2011-03-24
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Pakowanie i lekkie rozbieganie (czytano: 536 razy)
Nareszcie wolne w pracy, całe pięć dni. Odskocznia na pewno mi się przyda bo ile można. Wstałem dosyć późno jak na mnie bo po 9, a to wszystko przez to że oglądałem serial pt. Spartakus emitowany na HBO. Warty polecenia tylko godzina dość późna bo o 23 do 24, ale było warto.
Dzień zapowiadał się dość obiecująco bo za oknem słonko i temp. powyżej 10 stopni. Wpierw zrobiłem małe zakupy i następnie zabrałem się za pakowanie niezbędnych rzeczy na wyjazd do Bratysławy na Półmaraton. Przed obiadem wybrałem się na 3 km bieg. Było ciężko bo moja absencja w bieganiu wynosiła 9 dni z powodu spraw przeciążeniowych. Kontuzja i tak nie jest do końca wyleczona, ale co zrobić. Jedna mądra osoba mi powiedziała, że wszystko siedzi w głowie. I to ode mnie zależy czy się wyleczę. Ważne jest pozytywne nastawienie to może przestanie boleć. Po powrocie lekkie rozciąganko i obiad.
Po powrocie mojego taty z pracy wybraliśmy się do szpitala na zastrzyki. Na szczęście to nie ja byłem pacjentem. W ostatniej chwili dołączył do nas mój bratanek Kubuś. Następnie pojechaliśmy po Ineczkę i razem wracaliśmy do Stęszewa. Małe zakupy w Biedronce i ostatnie przymiarki do piątkowego wyjazdu.
Już nie mogę się doczekać. Mój pierwszy zagraniczny bieg;p, szkoda tylko że jestem nie w pełni przygotowany do sezonu. Oby udało się to nadrobić.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora seba844 (2011-03-29,09:31): No niestety nie zdążyłem odp. na twój komentarz żiżitko. Bieg mi się bardziej podobał niż medal. W sumie gdzie ja go zapodziałem...he he
|