2010-08-02
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Pudło (czytano: 455 razy)
Piątą z kolei dyszkę w tym roku znowu przyszło mi biegać w potwornym upale i tylko tydzień temu w Jeleśni warunki były dużo lepsze ale za to trasa bardzo trudna.
W Bochni tradycyjnie mocno grzało, z tego powodu poprzednią dyszkę sobie odpuściłem po tym jak dzień wcześniej w Jaworznie mi "dogrzało" ale w tym roku niespodziewanie dość dobrze sobie radzę w czasie upałów.
Tym razem byłem trzeci w kat. wiekowej z czasem 38.36 i o tym jak mocna jest to grupa wiekowa świadczy to że w kat. open drugie i trzecie miejsce zajęli właśnie zawodnicy z tej kat. wiekowej.
Ciekawa jest również historia wyników uzyskanych w czasie tych upałów które są prawie identyczne, oprócz Skawiny gdzie warunki były prawie idealne.
Teraz czas na coś dłuższego, najpierw piętnastka w Jaworznie a póżniej półmaraton w Rejowie który będzie ostatnim sprawdzianem przed ciężkim maratonem krynickim.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora golon (2010-08-02,14:51): no ostatnio warunki nam nie dopisują ;/ czyli w Krynicy się widzimy :) zolek (2010-08-03,12:10): Z taką zaprawą to i w maratonie Barcelońskim na ME byś podołał... Z mojej strony szacun - ja nie potrafię ścigać się w upale.
|