| Pamiętnik internetowy Brak nazwy bloga
Urodzony: Miejsce zamieszkania:
Liczba wpisów - 866
|
2012-10-09 | MAM LUZ :-) (czytano: 1410 razy)
Maraton już w niedzielę a ja mam luz. Zero stresu. Jedno czego mi brakuje to słodycze, które odstawiłem na 3 dni!!! To straszne, ale jeszcze do jutra, do wieczora muszę wytrzymać. Z węglowodanami też oszczędnie ale to aż tak nie boli.
Niektórzy mówią, że treningi do maratonu to ch.. w porównaniu z dietą przed startem. Zgadzam się z nimi ale cóż nikt nie obiecywał, że będzie łatwo.
Jeśli ws...
| 2012-10-01 | OSTATNIA TRZYDZIESTKA :-) (czytano: 948 razy)
W niedzielę trzymałem kciuki za tych, którzy startowali w Berlinie i Warszawie. Trochę Wam zazdrościłem, że macie już za sobą maraton a ja musze jeszcze 2 tygodnie trenować:-)
Solidaryzowałem się z Wami w bólu bo właśnie w niedzielę biegałem ostatni długi, 30 kilometrowy trening. Tempo spokojne na podładowanie, bez szarpania i na hamulcach. Biegłem sobie po 5’10” na kilometr. Warunk...
| 2012-09-28 | SIADŁA MI BATERIA :-( (czytano: 923 razy)
Wczorajszy trening był niestety nieudany. Miałem biegać 3 km rozgrzewki a potem 3 razy po 3 km w tempie po 4’15” z przerwami po 3 min. Trening jak trening, niezbyt trudny, bez żyłowania tempa, taki na który się idzie, robi i zapomina. TAK POWINNO BYĆ.
Niestety tak nie było. Już na rozgrzewce czułem, że coś jest nie tak. Nogi jak z ołowiu, sztywne i ociężałe a ja czułem się jak kloc...
| 2012-09-27 | PA :-)))) (czytano: 1013 razy)
Świat się zmienia. Czy kiedyś ktoś mógłby pomyśleć o tym, że facet facetowi na pożegnanie będzie mówił PA ?!!! Oczywiście z wyłączeniem tych facetów, którzy wolą facetów od kobiet.
Mówiło się już różnie było kiedyś serwus, cześć, nara, hej ewentualnie brutalnie – spadaj, wal się …itd.
Teraz jest PA!!! W sumie dlaczego nie? Przecież skoro kobieta (dziewczyna) może tak się żegnać ...
| 2012-09-26 | JESTEM KONIEM?;-) (czytano: 2010 razy)
Na mój bolący mięsień stosowałem różne smarowidła. Najpierw Fastum, potem Altacet i Voltaren – oczywiście max bo mocno bolało. Rozciągałem też mięśnie, masowałem, rozcierałem, okładałem lodem itd. itp. Ból czasem ustępował a potem pojawiał się ze zdwojona siłą – MASZAKRA!!!
W końcu przypomniałem sobie, że gdzieś w „PZRB” – (Podręczny Zestaw Ratunkowy Biegacza) mam ...
| 2012-09-25 | CZY UROSNĄ MI SKRZYDŁA ??? (czytano: 956 razy)
Czy wszystko musi rodzić się w bólu? Prawdę mówiąc tak to chyba wygląda od samego początku. Rodzimy się i …już boli. Najpierw chyba mocniej boli mamusię (podobno). Potem tatusia jak przesadzi z radością i wypije za dużo. Czasem też boli nas bezpośrednio kiedy położna żeby pobudzić nas do życia walnie nam klapsa w miejsce gdzie plecy kończą swoją szlachetna nazwę.
Jak idziemy do przedszko...
| 2012-09-21 | BYWAM NA SIEBIE ZŁY (czytano: 917 razy)
Często zdarza mi się, że jestem na siebie zły. Przyczyny bywają różne. Często zdarza mi się, że jestem zły z powodu braku umiejętności ukrywania emocji. Mówiąc wprost często jak się wzruszam to z oczu lecą łzy a z nosa kapie. Ech, tak mam.
Kilka dni temu oglądałem wiadomości w TV i słyszę, że zmarł jeden z najbardziej wyjątkowych kibiców w Polsce, Dawid Zapisek. 14-latek cierpiał na rdzeniowy ...
| 2012-09-20 | CIĄGLE ŻYJĘ :-) (czytano: 1011 razy)
Pogłoski o mojej śmierci są mocno przesadzone, ciągle żyję i biegam.
Przygotowuję się do maratonu w Poznaniu. Przygotowania idą z problemami. Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo:-) Najpierw był problem z kręgosłupem, kiedy dzięki dodatkowym ćwiczeniom ból ustąpił pojawił się problem z przyczepem mięśnia piszczelowego lewej nogi (to moja diagnoza).
Sam postawiłem diagnozę i sam się leczę. W...
| 2012-09-03 | CLIFF (czytano: 2168 razy)
W Australii organizowany jest bieg. Niby nic nadzwyczajnego gdyby nie to, że od startu do mety jest 875 km!!! Tak, tak osiemset siedemdziesiąt pięć kilometrów!!! Bieg do super twardzieli albo jak mówią niektórzy – dla idiotów.
Najlepsi potrzebują 6-7 dni żeby pokonać ten dystans. To olbrzymi wysiłek. Ci z nas, którzy przebiegli maraton powinni sobie ten dystans przemnożyć przez 21 –...
| 2012-08-31 | JA ŚLIMACZĘ A JESIEŃ NADCHODZI:-) (czytano: 938 razy)
Kurczaki ja jednak chyba naprawdę lubię to bieganie. Wczoraj wieczorem temperatura ciągle jeszcze w cieniu przekraczała 28 stopni a ja nad Rusałkę i trening. Z tempem jeszcze ciągle nieszczególnie ale narzekania nic się jeszcze nie poprawiło, więc trenuję.
Najpierw powoli jak żółw ociężale…a potem niewiele szybciej. Na szczęście udało mi się spotkać Pawła Tarasiuka, któremu akurat odpowi...
|
ARCHIWALNE WPISY DO PAMIĘTNIKA
|
|