| | | |
|
| 2012-06-08, 08:12
Pewnego dnia menadżer dużego biura zauważył nowego człowieka. Kazał mu przyść do pokoju i rzecze:
- Jak się nazywasz?
- John - odparł nowy.
Menadżer się wykrzywił:
- Słuchaj, nie dociekam gdzie wcześniej robiłeś i w jakiej atmosferze, ale ja nie nazywam nikogo w mojej firmie po imieniu. To rodzi poufałość i może zniszczyc mój autorytet. Zwracam się do pracowników tylko po nazwisku np. Smith , Jones, Baker - i to wszystko. A do mnie mówi się wyłącznie Pan Robertson. OK.. Jak wszystko jasne, to jakie jest twoje nazwisko?
Nowy westchnął i mówi:
- Darling. Nazywam sie John Darling.
- Dobra, John, omówmy następną sprawę...
Szef poważnej firmy miał wygłosić ważny referat na konferencji, na której zebrali się przedstawiciele całej branży. Kiedy wrócił z imprezy do biura, dyszał z wściekłości do sekretarki:
- Po jaką cholerę napisała mi Pani godzinne przemówienie?! Połowa ludzi wyszła z sali zanim skończyłem!
- Ależ panie prezesie, napisałam referat trwający 20 minut. No i dołączyłam dwie kopie na wszelki wypadek, tak jak pan kazał...
Młody, niedawno zatrudniony pracownik wychodzi wieczorem z opustoszałego już biura. Na korytarzu spotyka szefa stojącego nad niszczarką z jakimś ważnym pismem opatrzonym mnóstwem pieczątek. Prezes minę ma zakłopotaną
- Czy potrafi pan obsłużyć tę maszynę? - pyta prezes.
- Oczywiście - odpowiada pracownik.
Bierze dokument, wkłada do szczeliny, naciska START. Po chwili dokument znika.
- Doskonale, doskonale! - cieszy się prezes - Chciałbym dwie kopie.
Czy jest dyrektor? - Dla pięknych pań dyrektor jest zawsze. - To proszę mu powiedzieć, że przyszła żona.
Kierownik działu kadr wchodzi do sekretariatu i zastaje w nim szlochającą sekretarkę. - Cóż się stało? - Dyrektor zwalnia mnie z pracy! - Pani Marysiu, myli się pani! Ja pierwszy wiedziałbym o tym. A może doszło między wami do jakiego nieporozumienia? - Nie, ale przed chwilą z jego gabinetu wynieśli kanapę.
Świetnie wyglądasz. Jesteś na urlopie? - Nie ja. Mój szef.
- Co byście zrobili, jakbyście złapali złotą rybkę?
- Ja bym poprosił ją o pieniądze.
- A ja o miłość.
- A ja bym usmażył gadzinę!!!
- Dlaczego?!!!
- Poprzednio ją poprosiłem o miłość i przyjaźń. Teraz uganiają się za mną zakochane pedały, a kobiety proponują: "Zostańmy przyjaciółmi".
|
|
| | | |
|
| 2012-06-14, 18:22
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-06-20, 19:39
Powalił mnie wczoraj na kolana:
Ksiądz pyta Jasia na religii:
- Jasiu jak umarł Jezus?
- Nie wiam.
- Jak to nie wiesz?! Jutro przyjdź z ojcem!
Następnego dnia ksiądz mówi do ojca Jasia:
- Proszę pana to naprawdę karygodne, żeby dziecko w trzeciej klasie nie wiedziało w jaki sposób umarł Jezus.
- Bardzo księdza przepraszam- ojciec na to - ale myśmy się tutaj niedawno przeprowadzili i nawet nie wiedzielismy, że chorował.
|
|
| | | |
|
| 2012-06-21, 14:38
2012-06-20, 19:39 - Bozenal napisał/-a:
Powalił mnie wczoraj na kolana:
Ksiądz pyta Jasia na religii:
- Jasiu jak umarł Jezus?
- Nie wiam.
- Jak to nie wiesz?! Jutro przyjdź z ojcem!
Następnego dnia ksiądz mówi do ojca Jasia:
- Proszę pana to naprawdę karygodne, żeby dziecko w trzeciej klasie nie wiedziało w jaki sposób umarł Jezus.
- Bardzo księdza przepraszam- ojciec na to - ale myśmy się tutaj niedawno przeprowadzili i nawet nie wiedzielismy, że chorował.
|
No to też o księdzu:
Pewien ksiądz narzekał, że ludzie nadają swoim dzieciom głupie imiona. Ciągle jakieś Sandry, Sabriny, Izaury. Ani to chrześcijańskie, ani polskie, patronów nie ma, nawet nie wiadomo, skąd to wzięli. Kiedyś jednak, gdy chrzcił niemowlę na pytanie o imię noworodka usłyszał odpowiedź rodziców: "Dominik".
- Jakie piękne imię - ucieszył się - a którego Dominika będzie miał za patrona, Savio, czy może Guzmana?
- Bo widzi ksiądz - odpowiedziała matka, była taka bajka o słoniu Dominiku... |
|
| | | |
|
| 2012-08-27, 03:12
Przychodzi facet do seksuologa. Ten go pyta:
- Kiedy miał pan ostatnio stosunek ?
- Oj panie doktorze tak dawno, ze nie pamiętam. Zadzwonię do żony, może ona wie.
Wykręca numer i mówi:
- Zosiu , kiedy ostatni raz uprawialiśmy seks?
- A kto mówi?
*************************************
Idzie sobie turysta przez halę, patrzy, a tu juhas owieczkę stuka.
- Co też wy juhasie, zgłupieliście? W Zakopanem tyle pięknych kobitek, a wy tu owieczkę dupczycie?
- A posedłbym se ja do Zakopca, ino mi ni ma komu łowiecek dopilnować! - wyjaśnił juhas.
Turysta był swój chłop i podjął się popilnować owieczek... Juhasowi trochę się zeszło, więc turysta z nudów postanowił spróbować, co też ten juhas widzi w tych owieczkach. No i właśnie stuka sobie jedną, a tu wraca juhas i pyta ździebko zdziwiony:
- Co wy panocku, zgłupieliście? Tyle piknych łowiecek wokoło, a wy barana dupcycie?
**********************************
Rozmowa dwóch sąsiadek:
- Muszę sprzedać kanapę.
- A co się stało!? Toż to nowa kanapa!
- Zdradziłam na niej męża i patrząc na nią mam wyrzuty sumienia.
- Ha, ha. Toż gdybym ja miała sprzedać to na czym zdradziłam starego, to w domu tylko kaktusy by zostały. |
|
| | | |
|
| 2012-08-28, 19:43
ponieważ sytuacja przypomina częste nasze problemy biegowe, pozwolę sobie tutaj zamieścić
otwieram drzwi bo wychodzę z mieszkania
gdy tylko je uchylam wciska się znienacka wielki psi łeb, robi mi się zimno i na moment zamieram
słysze wołanie sąsiadki "pani się nie boi" i woła psa do siebie
pies oczywiście nic, wciska mi się do mieszkania i patrzy na mnie trochę dziwnie
i słyszę wtedy tekst miesiąca:
"pani się nie boi, on jest wykastrowany to nie gryzie" |
|
| | | |
|
| 2012-08-28, 19:50
2012-08-28, 19:43 - Magda napisał/-a:
ponieważ sytuacja przypomina częste nasze problemy biegowe, pozwolę sobie tutaj zamieścić
otwieram drzwi bo wychodzę z mieszkania
gdy tylko je uchylam wciska się znienacka wielki psi łeb, robi mi się zimno i na moment zamieram
słysze wołanie sąsiadki "pani się nie boi" i woła psa do siebie
pies oczywiście nic, wciska mi się do mieszkania i patrzy na mnie trochę dziwnie
i słyszę wtedy tekst miesiąca:
"pani się nie boi, on jest wykastrowany to nie gryzie" |
Ja też nie gryzę... ale wszystko na swoim miejscu mam... ;P |
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-08-29, 14:12
taa...
sposób zachowania psa sugerował, że on wcale taki niewinny nie jest
może powinnam coś z tym zrobić, bo ostatnio często są u mnie dzieci którychś ze znajomych (łącznie 5 różnych mini-człowieków), gdyby dzieciak szedł pierwszy to by się wystraszył i może tym samym zachęciłby psa do ataku (wystarczy że krzyknie i zacznie uciekać albo się miotać) |
|
| | | |
|
| 2012-08-29, 17:32 Armstrong na dopingu
W USA po aferze dopingowej Armstrong"a pojawiaja sie dowcipne komentarze:
Why didn"t Lance fight back at USADA to prove his innocence?
I guess he just didn"t have the balls. |
|
| | | |
|
| 2012-08-29, 17:35
2012-08-29, 17:32 - perdek napisał/-a:
W USA po aferze dopingowej Armstrong"a pojawiaja sie dowcipne komentarze:
Why didn"t Lance fight back at USADA to prove his innocence?
I guess he just didn"t have the balls. |
Armstrong to inny temat, nie powinien być w tym wątku. Miał ponad 500 kontroli, nikt go nigdy nie złapał. Miał więcej kontroli, niżeli jaki inny sportowiec na świecie, jak dla mnie jest czysty. Nie dajmy sie wciągnąć w dziecinny wymysł dziennikarskiej opinii... |
|
| | | |
|
| 2012-08-29, 17:59
2012-08-29, 17:35 - Krzysiek_biega napisał/-a:
Armstrong to inny temat, nie powinien być w tym wątku. Miał ponad 500 kontroli, nikt go nigdy nie złapał. Miał więcej kontroli, niżeli jaki inny sportowiec na świecie, jak dla mnie jest czysty. Nie dajmy sie wciągnąć w dziecinny wymysł dziennikarskiej opinii... |
Afera dopingowa i Armstrong to faktycznie temat do innego watku. Mysle,ze jednak w dziale "Dowcipy" znajdzie sie miejsce dla dowcipu o Armstrongu. Przyznaje jednak,ze to zart ponizej pasa! ;) |
|
| | | |
|
| 2012-09-24, 07:35
Icek spotyka Majera:
- Gdzie pracujesz?
- Nigdzie...
- A co robisz?
- Nic...
- Jak Boga kocham, fajne zajęcie!
- Tak, tylko, że ogromna konkurencja.
|
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-10-05, 22:16
|
| | | |
|
| 2012-10-05, 22:18
|
| | | |
|
| 2012-11-19, 19:45
Facet złowił Złotą rybkę i ta obiecała mu spełnić jedno życzenie.
- Chcę mieć orgazm w tym samym momencie co moja żona!
W drodze do pracy miał cztery. |
|
| | | |
|
| 2012-11-19, 22:32
2012-11-19, 19:45 - Magda napisał/-a:
Facet złowił Złotą rybkę i ta obiecała mu spełnić jedno życzenie.
- Chcę mieć orgazm w tym samym momencie co moja żona!
W drodze do pracy miał cztery. |
|
| | | |
|
| 2012-12-25, 11:40
|
| | | |
|
| | | |
|
| 2012-12-25, 22:30
2012-12-25, 11:40 - Magda napisał/-a:
|
|
| | | |
|
| 2013-01-20, 22:38
|
| | | |
|
| 2013-01-22, 13:10
Drogówka: - Czy zna pan powód zatrzymania?
Kierowca: - Tak, łatanie dziury budżetowej! |
|