2009-02-01
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| IV Etap z Koszem Dzielna (czytano: 641 razy)
Lubliniec, 31.01.2009r.
Zima znowu ruszyła do ofensywy zasypując śniegiem wszelkie znaki zeszłotygodniowej wiosennej odwilży. Nawet pticom , które tak ostatnio już dokazywały „zatkało kakao” i siedzą teraz cicho w swoich dziuplach, bo im głupio.
Do walki z trudami IV etapu przystąpiły 42 osoby w tym 7 kobiet, jeden narciarz w postaci Florka oraz 5 nowych osób biorących udział w naszym Zimnarze po raz pierwszy. Świeży śnieg nie stanowił jednak aż tak wielkiego utrudnienia jak zamarznięte pod nim koleiny z poprzednich roztopów. Scenariusz taktyki biegnącej czołówki biegu przypominał ten z poprzedniego etapu, polegający bardziej na utrzymaniu wypracowanej przewagi nad konkurentem niż na próbie ataku na pozycję o oczko wyżej w klasyfikacji. Wygrał Tomek Kucharczyk z prawie 2 minutową przewagą przez Zbyszkiem Masłoniem ze Strzebinia i Damianem Zacharskim z Częstochowy. Znaczne zmiany w klasyfikacji spowodowane teraz mogą być przez czyjąś nieobecność na jednym z etapów lub słabszą dyspozycją spowodowaną kontuzją lub chorobą. To właśnie spotkało dzisiaj Pawła „Spielberga”, który zmagając się z przeziębieniem dzisiejszy etap pobiegł tylko na zaliczenie tracąc jednak tym samym kilka cennych minut.
Wśród dziewczyn Diana nadal w pozycji lidera przed Olką.
Co prawda dzisiejszym niekwestionowanym faworytem etapu był od samego początku Bafi z klanu Rosińskich - czyli pies z rodziny zaczepno-obronnych. Reprezentując nieobecnego Prezesa oraz pod nieobecność Karoliny nie dał szans nawet Tomkowi. Gdyby nie zatrzymywał się po każdym okrążeniu czekając na konkurencję, zrobiłby zapewne nowy rekord trasy. Jakkolwiek jednak historia przebiegu jego ostatniego okrążenia nie jest bliżej poznana, to faktem pozostaje odnalezienie Bafiego buszującego w kuchni Domu Kombatanta skąd został deportowany dyscyplinarnie przez kucharki do recepcji. Łukasz w tym czasie bezskutecznie przeczesywał las w poszukiwaniu uciekiniera…
Na mecie wszystkie panie oraz co bardziej urodziwi chłopcy dostali upominki od firmy Kler w postaci podręcznych kalendarzyków i kolorowego czasopisma dla Pań… Wiem, bo sam się załapałem…. ;)
Zima nie odpuszcza i kolejny IV Etap ZIMNARA zgodnie z nazwą imprezy zasłużył na swój przydomek „Zimowy”.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu KRIS (2009-02-01,18:20): Na zdjęciu widoczny prowadzący od pierwszych metrów Bafi, który jeszcze się odszczekuje goniącym ;) Prezes (2009-02-01,21:12): Na dzisiejszych spacerach zajadając się oscypkami, Bafi obszczekał o wszystkim, co się działo na etapach, więc jestem na bieżąco. KRIS (2009-02-01,21:19): Niejeden będzie musiał więc teraz "odszczekać" to co mówił... ;)
|