2010-11-27
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Biegam bo lubię (czytano: 240 razy)
We wrześniu, na wortalu bieganie.pl znalazłem informację o akcji ‘Biegam bo lubię’. Akcja jest wspólnym przedsięwzięciem wortalu i Programu 3 PR. Adresowana przede wszystkim do osób, które dopiero myślą o bieganiu lub początkujących biegaczy. Co tydzień, w sobotę, na stadionach w kilku miastach spotykają się miłośnicy (lub przyszli miłośnicy ;-) tego sportu z fachowcami, od których można dowiedzieć się wszystkiego, co początkujący biegacz wiedzieć powinien. W Warszawie spotkania odbywają się na stadionie Skry (Fajnie, bo na Skrę mam zaledwie 2,7 km). Do tej pory brakowało mi trochę kontaktów z profesjonalistami więc z nadarzającej się okazji przystąpienia do ‘sekty’ biegowej nie sposób było nie skorzystać. Tym bardziej, że organizatorzy zachęcali do przybycia super nagrodą – zegarkiem biegowym TIMEX, który miał być rozlosowany pośród wszystkich uczestników (niestety, los się do mnie nie uśmiechnął).
Sobotnie zajęcia stały się dla mnie rytuałem. Co tydzień – o godz. 9:40 wybiegałem z domu w stronę Skry. Na stadionie meldowałem się już porządnie rozbudzony prawie trzykilometrowym biegiem. Na początku zajęć zawsze były ćwiczenia rozgrzewające i rozciągające. Prowadzący: Adam Klein, Paweł Januszewski i inni biegowi fachowcy, którzy prowadzili treningi, cierpliwie wyjaśniali i tłumaczyli jak powinno wykonywać się poszczególne ćwiczenia. Podstaw nigdy nie za dużo. Potem grupa dzieliła się na dwie podgrupy – całkowicie początkującą i tę już biegającą i w zasadniczej części treningu narzędzia treningowe były dobierane adekwatnie do zaawansowania ćwiczących. W mojej grupie (tej bardziej ‘zaawansowanej’) najczęściej robiliśmy treningi interwałowe lub zabawy biegowe. Taki trening trwał zazwyczaj 1,5 godziny.
Pomysłodawcom, organizatorom i prowadzącym należą się wielkie brawa. Te treningi tak przypadły mi do gustu, że od pierwszych moich zajęć - 18 września – do ostatnich (27 listopada) opuściłem tylko jeden trening (z powodu wyjazdu). Oczywiście w tym dniu biegałem, tyle że nad morzem. :-) Pamiętam, jak którejś soboty z powodu rzęsistego deszczu na trening przyszły tylko 4 osoby – ale trening się odbył. Szkoda, że sezon „Biegam bo lubię” dobiegł końca (ostatni trening wypadł w dzień moich urodzin). Nie wiem, czy w przyszłym sezonie wrócę na te treningi, czy może będę realizował inny plan treningowy, ale oczywiście wszystkim zaangażowanym w ten program życzę powodzenia!
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |