Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [3]  PRZYJAC. [0]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
marze
Pamiętnik internetowy
Wybiegam się.


Urodzony: --
Miejsce zamieszkania:

Liczba wpisów - 19
2011-02-06
Zaległości (czytano: 861 razy)

I tak minął styczeń. Przebiegłem 162 km. Wprowadziłem 2 razy w tygodniu bieznię, czyli we wtorki i czwartki biegne 10 km, w róznych tempach, generalnie wychodzi mi ze nie jestem w stanie utrzymac tempa 10km/h dłuzej niz 20 minut. Zresztą rozne bieżnie mierzą róznie. Poza tym zmagania zimowe, w soboty kilometrowki raz po lodzie raz po błocie, w tempie okolo 5:05-5:15, z tętnem 165-172 max. A w nied...

2011-01-07
Noworoczny bieg (czytano: 864 razy)

Time pro zorganizował nad Odrą 3,7 km bieg za opłata 5 zł. Zaparkowałem troche za daleko i dobieg do startu uznałem za rozgrzewkę, co nie było zbyt dobrym pomyslem, bo potem 25 minut, spocony czekalem na start. Pobiegło około 45 osób, w tym dwójka dzieci, która i tak była szybsza ode mnie. Pogoda zmienna bo i wiatr i slońce, dobrze, że nie padało. Biegło sie niestety po lodzie a nagrodą dla pierws...

2011-01-01
1 stycznia (czytano: 818 razy)

Plan był troche bardziej przewrotny, bo chcialem pobiec bardzo wcześnie, ale wyszło dopiero około 13, bo zbyt poźno sie polozylem - no ale to Sylwester jednak. Postanowilem pobiec, bo jutro chcę wystartowac w malutkim biegu sylwestrowym po wałach odrzańskich, dystans lekko ponad 3 km, wiec sie nie wybiegam, stad dzis, po dłuzszej przerwie 6 km. Po sniegu i przy +2. Kilometr w jakies 6:30, bo cięzk...

2010-12-20
Zima trzyma (czytano: 856 razy)

Wczorajsza niedziela to równo po 2 tygodniach przerwy powrot do biegania. 10km w mroźne południe, przy minus 6 stopniach, wśród narciarzy biegaczy - tylko 1 osobe biegająca spotkałem, poza tym mimo słońca pusto. Oddychanie w normie, choć bałem się przeziębic gardło, nie było tez ślisko, choć czasem nierówny snieg. W uszach Idiota Dostojewskiego może dzieki temu nie przewiało mi ich. Początek jak z...

2010-12-04
Bieg Mikołajkowy (czytano: 832 razy)

Dziś po tygodniowej przerwie, przy pieknej, słonecznej pogodzie, uczestniczyłem w biegu mikołajkowym. Dystans około 4 km, choc chyba było mniej, prowadzacy święty Mikołaj nie do końca wiedział gdzie biec, ale nie to sie liczyło tylko dosyc liczny udział, czerwone czapeczki, śnieg i granatowe niebo. Temperatura około minus 10 stopni, ale w czapce i rekawiczkach zgrzałem sie podobnie jak w tradycyjn...

2010-11-28
Pierwszy raz zimowo. (czytano: 886 razy)

Temperatura okolo zera, ale ubiór podobny jak ostatnio czyli podkoszulka, lekki polar i kurtka, do tego czapeczka z daszkiem, okulary bo słonce i "Idiota" Dostojeskiego w sluchawkach. Wybór lektury bardzo dobry, można sie zagubic w zdaniach Dostojewskiego i oderwac od uciążliwości biegu, jesli takowe wystepuja. Początkowo było mi zimno i jakos nieznośnie, ale w miarę tego wolnego dosyc biegu ustab...

2010-11-25
wtorek-czwartek (czytano: 904 razy)

We wtorek bardzo dobre bieganie po Zalesiu, jakby nowo odkrytą trasą, przez Szymanowskiego, gdzie jest uciążliwa kałuża, w która regularnie wpadam (a ma postać głebokiego doła), dalej Wieniawskiego do stdionu, wzdłuż parku Szczytnickiego do skrzyżowania, potem wbiegam w park, gdzie świecą latarnie, odbijam w lewo i wracam do Kochanowskiego, a dalej juz obok koscioła, na ścieżkę z latarniami i mam ...

2010-11-21
Jeśli niedziela ... (czytano: 829 razy)

... to biegnę rano i długo. Lekka mgła ustapiła do 10, ale rękawiczki konieczne w pierwszych minutach. Zastanawiałem sie nad lekką kurtką, ale zdecydowałem, ze przy +2 stopniach, oprócz podkoszulki bez rękawów i lekkiego polara, powinienem miec tez kurtkę. Oczywiście już po 2 km byłem spocony i zakładałem ze po 6 km zdejmę kurtkę, ale w końcu dobiegłem w niej do końca, choc rozpiąłem ja, zeby dac ...

2010-11-18
Biegi uliczne. (czytano: 918 razy)

Dziś powrót na wieczorne Zacisze, około 50 minut lekkiego truchtu z przyspieszeniem w ostatnich minutach i 5 seriach podbiegów oraz skipami. Biegłem Szymanowskiego, potem do Parku, wzdłuż lini latarni, powrót do Kochanowskiego, odkrytą sciezka z latarniami, potem znow przez Wieniawskiego, bo miałem ochote na dalsze bieganie, kondycyjnie rewelacyjnie, ale nogi, szczególnie piszczele lekko bolące, ...

2010-11-16
Zacisze wieczorem. (czytano: 799 razy)

Od rana taki dołujący dzień z chmurami i deszczem, więc stwierdzilem, ze dziś zadnych kilometrówek w tym ponurym wieczornym parku, i z tą męką dobiegania ostatnich metrow na miekkich nogach. Nie, nie - dzis spokojne bieganie po Zaciszu, oświetlonych uliczkach i obrzeżach parku. Samochód zostawiłem pod sklepem, pobiegłem dookoła Morskiego Oka, przez Wieniawskiego gdzie tyle lat mieszkalem, zahaczył...


ARCHIWALNE WPISY DO PAMIĘTNIKA





 Ostatnio zalogowani
platat
08:03
uro69
06:37
42.195
05:22
kos 88
05:14
Wojciech
23:56
STARTER_Pomiar_Czasu
23:09
fit_ania
23:06
Raffaello conti
22:25
szczupak50
22:23
edjasti
22:19
damsza_CZB
22:15
tadeusz.w
21:47
Admirał
21:18
entony52
21:12
StaryCop
21:04
akatasz
20:57
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |