2011-03-18
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Niemoc (czytano: 697 razy)
Dopadła mnie niemoc. Niestety nie mentalna, lecz fizyczna. Zrobienie ¶wiadomej przerwy w treningach to jedno, a udupienie z powodu choroby to drugie. Przedwczorajszy trening u¶wiadomił mi, że przerwy w biegach mog± być zbawienne, dlatego bez żalu wczoraj wybrałem się na cały dzień do Gdańska załatwiaj±c szereg ważnych spraw, w tym również "pracowych". Nie zapomniałem również o czym¶ dla ciałka - sprawiłem sobie nowy komplet biegowy w Decathlonie; nic szałowego, ale ¶wieżynki zawsze ciesz±. Ponieważ wybrałem się z moj± lepsz± połow± (też się sportowo obkupiła) chc±c niechc±c zaliczyłem jeszcze przy okazji Galerię Bałtyck± i IKEA. Galeriowe szaleństwa nie pozostały obojętne na moje zdrowie - również psychiczne. Już w drodze powrotnej do Torunia czułem jak co¶ po mnie "łazi", a wieczorem w domu byłem już prawie pewien, że się rozłożę. Dzi¶ od rana walczę jak mogę, ale teraz pisz±c te słowa zdaje się, że kapituluję. Nos zawalony, gardło takie sobie, ale tracę powoli głos, w uszach lekki szum ¶wiadcz±cy o podwyższonym stanie gluta w czaszce. A jutro na cały dzień do pracy. Masakra!!
Planowałem lekkie odpuszczenie ale żeby od razu tak?
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |