Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [16]  PRZYJAC. [37]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Gerhard
Pamiętnik internetowy
Grubas na zwolnieniu warunkowym

Wojciech Muszyński
Urodzony: 1977----
Miejsce zamieszkania: Kolbuszowa
76 / 176


2011-07-04

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Pobiegłem słabo, podobało mi się bardzo (czytano: 372 razy)



Wczoraj pobiegłem pierwszą "piątkę". Do tej pory nie udało mi się trafić tego dystansu na żadnych zawodach. Kilka razy biegałem "w okolicach" 6km, czy też niewymiarowe "trójki". Od dłuższego czasu planowałem wybrać się III Bieg Sokoła (10km).

Niestety w czerwcu mało trenowałem i bałem się, że bieg na pełnym dystansie 10 km to nieco za dużo dla mojej stopy. Z drugiej strony bardzo chciałem wybrać się na jakiś dłuższy trening. Kombinowałem, kombinowałem i wykombinowałem: Jadę do Sokołowa rowerem (28km), tam biegnę na 5 km i wracam rowerem. Dzięki temu będe miał:
- dłuższy trening
- stosunkowo krótki bieg
Jak wymyśliłem, tak też zrobiłem. Z samego rana wsiadłem na rower i pojechałem na zawody. Pagórki po których lekko mkneło się samochodem, dla rowerzysty nie były już takie lekkie. Zapisałem się na bieg. Tutaj spotkała mnie miła niespodzianka - bieg towarzyszący na 5 km okazał się biegiem darmowym. Dostałem pakiet startowy (pełny!!) i życzenia udanego startu. Odczekałem godzinę i pobiegłem. Wrażenie dziwne - z jednej strony biegłem szybciej niż podczas połówek, z drugiej strony nie miałem wrażenie "palenia płuc", jakie towarzyszyło mi podczas biegu "Polska Biega" (przedłużona "trójka"). Szybkość ograniczały nogi. Ale to coś, czego się spodziewałem po ponad godzinie jazdy rowerem. Czas osiągnąłem mocno przecietny: 26min20s, ale dzieki temu będzie można go poprawiać w przyszłości.


Potem powrót do domu. Tym razem 28 kilometrów okazało się dużo dłuższe niż poprzednio. Dodatkowo moje zadowolenie z siebie zostało szybko schłodzone przez padajacy deszcz. Ale nic to - po tegorocznej Silesii byle deszczyk nie robi na mnie wrażenia. Jadąc zastanawiałem się nad tym, aby odwiedzić jeszcze basen. Jednak po dotarciu do domu wyraźnie brakło mi już energii.

Jeszcze bardziej podziwiam trenujących do triatlonu - każdy z elementów jest ok, ale połączenie pływania, roweru i biegu w jedną całość jest wyjątkowo ciężkie.


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Truskawa (2011-07-04,08:50): hehe Silesia nieźle dała :))
Rufi (2011-07-04,14:37): rowerek po pływaniu jest jak najbardziej ok ale bieg po rowerze już średnio :-) piękne połączenie zawodów - gratki!







 Ostatnio zalogowani
kos 88
18:18
maciekc72
18:10
staszek63
18:00
Etiopczyk
17:30
42.195
17:24
Wojtek G
16:56
Zedwa
16:55
gora1509
16:45
Pawel63
16:42
Wojciech
16:41
Szafar69
16:38
chris_cros
16:30
waldekstepien@wp.pl
16:20
zbig
15:48
GriszaW70
15:33
INVEST
15:28
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |