Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [37]  PRZYJAC. [140]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Honda
Pamiętnik internetowy
W drodze do sukcesu

Honorata Janowicz
Urodzony: 1995-10-11
Miejsce zamieszkania: Opalenica

Liczba wpisów - 45
2015-11-25
Czterdzieści dwa, sto dziewięćdziesiąt pięć (czytano: 2716 razy)

Wielu znajomych pyta mnie dlaczego nie ma relacji z maratonu, kiedy będzie, czy ją napiszę... Co na to odpowiadam? Że nie wiem... bo nie potrafię nic napisać :) Zwykle na temat każdego biegu mam do powiedzenia aż za wiele, mogłabym rozpisywać się w nieskończoność, słowa same ze mnie upływają. Teraz jednak jest zupełnie inaczej...

Relację z maratonu miałam ułożoną w głowie już na długi czas prze...


2015-06-04
A na liście startowej nikogo znajomego… (czytano: 1560 razy)

Od zawsze lubiłam ‘spontany’. Podejmowanie decyzji z chwili na chwilę. Pod wpływem jakiegoś impulsu, zachcianki, propozycji, jednorazowego „a może by tak…?”

Tak samo było z wyjazdem na Półmaraton do Nowej Soli… „Ej, bo za tydzień jest połówka, pojedźmy, poszalejmy, to co, że następnego dnia biegniemy dychę w Wolsztynie…”. Mimo, że mówiłam &#...


2015-04-05
Przecież.... (czytano: 2986 razy)

Przecież kiedyś bieganie było dla mnie nieodzowną częścią życia.
Przecież nie wyobrażałam sobie siedzieć spokojnie w miejscu.
Przecież wciąż musiałam coś robić.
Przecież w sezonie prawie co tydzień jeździłam na zawody.
Przecież cieszyłam się spotykając wszystkich biegowych znajomych.
Przecież każdy bieg traktowałam indywidualnie.
Przecież do każdego się przygotowywałam.
Przecież każdy...


2014-11-08
W stronę słońca... (czytano: 1773 razy)

Podobno człowiek zmienia się co 7 lat. Zmienia się jego nastawienie, postawa, podejście do świata, życia i ludzi. Próbuję określić, czy w moim życiu też obowiązuje ta reguła i stwierdzam, że absolutnie nie. Mimo, że w przesądy wierzę. Szukając ostatnio zdjęć do wywołania i wklejenia ich do mojego albumu, natknęłam się na fotografię z 15tego października 2011 roku. Była ona zrobiona na Malcie, nied...

2014-09-30
Wygrana porażka (czytano: 1517 razy)

Zwykle jest tak, że pamiętamy w życiu tylko dobre chwile. Piękne wspomnienia. Chwile chwały. Chwile szczęścia. Chwile zwycięstwa. Nie chcemy pamiętać o porażkach, o momentach, gdy coś nam się nie udało, nie poszło po naszej myśli, nie stało się tak, jakbyśmy tego chcieli. To całkowicie normalny odruch. Bo i po co pamiętać, że się przegrało? Że odniosło się porażkę? Że wywiesiło się białą flagę? Wr...

2014-07-18
Spełnienie.... (czytano: 3991 razy)

Myślę, że każdy człowiek, bez względu na wiek, miejsce zamieszkania, płeć, przynależność, rasę, narodowość, wyznawaną religię i milion innych czynników powinien doświadczyć uczucia spełnienia. Pierwsze pytanie jakie się nasuwa - czym jest to spełnienie? No bo przecież dla każdego będzie to coś innego. Dla jednych spełnienie oznaczać będzie awans w pracy - realizacja zawodowa. Dla drugich spełnieni...

2014-06-04
Zwycięstwo niejedno ma imię... (czytano: 1530 razy)

Dwa biegi. Dwa miasta. Dwie trasy. Dwie daty. Dwa medale. Dwa różne założenia.

Mój plan na Dziesiątkę Fiedlerowską w Bolewicach był prosty, banalny i nieambitny, ale bardzo mi potrzebny – przebiec dystans sama, wolno, bez spinania się na jakiś wynik, patrzenia na zegarek, walczenia o dobre miejsce na mecie, wśród kobiet, w kategorii… Tak prosto i zwyczajnie poczuć to, co czułam kie...


2014-04-18
Kibic czy Zawodnik? A może jedno i drugie? (czytano: 2329 razy)

Co wyzwala we mnie więcej emocji? Startowanie, walka ze samą sobą, pokonywanie przeciwności, ból na trasie, radość z osiągnięcia mety, życiówki? Czy może dopingowanie innych zawodników, oklaskiwanie ich, dęcie w trąbkę, uśmiechanie się na pokrzepienie, krzyczenie i darcie gardła? Które emocje biorą górę? Czy wolę sama pokonywać trasę, czy pomagać innym w jej pokonywaniu? Czy wolę zdać się na kogoś...

2014-04-07
A miało być tak pięknie! (czytano: 1793 razy)

Porażki są potrzebne. Tak, wiem, przyzwyczaiłam się do tego. Przecież nie można cały czas wygrywać, być najlepszym, chełpić się zwycięstwem. Wiem o tym. Jednak ta porażka boli tak bardzo... Wierci mi dziurę w środku. Nie pozwala w pełni cieszyć się tym, że przecież byłam lepsza od wszystkich osób, które nic nie robią. Że miałam odwagę stanąć na starcie. Że...

Byłam przygotowana do tego startu t...


2014-03-17
Fight or die (czytano: 1543 razy)

Wiecie za co kocham bieganie chyba najbardziej? Bo o tym, że czyni mnie wolną, lepszą i uczy pokory to pisałam już wiele razy. Kocham je za to, że wszystko w nim zależy ode mnie. Bo w siatkówce, koszykówce, nożnej czy innych grach zespołowych trzeba polegać nie tylko na sobie, ale także na członkach drużyny. Są też sporty, gdzie niezbędny jest sprzęt albo odpowiedni teren – biathlon, łyżwiar...


ARCHIWALNE WPISY DO PAMIĘTNIKA





 Ostatnio zalogowani
Admin
15:19
Piotr Fitek
15:06
zbyszekbiega
14:41
lukasz_luk
14:34
pszczelnik
14:29
kostekmar
14:08
zulek
13:42
Mr Engineer
13:17
Rabarbar
13:03
FEMINA
12:29
zsuidakra
12:09
gpnowak
12:04
akatasz
12:01
bobparis
11:52
klewiusz
11:14
wojmic
11:02
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |