2009-02-22
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| VII Etap – Ostatni kawałek zimowej układanki. (czytano: 582 razy)
Lubliniec, dnia 21.02.2009r.
Ostatni kawałek zimowych puzzli postanowiło wspólnie układać dzisiaj 33 uczestników Zimnara w Lublińcu w tym 6 pań i troje narciarzy biegowych. Kawałek większy od pozostałych o całe 195 metrów, dla jednych stanowiący ostatni już element układanki składającej się na 42 kilometry i owe 195 metrów właśnie. Dla innych pozostanie jeszcze etap extra za tydzień po to, aby uzupełnić jeden z brakujących elementów całości. Jak znam jednak Zimnara, w etapie extra wystartują zarówno ci co „muszą” uzupełnić kilometry, jak i ci, którzy choć nie muszą to tak jak mawiał Ferdek Kiepski „Jak nie jak tak” ..
Na dzisiejszym etapie pomimo wielokrotnie ratrakowanej przez Kosę trasy, owa nadawała się bardziej dla tych biegających na nartach niż tych dających tradycyjnie „z buta”. Bez większych niespodzianek choć i ich nie zabrakło. Bardzo dobry występ przystojnego Kazimierza pozwolił mu na przesunięcie się znacznie wyżej w klasyfikacji końcowej pokonując młodszych rywali, którzy jak stwierdził „muszą jeszcze okrzepnąć”.
Tegoroczny Zimnar stał dla mnie pod znakiem ciągłych zmagań z kontuzjami różnego rodzaju i nasilenia, z których najdotkliwiej odczułem tą ostatnią z ubiegłego czwartku gdzie podczas gry zespołowej zostałem zmiażdżony w starciu ze Zbigniewem M. niczym maluch w konfrontacji z walcem. Cóż, niby dwa pojazdy ale każdy o innej strefie zgniotu…
Pomimo tego udało mi się obronić 3 pozycję w klasyfikacji generalnej choć jak tak patrzę na mój łączny wynik to niewiele on się różni od mojej życiówki w maratonie… Jak widać na przykładzie, czy na raty czy za gotówkę, maraton kosztuje zawsze wiele poświęceń..
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu KKFM (2009-02-22,12:51): No to dziadki górą,prawie. kluseczka (2009-02-22,19:00): ja dzisiaj przedostani etapodbiegała, było mroźno, wietrznie, słonecznie i snieg iskrzył oslepiajaco, bawiłam się pysznie a w klasyfikacji, no cóż konsekwentnie ubezpieczam tyły w kat.kobiecej ;))) Szafar69 (2009-02-23,08:38): Dianie,ąz się leżka zakreciła w oku,że to juz ostatni etap di (2009-02-23,11:13): no fakt ... to był naprawdę wzruszający moment, miło, że pan fotograf to wychwycił ;) di (2009-02-23,11:15): rzeczywiście Kazik - dziadki górą! a młodzi ... ??? ... Dobrodzieniem ;)
|