Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [126]  PRZYJAC. [286]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
mamusiajakubaijasia
Pamiętnik internetowy
"Byle idiota pokona kryzys; to co cię wykańcza, to codzienna harówka" - Antoni Czechow

Gabriela Kucharska
Urodzony: 1972-08-26
Miejsce zamieszkania: Rudawa / Kraków
402 / 580


2011-09-17

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Mądrość organizmu... (czytano: 989 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: http://www.youtube.com/watch?v=2Rmil_raUtU

 

Obudziłam się z katarem (już wczoraj wieczorem miałam dreszcze), i w trakcie huraganowych kichnięć uświadomiłam sobie, że od połowy czerwca nie zdarzył mi się ani jeden weekend bez kataru.
To znaczy zdarzyły się, i owszem, ale takie, w które wpisany był jakiś wyjazd. Wszystkie pozostałe to dwa dni zdychania okołokatarowego.
Nudne?
Zapewne, ale i bardzo męczące.
A poza wszystkim innym, nie trzeba być najlepszym psychologiem na świecie (wystarczy choć troszkę znać własny organizm), by wiedzieć, że to reakcja obronna organizmu na stres, przemęczenie i niewyspanie.
Oczywiście, że jestem niewyspana i zestresowana (ale o tym przy okazji).
A mądre ciało (o wiele mądrzejsze od tej, którą powleka) samo mówi "Stop!" i bierze to, co mu się należy.
Najbardziej denerwujące jest to, że teraz pozdycham jeszcze trochę, zasmarkam sto chusteczek i cztery rolki papieru toaletowego, a w poniedziałek rano obudzę się zdrowa jak szczygieł...

A takie piękne plany miałam.....
Miałam prasować (niezbyt kocham, ale trzeba), miałam sprzątać (posprzątałam), miałam gotować pyszny obiad na jutro (ugotuję i tak), i w ogóle...miałam odpoczywać, a nie walczyć z idiotycznym katarem, który krzyczy mi, że mam się nad swoim organizmem pochylić z czułością...
(Tylko kiedy ja się mam nad nim ponachylać, gdy nawet nie mam czasu siąść w spokoju w tygodniu - przynajmniej od wtorku do piątku nie mam.)



Oj:)
No to się poużalałam, a teraz...wyjmę kolejną chusteczkę i głośno wysmarkam nos:)



I posłucham ładnej piosenki:)





PS. A moja mądra suczka obudziła mnie dziś o piątej rano.
Niczego ode mnie nie chciała.
Po prostu nie pasowało jej, że już piąta, a ja jeszcze jestem zagrzebana w pościeli:)
Dziecko pilnowało, żebym się do pracy nie spóźniła:)
I na nic zdały się tłumaczenia, że dziś sobota i do pracy nie idę!
A najlepsze jest to, że w tygodniu o piątej to ona śpi martwym bykiem i ledwie przed szóstą zwleka się z kocyka odprowadzić mnie do drzwi.
I tak ją kocham:)


Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


adamus (2011-09-17,18:26): . . . . . SMARKULA . . . . . :))))))
mamusiajakubaijasia (2011-09-17,18:31): I to jeszcze jaka !
Henryk W. (2011-09-17,20:40): Dwie najważniejsze postacie MP chore na katar-najpierw admin teraz Ty, solidarny duet:)
mamusiajakubaijasia (2011-09-17,21:06): Heniu:) Nie jestem najważniejszą postacią MP (ani nawet jedną z dwóch najważniejszych). Wbrew opiniom niektórych, woda sodowa mi do głowy nie uderzyła, i jestem wciąż taka, jaka byłam. Truchtająca, grubawa mamusia:))
dario_7 (2011-09-17,23:15): Katar może być też związany z alergią. Tak było u mnie onegdaj. Dostałem dożywotnie leki i jakoś nie wraca... ;) Pozdrowionka, kuruj się!!!
Henryk W. (2011-09-18,07:52): Darek, to szczęśliwiec z Ciebie. Ja całe życie borykam się z zatokami i nic nie poskutkowało. A z wiekiem doszły jeszcze inne, ale jak mawia klasyk - Alleluja i do przodu:)
agawa (2011-09-18,08:07): Smarkata Gabi??? Łoj. Przepędź szybko ten katar. Przecież tak żyć nie można. Brr..
amd (2011-09-18,21:15): No właśnie, ja też raczej podejrzewałbym reakcję uczuleniową na sierść psiaka :)
stawka (2011-09-18,21:31): I zapomniałaś, że miałaś przyjechać do Blachowni. A ja całą noc strugałam kije dla Gaby:(:( i co i nic.
tdrapella (2011-09-18,22:10): Jaki z tego wniosek? Nie możesz w weekendy siedzieć w domu tylko musisz co tydzień śmigać na zawody ;) Inaczej masz katar :)
Truskawa (2011-09-19,00:06): normalnie cała Polska smarka. epidemia. :)
mamusiajakubaijasia (2011-09-19,05:15): Artur, co też Ty wypisujesz? I mam uczulenie na sierść psiaka tylko w weekendy, i tylko w te, kiedy zostaję w domu? A od poniedziałku do piątku mi ta sierść nie szkodzi? Śmiała teoria:)))
mamusiajakubaijasia (2011-09-19,05:17): Wcale nie zapomniałam, Anetko. Ale mój katar uniemożliwił wszelkie wyprawy:( Wydawałam z siebie straszne odgłosy...to kichanie... MAKABRA!
mamusiajakubaijasia (2011-09-19,05:19): W ten weekend śmigam na zawody. Zobaczymy, czy katar nie będzie się wygłupiał i się nie pojawi, czy też błyśnie osobowością i znów mnie ściora na "ścieżce zdrowia" :)
mamusiajakubaijasia (2011-09-19,05:20): Iza:) "Cała Polska smarka dzieciom" :))
mamusiajakubaijasia (2011-09-19,05:21): A tak w ogóle, to już wczoraj po południu po katarze nie było śladu. Pomęczył mnie 1,5 dnia (jak zawsze), i poszedł precz. NA SZCZĘŚCIE !!!
stawka (2011-09-19,10:07): To ja te kije przywiozę Ci do Poznania :)
jacdzi (2011-09-19,14:59): Prac i prasowac nie musisz, w końcu niedomagasz. Z drugiej strony możesz kichac na wszystko i robić swoje, jak wolny i wyzwolony człowiek. A wszystko zawdzieczasz noskowi. Zawsze mówiłem ze trzeba mieć nosa!







 Ostatnio zalogowani
maratonczyk
21:22
INVEST
21:00
marczy
20:54
Raffaello conti
20:46
bur.an
20:38
jarecki112
20:20
damiano88
20:08
Henryk W.
20:05
Wojciech
19:51
przemek300
19:47
Świstak
19:34
blacksheep87
19:14
chris_cros
19:07
Bibi32
18:46
tytus :)
18:45
rav78
18:16
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |