2009-12-10
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Cel czy środek? (czytano: 1775 razy)
Bieganie samo w sobie jest sportem i zajęciem bardzo zdrowym i przyjaznym dla organizmu człowieka nie tylko w sferze fizycznej ale i również psychicznej. Każdy człowiek, który trochę bardziej zgłębił wiedzę teoretyczną i doświadczył biegania, wie że ten rodzaj sportu jest jednym z najbardziej korzystnych sportów w utrzymaniu kondycji i sprawności, efektem czego jest lepszy stan zdrowia niż u osób prowadzących "siedzący" tryb życia. Ale nie tylko można zyskać lepszy stan zdrowia, bieganie daje możliwości do zawierania nowych znajomości, zwiedzania, poznawania nowych miejsc i kultur, ale i również daje możliwości do łamania swoich możliwości, bicia rekordów życiowych. Biegacze na ogół są bardzo życzliwi, koleżeńscy i przyjaźnie nastawieni, a także bardzo ambitni. Dla jednych przebiegnięcie 5 km jest swego rodzaju życiowym sukcesem, dla innych przebiegnięcie maratonu jest spełnieniem marzeń, ale i są tacy dla których liczy się wynik pokonanego dystansu,oraz rekord życiowy. Gdy zaczynałem biegać, wtedy nie zastanawiałem się nad taktyką, teorią czy rożnego rodzaju niuansami biegania. Bieganie wtedy służyło mi do poprawy kondycji jako element potrzebny w uprawianiu piłki nożnej oraz stanowiło składnik do poprawiania własnej figury ciała. W pewnym momencie mojego życia, gdy zamieszkałem w Anglii w bardzo krótkim okresie przytyłem kilkanaście kilogramów, wpływ na to miało kilka czynników. Brak jakiegokolwiek uprawiania sportu, złe odżywianie - fast food. To było skutkiem nabawienia się nadciśnienia tętniczego, w takich chwilach człowiek jest tak psychicznie dobity że nie chce się funkcjonować w życiu codziennym. Na szczęście tabletki na nadciśnienie pomogły, poczułem się znacznie lepiej ( brałem dawkę 10 mg dziennie). Ale wiedziałem,że muszę coś zrobić ze sobą, aby nie łykać codziennie tak dużej dawki tabletek, i wrócić do formy. Dobrze że w dzisiejszych czasach mamy internet, to źródło niezastąpionej wiedzy, z której każdy może czerpać. Wiele osób polecało bieganie jako złoty środek do powrotu do formy i zdrowia. A więc wziąłem sprawy w swoje ręce, ułożyłem plan treningowy i wykonywałem systematycznie to co było założone ( bieganie 3 razy w tygodniu 4-7 km, gimnastyka, rowerek stacjonarny 1 raz w tygodniu). Po 3 miesiącach treningów schudłem 10 kg, a stan zdrowia z dnia na dzień się poprawiał, a co za tym poszło dawka tabletek malała. Cały czas aktywnie trenowałem, aż bieganie mna tak zawładnęło, że zacząłem czytać książki o bieganiu ( Jerzy Skarżyński), gazety oraz artykuły związane z tym pięknym sportem. Po okresie około 2,5 roku, od momentu pojawienia się u mnie nadciśnienia tętniczego, zgubiłem zbędną wagę ( ważyłem 86 kg, a teraz przed stratami 66 kg), a moje zdrowie i kondycja fizyczno - psychiczna poprawiła się diametralnie. Praktycznie już nie mam żadnych dolegliwości związanych z nadciśnieniem. Teraz bieganie jest moją pasją, a złoty środek do zdrowia jakim było bieganie, teraz służy jako cel w kolejnych zawodach w jakich staje do startu. Moim celem jest zejście poniżej 3 godzin w maratonie, oraz start w maratonach na różnych kontynentach. Bieganie jest wspaniałym sportem, z którego warto czerpać i zbierać owoce, dla jednych może służyć jako środek w poprawie zdrowia, dla innych być celem sportowym. Ci co uprawiają bieganie powinni zadać sobie pytanie, po co tak naprawdę biegają ? Warto się zastanowić czy bieganie jest środkiem czy celem ?
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |