2011-06-30
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Świat na dobre mi zbieszczadział... ;) (czytano: 729 razy)
Żyję, żyję!!!... :))) Udało się!!! Pierwszy dystans ultra pokonany i to w świetnej formie i samopoczuciu :P Tej przygody nie da się porównać z żadną inną. Normalnie aż sam sobie zazdroszczę, że tam byłem!!!! Wynik jak dla mnie rewelka... Spotkania z przyjaciółmi - bezcenne! Bieszczady - bajeczne, tylko dlaczego tak daleko??... :)))
Wkrótce napiszemy z Marychną coś więcej. Tymczasem jestem w innym kieracie. Jak to Marysieńka ostatnio stwierdziła - nie samym bieganiem człowiek żyje... ;)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora tdrapella (2011-06-30,08:59): No to dalej czekam z utęsknieniem na coś obszerniejszego :) Ale wiem, że czsu jest mało, sam mam kilka zaległych wpisów i opisów... tdrapella (2011-06-30,08:59): i też wam tego startu zazdroszczę :) miriano (2011-06-30,08:59): Żyj nie samym bieganiem . Czasem jest warto być ważnym dla samego siebie bo chyba życie na tym polega i umieć dostrzec w sobie to czego inni dostrzegają opacznie.Powodzenia . Kedar Letre (2011-06-30,09:00): Właśnie to jest najlepsze, że daleko. A co do bieszczadzkiej atmosfery, to dopiero wczoraj mnie puściło :)) Rufi (2011-06-30,09:09): "sam sobie zazdroszcze" :-)))))) dobre :-) ale na buzce widac zmeczenie :-) Truskawa (2011-06-30,10:08): No napisz więcej. A ja chcę w Bieszczady tylko muszę sobie wreszcie znaleść duszę do biegania po tych górach. :) Kedar Letre (2011-06-30,12:55): Kryśka by chyba znowu chciała..... Marysieńka (2011-06-30,13:18): Z grzeczności nie wspomniałeś o tym, że w sobotę wczesnym rankiem musiałeś wracać, bo ja musiałam w niedzielę rano w pracy być???:)) Gulunek (2011-06-30,14:39): Wypadliście rewelacyjnie :) Radość i uśmiech na biegu :) FiKa (2011-06-30,14:55): Myślę, że wielu Waszych kibiców czeka na obszerną relację z Waszego Rzeźnika (może też coś napiszesz o przygotowaniach):)
To co, za rok http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=7&id=2912 ?
Oczywiście serdeczne gratulacje! zgrzecho (2011-07-01,22:45): Gratki szczęściarzu, widzę że podeszwy trochę Ci się przegrzały :)) dario_7 (2011-07-19,11:16): Mirku, staram się jak mogę... ;) dario_7 (2011-07-19,11:17): Tomku, wspomnienia, trochę głębszych przemyśleń i sporo zdjęć już wkrótce - obiecuję!!! Takiej przygody nie sposób nie opisać ;))) dario_7 (2011-07-19,11:18): Ech Radziu, jak ja już tęsknię za kolejnym Rzeźnikiem!!! :))) dario_7 (2011-07-19,11:19): Elu, to nie zmęczenie ino starość kurna... walczę z zołzą, ale czasem na gębie ją widać... ;))) dario_7 (2011-07-19,11:20): Iza, koniecznie - "szukajcie a znajdziecie"... Naprawdę WARTO!!! :))) dario_7 (2011-07-19,11:21): Iza, no proszę... już się Krysia znalazła!!! :))) dario_7 (2011-07-19,11:23): No cóż Maryś, nie zawsze można zostać dłużej, choćby się chciało... Ale cieszę się przeogromnie, że i tak udało się nam wystartować!!! Wszak stało to momentami pod wielkim znakiem zapytania, czyż nie?... :))) dario_7 (2011-07-19,11:25): Krzyśku, tak jak wspominałem powyżej Tomkowi - już na dniach ;))) dario_7 (2011-07-19,11:25): Marku, przy Marysi zawsze radośnie się biega... choćby i na koniec świata ;))) dario_7 (2011-07-19,11:26): Dzięki Grzesiu, ano troszkę przegrzały... ;))) Ale ta woda w potocku... MIODZIO!!! :)))
|