2011-08-09
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Umarł król! Niech żyje król! (czytano: 635 razy)
Poznali¶my się blisko 2 lata temu. Od tamtej pory, ja i on, zawsze byli¶my razem. W słońcu, czy w deszczu. W trzaskaj±cym mrozie podczas niedzielnych treningów nad Rusałk±, w ulewnym deszczu podczas biegu Wawrzynkowego w Słupcy, czy też w nie tak znowu dawno w czerwcowy słoneczny dzień na szczytach Karkonoszy. Był on ze mn± zarówno wtedy gdy osi±gałem sukcesy, jak i wówczas gdy przełykałem gorycz porażki. W zeszłym tygodniu musiałem się z nim pożegnać ;(
Było to krótko po powrocie z mojego pierwszego obozu biegowego dla amatorów w Szklarskiej Porębie. Wróciłem z niego z mocnym postanowieniem prowadzenia dziennika biegowego, w którym będę mógł zapisywać wszystkie moje przebiegnięte kilometry, jak również nabycia … GF305.
Zdecydowana większo¶ć uczestników obozu posiadało już to cacko, i w zasadzie wszyscy chwalili sobie jego użytkowanie. Ja natomiast biegaj±c po niezmierzonych trasach biegowych, mogłem tylko pytać „Jakie mamy tempo?”.
Pół biedy jeszcze gdy dotyczyło to codziennych tras treningowych. Te miałem obcykane, czy to za pomoc± licznika samochodowego, czy też na wiele innych sposobów. Niemniej ten zakup, otworzył dla mnie nowe … możliwo¶ci. Teraz to mogłem sobie pobiegać, gdzie tylko i ile tylko, dusza zapragnie ;-)
Niemniej każdy, nawet najbardziej udany zwi±zek się kiedy¶ kończy – w zeszłym tygodniu spakowałem go w kopertę i wysłałem do serwisu. Od wczoraj mam … nowego przyjaciela… No cóż, co¶ się skończyło, żeby co¶ innego się mogło rozpocz±ć...
Na zdjęciu: gdzie¶ na trasie - jeszcze razem.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora jagódka (2011-08-09,12:08): No cóż w takim razie powodzenia na nowej drodze życia;)))) A fotka z Ko¶ciana? michu77 (2011-08-09,13:57): A dziękuję! W imieniu swoim i nowego GF305! A fotka faktycznie z Ko¶ciana. Niedługo póĽniej spotkałem na trasie pewn± biegaczkę ;)
|