2008-11-12
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Szable w dłoń! (czytano: 1133 razy)
09.11.2008r. I Bieg Niepodległości Zawiercie
Korzystając z wolnego przedpołudnia (popołudnie już zaplanowane zostało wcześniej na inną imprezę) wyjeżdżamy na szybki „szpil” do Zawiercia na I bieg uliczny z okazji Święta Odzyskania Niepodległości 11 listopada 1918 roku. Głównym inicjatorem biegu był Region IPA Zawiercie ze Śląskiej Grupy Wojewódzkiej Międzynarodowego Stowarzyszenia Policji. To właśnie policjanci z tej grupy przy dużej pomocy Urzędu Miejskiego w Zawierciu zorganizowali tą małą kameralną imprezę z okazji Święta Narodowego. Uczestnikom, którzy tak jak my postanowili na sportowo uczcić Święto Narodowe, sprzyjała wyjątkowo dobra, słoneczna pogoda. Trasa biegu wytyczona została alejkami parku miejskiego na dystansie ok. 1200 metrów dla dzieci i gimnazjalistów oraz biegu głównego na dystansie ok. 2200 metrów. Celowo napisałem „około” gdyż zapis w regulaminie (800 i 2000m) miał się nijak do uzyskanych rezultatów. Podczas startu pierwszych dzieciaków sporo zamieszania. Początek to kawałek prostej, po którym po zbiegnięciu kilku schodków należało ostro skręcić w prawo. Nie ogrodzony odcinek aż się prosił o ścięcie tego zakrętu omijając kłopotliwe stopnie i tak też się stało. Dzieciaki poszły wielką tyralierą całkowicie dezorganizując pracę trochę źle ustawionych porządkowych. Sporo czasu zajęło zanim ostatni mali zawodnicy powrócili na linię mety. Była radość ale także widać było łzy pokonanych.. cóż, czym mniejsi zawodnicy tym większe emocje.. Pozostałe grupy startowały już bez większych przygód. Dla najlepszych przygotowano medale i dyplomy, oraz nagrodę główną, którą była szabla z wygrawerowanym napisem „Bóg Honor Ojczyzna”. Ponadto każdy uczestnik otrzymał flagę narodową. Nagrody wręczali: zastępca prezydenta Zawiercia i Komendant Powiatowy Policji w Zawierciu. Adamowi Markowskiemu udało się tak jak w dniu wczorajszym w Krakowie, stanąć na 3 stopniu podium wśród gimnazjalistów. Mimo, że nie było podziału na kobiety i mężczyzn w biegu głównym, a nasza Diana była pierwszą dziewczyną na mecie, postanawiam wziąć szablę tzn. sprawy w swoje ręce i coś temu zaradzić. Na szczęście szabla nie była potrzebna (zresztą już jej nie było) gdyż Organizator stanął na wysokości zadania i dobrowolnie zrezygnował z jawnej dyskryminacji kobiet, w dodatku naszych ;). Dla nas była to poranna zaprawa przed czekającym nas jeszcze dzisiaj Biegiem Niepodległości w Dobrodzieniu ale to już temat na osobną relację.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |