2011-01-10
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Przechwalanki (czytano: 385 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://www.limanowa.in/blog,66,456.html
„Przechwalanki”
Spotkało się jabłko z gruszką
Zaletami się chełpiły
poszło o ich witaminy
Jabłko krzyczy wniebogłosy:
Ej, ja mam witaminę ‘A’!
Gruszka poczesując włosy:
Eee, tam!... ja witaminę ‘B’!
Oburzone na te głosy
nadeszły czarne porzeczki
słysząc głośne przechwalanki
wyśmiewały koleżanki:
My mamy witaminę ‘C’!
Śliwka wielce dumna z siebie
Czuje się jak piękność w niebie
Jest i w trunku i w powidłach
Łechce człeka w podniebienie
Nic nie mówi, mowę gubi...
Mandarynka wyskoczyła:
Noo! noo! noo!... o co tu chodzi?
ludzie jedzą mnie oczyma!
I komu opinia szkodzi?
Grejpfrut w złości trysnął sokiem:
Wrrr... jestem wszak zdrowo kwaśny
ale wraz z cukrem łącznikiem
jestem pyszny, słodki, smaczny!
Przyłączyły się cytrusy
przekrzyczały w jednym zdaniu
że nabyły lepsze zmysły
ni stąd ni zowąd: „Ty draniu!”
Wzburzone jabłko syknęło:
Zaiste, nie macie racji!...
Ewa zrywała mnie w raju
od wszech czasów mnie kochają
znanym od rajskiej kolacji!
Dość zachowania podłego!
I jak grom z jasnego nieba
spadły dwa kasztany z drzewa
twierdząc: ponieważ jesteśmy
najpiękniejsze i najmądrzejsze...
Jeszcze pochwał nie skończyły
nadbiegła ruda wiewiórka
ostrząc zęby skwitowała:
Jeśli ktoś tu jest „naj! naj! naj!”
ja jestem najgłodniejsza z was!
Kończąc głupie przechwalanki
zjadła pysznie dwa kasztanki.
Autor: Tusik
Limanowa, 28.11.1996 r.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Jurek63 (2011-01-10,18:44): No, no, no. Oprócz biegania i ich organizowania to jeszcze poeta. Brawo.
|