| | | |
|
| 2007-03-14, 09:45 Sankt Moritz - światowa mekka biegaczy
Niesamowita historia !!! I te gwiazdy biegające wokół Ciebie na stadionie - to robi wrażenie na całe życie !!! |
|
| | | |
|
| 2007-03-14, 10:55
Oby takich artykułów było jak najwięcej. Szkoda że nie zrobiłeś sobie zdjęcia z Baldinim, wszak tak szybko biega że ciężko byłoby go dogonić z aparatem. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2007-03-14, 10:57 Zdjęcie z Baldinim
2007-03-14, 10:55 - KRZYSIEKBIEGA napisał/-a:
Oby takich artykułów było jak najwięcej. Szkoda że nie zrobiłeś sobie zdjęcia z Baldinim, wszak tak szybko biega że ciężko byłoby go dogonić z aparatem. |
Sugeruję ustawić migawkę na 1/1200 sekundy i powinno wyjść ok :-) Standardowo na zawodach używam 1/800 przy czym gdy oświetlenie jest słabe po ustawieniu 1/640 podkręcam czułość na 200 ale wychodzi ziarno :-) |
|
| | | |
|
| 2007-03-14, 11:02 Mekka biegaczy
W Szwajcarii takich mekk jest conajmniej kilka. Sam przezylem szok gdy na wysokosci 2800 w Zermatt /okolica Rothorn/ widzialem grupe biegaczy robiacych interwaly wokolo jeziorka;-))) Jeszcze bardziej sie zdziwilem 3 lata temu w Zermatt gdy na wysokosci 3100 spotkalem kolarzy cwiczacych sile na podjezdzie;-)))
St. Moritz jest bodaj najbardziej obleganym kurortem i ceny bytowania tam sa obledne i podobnie jest w Davos. Jednak juz kilka km obok jest znacznie taniej, trasy do biegania sa nie gorsze i stadion z tartanem otwarty przez cala dobe codziennie!!! |
|
| | | |
|
| 2007-03-14, 19:39 Kolejny głos z "górnej półki"
Dzieki za fajny artykuł poparty rzetelną wiedzą! wielu z nas pewnie by chciało tam gdzieś pojechac ale jedni z racji ekonomicznej (więkoszość) drudzy z braku czasu (rodzinka) nie odwiedzą tych miejsc ...
Jest jeszcze jedna sprawa takie obozy jak opisał Darek (także wszystkie inne) oraz STARTY to najlepszy co moze podnieść formę!
Sam z racji parudziesieciu obozów (głownie w Polsce,parę w Czechach, ale tylko jeden na ponad 1300 w Słowacji-Strybskie Pleso) nie przeżywałem takie aklimatyzacji jak opisał Darek- ale fakt iż po obozie na wiekszej wysokości dobrze przepracowanycm znacznie lepiej sie czułem na "nizinach"- róznica pewnie wieksza im się wyżej trenuje .
Czytałem tez o innym ośrodku gdzie z lubością jezdzili m.in. Partyka - Fort Romeo jak dobrze pamietam .... ale to też Szwajcaria i ceny "szwajcarskie"
Czekamy na dalsze artykuły "poglądowe"- moze jak jeden z mistrzów Polski w maratonie Darek połączy akademicką teorię z praktyką godna Mistrza Polski (Ratkowski Wojciech 1984) czego życzę w oczekiwaniu na kolejne porcje nowinek biegowych!
Serwis wzbogacił sie o kolejną osobę obok Łukasza Panfila z górnej półki! |
|
| | | |
|
| 2007-03-14, 21:35
Darek Gratuluję wspaniałego i ciekawego artykułu która nie jednego z nas napewno wiele nauczy.Artykuł napisany naprawdę profesjonalnie i mozna zauważyć w tym twoją pasję do biegów,jesteś nie tylko znakomitym i wyśmienitym biegaczem ale i zarazem "dziennikarzem".Bardzo się cieszę z tego artykułu bo mogłem poznac cos czego mogę nigdy nie doświadczyć .Pozdrawiam Darek.....-------->artykuł zajebisty:D:) |
|
| | | |
|
| 2007-03-16, 13:29
Darku, bardzo podoba mi się Twoja relacja.
A zwłaszcza ta wypowiedż- "...nie ważna jest ilość kilometrów przebiegniętych w ciagu miesiąca czy też czas osiągnięty na mecie...najistotniejsze jest to by wkładac serce w pracę, która się wykonuje, jakakolwiek by nie była skromna."
Wspaniale, że pojechałes na ten obóz, bo właśnie jak piszesz, na nim zrozumiałeś tę od dawna głoszoną prawdę.
Mysle, ze jesteś nie tylko dobrym sportowcem, ale i świetnym młodym człowiekiem. Tak trzymaj a będziesz w życiu szczęśliwym zwyciezcą. Serdecznie pozdrawiam i życzę powodzenia we wszystkim, co robisz. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2007-03-16, 14:34
Maży mi sie taki wyjazd na taki obóz... jak narazie to bede musiał zadowolić sie Szklarską, na który i tak bedzie mi ciężko tam dostać ze względów finansowych, a od rodziców tak ciągle brać to głupio...:)
bardzo fajne te obydwa Twoje artykuły, jedne z lepszych jakie tu czytałem...:) pozdro! |
|
| | | |
|
| 2007-03-16, 21:13 Davos też obozy
Chyba z 7 - 8 lat temu biegałem w Davos - Davos Alpini Marathon 67 km, moja żona też, zabraliśmy też córkę biegała w "Orkanie' Poznań. W czasie pobytu w Davos poszliśmy na spacer na stadion. To co zobaczylem na stadionie wprowadziło mnie w niemale zdziwienie i zachwyt . Po bieżni biegal sobie najlepszy w tym czasie Algierczyk Nurdeli Morseli , w otoczeniu kilku swych kolegow biegaczy. Po chwili skończyli trening i moja córka nie wytrzymała i pobiegła sobie zrobić zdjęcie z mistrzem. I tu kolejne zdziwienie mistrz nie tylko zgodził się na zdjęcie ale nawet chwilę rozmawiali. Po powrocie do kraju córka to zdjęcie pokazywała wszystkim w klubie, a Morseli w trzy dni później pobił kolejny rekord świata tym razem na 3000 m płaskie. Zdjęcie i wycinek z gazety o rekordzie świata przechowujemy obecnie w naszej rodzinnej kronice sportowej. |
|
| | | |
|
| 2007-03-16, 21:32 Pamiątki...
Nasza córka kiedy miała 15, czy 16 lat i trenowała lekkoatletykę, będac na zawodach, bodajże w Spale, poznała Wilsona Kipketera, co uwieczniła na zdjęciach. Teraz ma fajną pamiątkę. |
|
| | | |
|
| 2007-06-08, 21:30 ktoś chetny??
..szukam kogoś chetnego kto marzy o wyjeździe do st Moritz i chciałby o tym poważniej porozmawiać..zaplanować...może sie uda wyjechać i potrenować..jest wiele możliwości. |
|
| | | |
|
| 2007-06-08, 23:17
2007-06-08, 21:30 - BZIUM napisał/-a:
..szukam kogoś chetnego kto marzy o wyjeździe do st Moritz i chciałby o tym poważniej porozmawiać..zaplanować...może sie uda wyjechać i potrenować..jest wiele możliwości. |
Jestem pierwszym chętnym....Muszę tylko znać koszty...ale o tym to napewno pogadamy...Pozdrawiam.
Ps:Pamiętaj o mnie. |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2007-06-08, 23:17
2007-06-08, 23:17 - Preze$_Michał napisał/-a:
Jestem pierwszym chętnym....Muszę tylko znać koszty...ale o tym to napewno pogadamy...Pozdrawiam.
Ps:Pamiętaj o mnie. |
odezwij sie od mmnie..w tym temacie |
|
| | | |
|
| 2007-06-15, 17:16
Chętnie pojechałbym w wysokie Alpy na parę tygodni. Nie wiem tylko dlaczego zależy ci na Szwajcarii. Austria jest o wiele tańsza, a góry takie same. |
|
| | | |
|
| 2007-06-21, 15:06 dobry pomysł....
LINK: http://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=2&action=44&code=2089 | Artykuł o St.Moritz...spodobał się wielu czytelnikom z czego bardzo się cieszę..często wracam do neigo aby sobie odświerzyć pamięć , powspominać.....i.....
..i wpadłem na pomysł ze to bedzie moja praca egzaminacyjna z języka Francuskiego....Prezes Michał.....przetłumaczył ja w mgnieniu oka......i myśle ze zrobi ona również wrazenie na Profesorze......
Sankt Moritz- la Mecque mondiale des coureurs.
|
|
| | | |
|
| 2007-06-21, 15:15 Bardzo trafiony pomysł...
Na pewno się spodoba, nie ma innej możliwości:-)Pozdrawiam. |
|
| | | |
|
| 2007-06-21, 17:40
2007-06-21, 15:06 - BZIUM napisał/-a:
Artykuł o St.Moritz...spodobał się wielu czytelnikom z czego bardzo się cieszę..często wracam do neigo aby sobie odświerzyć pamięć , powspominać.....i.....
..i wpadłem na pomysł ze to bedzie moja praca egzaminacyjna z języka Francuskiego....Prezes Michał.....przetłumaczył ja w mgnieniu oka......i myśle ze zrobi ona również wrazenie na Profesorze......
Sankt Moritz- la Mecque mondiale des coureurs.
|
Darek ten artykuł należy przetłumaczyć na wszystkie języki świata...począwszy od łaciny po,hiszpański,włoski,niemiecki,rosyjski,czeski,brazylijski,chiński,japoński, itd...aż do hebrajskiego czy też język apaczów-"indian".Uważam że ten artykuł to współczesny klasyk który możemy porównać do "Listów Jana III Sobieskiego do Marysienki"..które to te listy były klasykiem renesansu Polskiego.Pozdrawiam |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2007-06-21, 17:47 hehe
2007-06-21, 17:40 - Preze$_Michał napisał/-a:
Darek ten artykuł należy przetłumaczyć na wszystkie języki świata...począwszy od łaciny po,hiszpański,włoski,niemiecki,rosyjski,czeski,brazylijski,chiński,japoński, itd...aż do hebrajskiego czy też język apaczów-"indian".Uważam że ten artykuł to współczesny klasyk który możemy porównać do "Listów Jana III Sobieskiego do Marysienki"..które to te listy były klasykiem renesansu Polskiego.Pozdrawiam |
znów Cię poniosło!!!!!!!!...ale miło czytać taką opinię:D:D:D: hehehe |
|
| | | |
|
| 2007-06-21, 17:56
2007-06-21, 17:47 - BZIUM napisał/-a:
znów Cię poniosło!!!!!!!!...ale miło czytać taką opinię:D:D:D: hehehe |
To nie tylko moja opinia..rozmawiałem z wieloma biegaczami i sportowcami na temat tego artykułu i ich opnia była jednoznaczna: "Sportowy klasyk",oby więcej takich życiowych artykułów bo to właśnie takie artykuły świadczą o pięknie tego sportu i o poświęceniach jakie należy włożyć w przygotowania do sezonu tak wspaniałych i fantastycznych biegaczy. |
|
| | | |
|
| 2007-06-21, 21:32 wielu, wielu, wielu ...
2007-06-21, 17:56 - Preze$_Michał napisał/-a:
To nie tylko moja opinia..rozmawiałem z wieloma biegaczami i sportowcami na temat tego artykułu i ich opnia była jednoznaczna: "Sportowy klasyk",oby więcej takich życiowych artykułów bo to właśnie takie artykuły świadczą o pięknie tego sportu i o poświęceniach jakie należy włożyć w przygotowania do sezonu tak wspaniałych i fantastycznych biegaczy. |
by chciało pojechać tam gdzieś, daleko, wysoko - rzeźbić formę w czystym powietrzu Alp, popijając Byczą Krew (Egri bikawer -:) by się krwinki mnożyły mimo niesprzyjających warunków tlenowych - choć może sprzyjących -:) kurde tylko jedynym problemem są finanse .... sam bym tam się wybrał bardzo chętnie, ale na razie to sfera marzeń choć ... kiedyś marzyłem o maratonie w Londynie i Nowym Yorku i się udało!TRZA MARZYĆ i PLANOWAĆ!!! więc poczekam w ukryciu na okazję i potem się dołacze do niej! -:)
pzdr dla Darka i jego "muszkietu" co by mu wiatr nie nadmuchał w "trybinkę" -:) a jak zawsze dołączam sie z informacją i życzeniem o jakiś mały, niepozorny , cichy artkulik -:) |
|