Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [17]  PRZYJAC. [133]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
michu77
Pamiętnik internetowy
Always Look on the Bright Side of Life...

Michał Hadam
Urodzony: 1977----
Miejsce zamieszkania: Poznań/Namysłów
22 / 118


2011-08-24

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Leszno… po raz drugi. (czytano: 673 razy)

 

Uwielbiam takie bieganie! Dokładniej rzecz ujmując, takie kiedy nic nie muszę, a tylko mogę ;-)
Maraton w Lesznie od początku był zaplanowany tylko i wyłącznie jako jedno z kilku długich wybiegań przed docelowym startem. Po prostu zamiast 30km nad Rusałką, tym razem postanowiłem zrobić kilka kilometrów więcej w lasach leszczyńskich. Zero stresu, żadnych założeń czasowych – no może poza jednym… „bezboleśnie dobiec do mety”. I tak też się stało…
Świetnie zorganizowana impreza biegowa. Spotkania ze znajomi, na które tym razem miałem dużo czasu, nawet podczas biegu. Przyjemna trasa w całości po lesie, niemalże w całości przebiegnięta i przegadana z kolegą Markiem. W zasadzie na początku przyjąłem, że chcę się zmieścić w 4 h, ale jeśli będzie… 4:15, albo 3:45 to się nie zmartwię. Cel został zrealizowany.

Hm.. właśnie przez Poznań przechodzi burza. Ciekawe, czy uda mi się dziś wieczorkiem zaliczyć trening…


Rok temu było… znacznie gorzej. Po pierwsze startowałem w półmaratonie, i chciałem pobiec dosyć mocno. Nie wziąłem poprawki czasowej na leśne ścieżki, tylko wystartowałem tempem którym wówczas biegałem półmaratony na szosie, i … w rezultacie kończyłem zawody idąc. Spacerek podczas półmaratonu – rzadka sprawa. Do tego doszło dłuuugie oczekiwanie na kolegę, z którym wówczas przyjechałem, a który stratował w maratonie, a później jeszcze … oczekiwanie na dekorację. Czyli jakieś 5 godzin z pewnością. W rezultacie wyjeżdżałem lekko podku… , zmęczony, zły i… w ogóle…
No i proszę, jaka zmiana nastawienia po roku.

Za tydzień we wtorek długo oczekiwany wyjazd do Zamościa. Tylko czy wstanę na ten pociąg o 5:30?


Fotka nie ma nic wspólnego z Lesznem. Zdjęcie ze Śnieżnych Kotłów - pamiątka z pewnej wycieczki biegowej VII 2009r.


Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


Mijagi (2011-08-24,11:56): Brawo Michu!!! Ja tym razem wybrałem Beatlesów. Cóż, trzeba szanować nogi, mam tylko jedne.
Kocjur (2011-08-24,14:28): kurcze też bym tak czasami chciał na luzie, ale no nie mogę zawsze mnie coś gna do przodu i zazdroszczę Ci tego...a w sobotę lecisz 10 w Pyzrach czyż nie?
michu77 (2011-08-24,15:40): Żałuj Wojtek, że nie wybrałeś jednak Leszna... no chyba, że też się dobrze bawiłeś ;)
michu77 (2011-08-24,15:41): Czyż tak Piotrek! Lecę, lecę ... ale nie chce mi sie specjalnie.
Mijagi (2011-08-24,19:08): Michał, było bieganie i ... balety przy dobrej muzyce
michu77 (2011-08-24,22:29): Ja się zamierzam bawić przez cztery dni w Zamościu Wojtek! Już niedługo...
michu77 (2011-08-24,22:33): Faktycznie Andżela ... jakoś się rozminęliśmy, pewnie przez te różne dystanse itd. ;)







 Ostatnio zalogowani
fit_ania
13:26
waldekstepien@wp.pl
12:55
arturM
12:50
kos 88
12:12
Leno
11:39
ATT Sport
11:37
STARTER_Pomiar_Czasu
10:54
Rabarbar
10:49
Benek.Garfield
10:44
conditor
10:39
UKS ATOS Woźnice
10:28
Personal Best
10:27
ProjektMaratonEuropaplus
10:12
lordedward
10:07
Wojciech
09:42
Admin
08:41
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |