2010-07-08
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Punkt widzenia.... (czytano: 856 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://janfil.wrzuta.pl/audio/02UlcKTgvjX/pod_buda_-_list_do_swiata
Jak wiadomo, punkt widzenia zmienia się w zależności od punktu siedzenia:)
Oczywiście możemy się zżymać na tę "prawdę o życiu", ale sprawa nie przestanie przez to wyglądać tak, że - mimo naszej niechęci - jest to prawda.
Ja tam z wiatrakami walczyć nie będę - już z tego wyrosłam:)
A teraz do rzeczy....
(czyli do opisu zmiany punktu widzenia)
Kiedyś - dawniej - gdy miałabym sześćdziesiąt tysięcy, to kupiłabym za to mieszkanie.
Potem - dawniej - gdy miałabym sześćdziesiąt tysięcy, to wzięłabym kredyt, dołożyła do posiadanych sześćdziesięciu tysięcy i kupiłabym dom.
Jeszcze później - gdy miałabym sześćdziesiąt tysięcy, to kupiłabym Fiata Multiplę, które to autko uważam za absolutnie zachwycające i zwalające z nóg swoją urodą rozdeptanej żaby. A poza tym, w takiej Multipli zmieściłaby się bez ścisku cała moja rodzina plus pies (a nawet bagaże i ktoś na doczepkę!).
Jeszcze, jeszcze później - gdy miałabym sześćdziesiąt tysięcy, to wyremontowałabym nasz stary dom.
Jeszcze, jeszcze, jeszcze później - właściwie to całkiem nie tak dawno temu - gdy miałabym sześćdziesiąt tysięcy, to zmieniłabym i ociepliła dach na naszym domu.
Dzisiaj - zobaczyłam, że mój blog osiągnął jakąś nieprawdopodobną ilość sześćdziesięciu tysięcy czytań.
I jestem z tego powodu na swój sposób szczęśliwa.
Na pewno zaś zaskoczona, zadowolona i zdumiona.
Tym, że chcecie tu zaglądać, że chcecie czytać to, co sobie tu wklepuję:)
Kiedy zaczynałam tu pisać dwa lata temu, ideą było pisanie dla siebie; potem zobaczyłam, że czytają to inni a z sygnałów docierających do mnie wynikało jasno, że to się raczej podoba.
Minęły dwa lata i teraz piszę tyleż dla siebie (niektóre wpisy są tak totalnie subiektywne, że poza mną nikt chyba nie wie o co w nich naprawdę chodzi), co dla Was.
Szanuję Was - moich czytelników i szanuję samą siebie, więc staram się trzymać w tym jakiś poziom - czasem mi się to udaje bardziej a czasem mniej (Piotrek twierdzi, że poziom mojej pisaniny spadł drastycznie).
Dziękuję Wam, że chcecie tu zaglądać :)
Dziękuję, że chce Wam się czasem komentować...
Dziękuję, że sporo z Was obdarza mnie sympatią czy chociażby swoją uwagą...
Ten blog to taki LIST DO ŚWIATA
I na tej mojej "ścianie łaciatej" wciąż będę go bazgrać - dopóki we mnie duch i zapał nie zdechnie:)
A mieszkanie, dom, Multipla, remont i dach?
No cóż...
Mieszkania już nie chcę...
Dom, mimo braku sześćdziesięciu tycięcy, już mam...
Pozostaję w nadziei, że i ta Multipla, i ten remont, i ten dach się ziszczą:))
W linku piosenka - ulubiona i przeze mnie i przez moich synów:)
A na marginesie....
Kiedy byłam małą dziewczynką, to z upodobaniem słuchałam na adapterze czarnej winylowej płyty, na której była nagrana bajka "O krasnoludkach i sierotce Marysi" .
Moją najulubieńszą bodaj postacią był kronikarz Koszałek-Opałek....
Ciekawe na ile ta moja dziecięca sympatia zdeterminowała to, co tak lubię robić (czyli czytanie i pisanie:))
Miłego dnia:))
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Rufi (2010-07-08,08:12): ziszczą się na pewno :) dex-ter (2010-07-08,08:38): Czekamy zatem na sześćdziesięciotysięczny wpis:) o gustach się nie dyskutuje więc multipla zostanie bez komentarza:) mamusiajakubaijasia (2010-07-08,08:47): Spełniają się, Wiesiu:) Już moja w tym głowa!! mamusiajakubaijasia (2010-07-08,09:10): No to już znasz:) To autko zachwyciło mnie od pierwszego wejrzenia i zachwyca do tej pory. Ma charakter:)...........................No i "prawdziwi mężczyźni" (ironia zamierzona i cyniczna) nie jeżdżą multiplami. Do tej cholery trzeba mieć poczucie humoru i dystans do siebie i swojego stanu posiadania. Jednak wydać kupę pieniędzy na taką paskudę to nie jest decyzja oczywista. MULTIPLA !!! MULTIPLA !!! MULTIPLA!!! mamusiajakubaijasia (2010-07-08,09:12): Iza...nie no, dlaczego? Przecież jak sierotka wołała: "Elela, moje gąski, elela", to można było boki zrywać:)................Ale rzeczywiście "Koziołka Matołka" i "Piotrusia Pana" lubiłam zdecydowanie bardziej:)) Madzia71 (2010-07-08,09:40): ...ja lubiłam o żelazku z głowa smoka:)), ale nie pracuję w pralni podobał mi się wtedy głos pana który czytał tę bajkę Madzia71 (2010-07-08,09:42): Citroen Xsara Picasso jest śliczny i wszystkie ternówki mamusiajakubaijasia (2010-07-08,09:45): Zaś tam, grzeszę:) Przecież piszę, że zachwycająca i najpiękniejsza.................Ale tak sobie pomyślałam, że to chyba jednak "babskie autko" :) mamusiajakubaijasia (2010-07-08,09:46): O żelazku z głową smoka nie znam:( tdrapella (2010-07-08,10:06): No tak, już rozumiem, idea jest taka, byżaden facet nie chciał jeżdzić tym samochodem i mieć go na własność :)) Nieźle pomyslane. Przyznaję, ja nie mialbym ochoty go prowadzić :) Ale wierzę, że może się on komuś podobać (choćby tym którzy go wyprodukowali) Grażyna W. (2010-07-09,00:03): Gabrysiu, pisz nam, pisz i pisz a my będziemy nadal czytać :) Marfackib (2010-07-09,12:51): Ładnie piszesz :-))) przyjemnie się czyta. Pozdrowionka i aby MULTIPLA się ziściła. Mnie się podoba to autko :-)))
Jestem z tych facetów dla których samochód ma być pojemny i sprawny. Marka raczej bez znaczenia. dugi (2010-08-05,20:46): Gabrysiu!Nieregularnie,ale w miarę możliwości czytam Twoje wpisy i muszę przyznać,że część z nich,poprostu mnie nie interesowała,niektóre wydawały mi się absurdalne lub nie na miejscu:(
Natomiast,co najmniej 300 (trzysta)z nich,były powodem do wielkiej radości,śmiechu,smutku,refleksji czy inspiracji.Czasami wydaje się,że potrafisz czytać myśli,intuicyjnie piszesz o sprawach przyziemnych,jednocześnie nie zapominjąc o sprawach i uczuciach wyższych .Jednym słowem Twoje "wklepywanie" nie pozostawia czytelnika obojętnym. A przecież o to chodzi,czyż nie?Pozdrawiając serdecznie,życzę miliona czytań i żeby na remont i pakowne autko,też wystarczyło :)
|