2011-09-24
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| czterdzieści lat minęło jak jeden dzień... (czytano: 1602 razy)
Dzisiaj moja czterdziestka. Od wczoraj króluje jesień, czas opadających liści, robienia zapasów i obrastania w sadełko przed zimą. I taki chyba jestem - jesiennym chłopakiem... Ale ta rocznica skłoniła mnie do zrobienia bilansu. Po prawej - wszystko na plus, po lewej - rzeczy które nie wyszły. Od kilku dni chodzę i myślę co by tu jeszcze wrzucić na prawą stronę... Na pewno po prawej jest udane małżeństwo i kochany synek. To najważniejsze w moim życiu. Poza tym po prawej zapisuję bieganie. Biegam od 10 lat. ...muszę na razie kończyć, bo idę na imprezkę :) cdn. OK, jest 25.09, jestem po wspaniałej kolacji w gronie przyjaciół. Cóż lepszego może spotkać faceta na urodziny? Jeszcze kilka słów o bilansie... Od osiemnastego roku życia paliłem papierosy jak lokomotywa. Obiecałem mojej żonie, że jak zajdzie w ciążę to rzucę palenie. I gdy pewnego dnia oznajmiła mi, że będziemy mieli dzidziusia, spełniłem moją obietnicę. Po dwunastu latach palenia, za pierwszym razem, w ciągu jednego dnia. Było ciężko ale się nie poddałem. Po 3 miesiącach wyglądałem jak spuchnięty płetwal błękitny... Musiałem schudnąć przynajmniej 20 kilogramów. Założyłem się z dwoma kolegami, który z nas więcej schudnie w ciągu 2 miesięcy (akurat były wakacje). Przegrani mieli pracować fizycznie na budowie lub w ogrodzie zwycięzcy. Dla mnie była to duża motywacja bo koledzy dość daleko mieszkają. Rzuciłem cukier, ograniczyłem sól, i zastosowałem dietę o nazwie "połowa talerza". Poza tym zacząłem biegać. Udało mi się i wygrałem. Schudłem 23 kilogramy. Ważyłem 73 kilogramy. Musiałem kupić nowe ubranie. Całe - od stóp do głowy. To było 10 lat temu. Od tamtej pory biegam systematycznie (były okresy przestoju). Mniej więcej w tym samym czasie MIchał-Admin rozpoczął przygodę z portalem MaratonyPolskie.pl. Cieszę się, że dołączyłem do społeczności biegaczy. Chciałbym podziękować też mojemu guru od biegania - Sławkowi "Smolnemu" Smolińskiemu, który umocnił we mnie chęć biegania i zawsze udziela niezbędnych wskazówek. Do zobaczenia na trasie ! :)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Marysieńka (2011-12-27,15:06): 40-dziestka!!!! Kiedy to było???? Spóźnione ale szczere wszystkiego najlepszego:)))
|