jak najbardziej.
|