2009-06-01
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Nowa życiówka na 10 km :-) (czytano: 314 razy)
W zeszłym tygodniu nie czułem się biegowo najlepiej, nie wiem z czym to było związane, na dodatek w czwartek zrobiłem sobie ogólnorozwojówkę i chodziłem jakiś połamany a w niedziele zapowiadał się start na 10 km w Biegu Fiata. Miałem duże obawy, jeszcze stając na starcie nie byłem pewny wyniku, wiedziałem tylko, że będzie to poniżej 45 min to było jedyne czego mogłem być pewny na tamtą chwilę, ale czy będzie to 42 czy 43 min nie wiedziałem. Deszcz padał do ostatnich chwil przez startem, na jakieś 5 min przez nagle ustał. Małe rozciąganie, pare kółek na rozgrzewkę i ruszyliśmy ... na 1 km miałem nogi jak z waty, pierwszy był podbieg, chyba największy z wszystkich po drodze, później delikatny zbieg i znowu podbieg, po kolejnym podbiegu byl lekki zbieg i lekko pod górkę do ok 6 km , przy Hotelu Vienna w Bielsku zaczęło być już w miarę płasko a później bardzo delikatny zbieg, wręcz lekko odczuwalny, tam włączyłem 5 bieg, wyprzedziłem ze kilkadziesiąt osób i ostatnie 2 km zrobiłem po ok 3:45 prując do mety. Na ok 450 m przed metą zobaczyłem na garminku ze mineła 40 minuta i jeszcze przyspieszyłem. Na metę wpadłem z czasem 41:44 :-) poprzedni rekord pobity o 7 minut z czego bardzo się cieszę.
teraz zaczynam nowy plan i na 3 miesiące myślę, że 40 min będzie w zasięgu. Jak minie 40 to później będzie już z górki do dalszego biegowego rozwoju, kto wie może za rok czy dwa zbliżę się nawet do 35 min .... kto wie :-)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |