|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2011-09-13, 18:06
2011-09-08, 15:24 - stokrotka83 napisał/-a:
Robotnik wykonuje swoją pracę w 4 dni i 5 godzin.Pijany robotnik tą samą pracę wykonuje w 7 dni i 8 godzin.Na budowie pracuje 7 robotników i 1 majster nadzorujący.Majster przychodzi trzeżwy na budowę co 3 dzień a do sklepu monopolowego jest 13 minut biegiem.Oblicz zysk sklepu monopolowego,gdy budowany jest dom dwukondygnacyjny ? |
Wszystko zależy od wielkości zaliczki ;-) |
| | | | | |
| 2011-09-13, 18:37
hmmm ja to znałam:
- poproszę gofera
- nie mówi się gofera tylko gofra
- w takim razie poproszę gofra
- z cukierem czy bez? |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-09-14, 09:20
2011-09-13, 18:37 - Magda napisał/-a:
hmmm ja to znałam:
- poproszę gofera
- nie mówi się gofera tylko gofra
- w takim razie poproszę gofra
- z cukierem czy bez? |
Oba dobre :). Wersję, którą zapodałem, usłyszałem na lubelszczyźnie ostatnio. |
| | | | | |
| 2011-10-07, 07:51
Pamiętnik z podróży statkiem...
Dzień 1
Wszystko spakowane - najlepsze sukienki, kostium kąpielowy, szorty...
Jestem bardzo podekscytowana wyjazdem.
Jest to mój pierwszy samotny wyjazd - nie mogę się doczekac!
--------------------------------------------------------------
Dzień 2
Początek dnia spedziłam na pokładzie - pieknie! Oglądałam wieloryby oraz delfiny.
Spotkałam kapitana - wygląda na bardzo interesującego mężczyznę.
--------------------------------------------------------------
Dzień 3
Dzisiaj basen. Gry na pokladzie: golf, tenis... Na obiad kapitan zaprosił mnie do swojego stolika. Czuję się zaszczycona zaproszeniem. Jest On bardzo interesujący i seksowny.
----------------------------------------------------------
Dzień 4
Wygrałam w kasynie 800$. Kapitan zaprosił mnie na obiad. Tym razem w jego kabinie. Jedzenie bylo wspaniałe z kawiorem i szampanem. Zaproponował mi pozostanie na noc. Odmówiłam. Przecież nie mogę zdradzać męża...
--------------------------------------------------------------
Dzień 5
Ponownie basen. Spaliłam się na słońcu. Weszłam pod poklad po drinka. Resztę dnia spędziłam w barze przy pianinie. Zauważył mnie kapitan, postawił mi kilka drinków.
Jest on naprawdę bardzo uroczy. Znowu zaproponował mi spędzenie nocy w jego kabinie... Ponownie odmówiłam. Trochę go to zdenerwowało. Powiedział, że jeżeli się nie zgodzę na jego warunki to zatopi statek ze wszystkimi pasażerami... Zszokowała mnie jego odpowiedź!!!
--------------------------------------------------------------
Dzień 6
Dzisiaj uratowalam 1600 ludzi... Dwa razy!!!
|
| | | | | |
| 2011-10-10, 14:03
Z pamiętnika tresera psów
dzień 1
pies narobił na dywan
wytarzałem psa w g.... i wyrzuciłem na dwór
dzień 2
pies po raz drugi narobił na dywan
wytarzałem psa w g.... i wyrzuciłem na dwór
dzień 3
pies kolejny raz narobił na dywan
wytarzał się w g..... i wyszedł na dwór
|
| | | | | |
| 2011-10-14, 07:36
Dzwonek do drzwi... Kobieta otwiera, a tu tuz za progiem stoi żebrak.
- Dzień dobry Pani, czy poratowałaby Pani biednego człowieka kawałkiem
suchego chleba?
Kobieta spojrzała na niego z litością i mówi:
- O widzi pan! Właśnie zrobiłam tort, to panu dam kawałek.
- Nie, nie! Proszę się nie fatygować: suchy chleb w zupełności wystarczy.
- Ale, proszę pana, jutro może się zdarzyć taka sytuacja mnie i wtedy może
to pan mnie poratuje.
Po dłuższym sporze żebrak w końcu zgodził się przyjąć kawałek tortu.
Idzie z nim przez ulicę i mruczy pod nosem:
- Torcik! K... torcik? A na ch.. mi torcik? Jak ja k... przez niego
denaturat przepuszczę? |
| | | | | |
| 2011-11-04, 12:29
Poprzez wicher i słotę,
przez bezkresną dal śnieżną,
poprzez żar i spiekotę,
przez pustynie bezbrzeżną,
poprzez kry, poprzez lody,
przez odwieczne zmarzliny,
poprzez bagna i wody,
nieprzebyte gęstwiny,
poprzez leśne dąbrowy,
poprzez stepy i knieje,
poprzez mroczne parowy,
w których nigdy nie dnieje,
i gdzie płoszą sie sowy,
gdy złe jęknie lub strzyga,
a dźwięk słysząc takowy,
serce w trwodze zastyga...
niezrażony ciemnością,
która mrozi głusz dziką,
sam na sam z samotnością,
co do szpiku przenika,
pełen hartu i woli,
podpierając sam siebie,
mając zamiast busoli,
Krzyż Południa na niebie,
pokonując złe żądze,
wietrząc wrogów wkrąg wielu,
ufny, iż nie zabłądzę,
idę naprzód, do celu.
drogi mej nie wytyczy,
ni głos werbla, ni cytra,
póki starczy mi siły,
IDE PO PÓŁ LITRA :)
|
| | | | |
| | | | | |
| 2011-11-04, 14:24
2011-11-04, 12:29 - kwasiżur napisał/-a:
Poprzez wicher i słotę,
przez bezkresną dal śnieżną,
poprzez żar i spiekotę,
przez pustynie bezbrzeżną,
poprzez kry, poprzez lody,
przez odwieczne zmarzliny,
poprzez bagna i wody,
nieprzebyte gęstwiny,
poprzez leśne dąbrowy,
poprzez stepy i knieje,
poprzez mroczne parowy,
w których nigdy nie dnieje,
i gdzie płoszą sie sowy,
gdy złe jęknie lub strzyga,
a dźwięk słysząc takowy,
serce w trwodze zastyga...
niezrażony ciemnością,
która mrozi głusz dziką,
sam na sam z samotnością,
co do szpiku przenika,
pełen hartu i woli,
podpierając sam siebie,
mając zamiast busoli,
Krzyż Południa na niebie,
pokonując złe żądze,
wietrząc wrogów wkrąg wielu,
ufny, iż nie zabłądzę,
idę naprzód, do celu.
drogi mej nie wytyczy,
ni głos werbla, ni cytra,
póki starczy mi siły,
IDE PO PÓŁ LITRA :)
|
A ja myślałem, że to o mnie, za tydzień w Biegu Niepodległości w Gdyni:) |
| | | | | |
| 2011-11-04, 14:40
2011-11-04, 14:24 - Henryk W. napisał/-a:
A ja myślałem, że to o mnie, za tydzień w Biegu Niepodległości w Gdyni:) |
No to niniejszym życze powodzenia w biegu :)) Ja będe czcił biegowo Dzień Niepodległości w Opolu :) |
| | | | | |
| 2011-12-22, 19:13 Grunt to pomysłowe podejście do sprawy!
Żył sobie pewien człowiek, który ciężko pracował przez całe
swoje życie, oszczędzał wszystkie swoje pieniądze, a przy
tym był wielkim sknerą.
Krótko przed swoją śmiercią, powiedział do swojej żony;
kiedy umrę, chcę żebyś wszystkie moje pieniądze włożyła
razem ze mną do trumny. Chcę zabrać moje pieniądze ze sobą
na drugi świat. Tak wiec zmusił swoją żonę, żeby mu
obiecała, że spełni jego prośbę po jego śmierci.
No i zmarł. Leżał w trumnie, jego żona siedziała obok
ubrana na czarno a obok niej siedziała jej przyjaciółka.
Po skończonej ceremonii, tuż przed zamknięciem trumny, żona
powiedziała żeby chwilkę zaczekać. Podeszła do trumny i
włożyła do niej małą metalową kasetkę, którą przyniosła ze
sobą. Wtedy jej przyjaciółka powiedziała: Dziewczyno, wiem,
że nie jesteś na tyle głupia, żeby włożyć wszystkie te
pieniądze razem z twoim mężem do trumny.
Lojalna żona odpowiedziała: Posłuchaj, jestem
chrześcijanką, nie mogę cofnąć swojego słowa. Obiecałam
mężowi, że włożę pieniądze do trumny.
Przyjaciółka zapytała zdziwiona:
Czy chcesz mi powiedzieć, że rzeczywiście włożyłaś
wszystkie pieniądze do trumny.
Oczywiście, że tak - powiedziała żona, zebrałam wszystkie
pieniądze i wpłaciłam na swoje konto i wypisałam mu czek.
Jeśli go zrealizuje, wtedy będzie mógł wydać wszystkie
swoje pieniądze.
Dedykuję tę historyjkę dla każdej pomysłowej kobiety i
wszystkich mężczyzn, którym się wydaje, że są mądrzejsi od
kobiet.
|
| | | | | |
| 2011-12-25, 19:14
Co zrobią Polacy jak Polska wygra mistrzostwa świata w piłkę nożną?
Wyłączą konsole. |
| | | | | |
| 2011-12-26, 13:40 O szefie
Nielubiany szef zostawia kartkę na biurku:
-Jestem na cmentarzu.
Po powrocie zastaje dopisek:
-Niech ci ziemia lekką będzie. |
| | | | |
| | | | | |
| 2011-12-28, 17:27
Mąż pokłócił się z żoną (ciche dni-wiadomo) i wieczorem napisał jej na kartce:
"obudź mnie o szóstej".
Rano się budzi koło dziewiątej, zrywa się z łóżka i zauważa kartkę:
"wstawaj, już szósta" |
| | | | | |
| 2011-12-28, 17:55
12-letni synek pyta się ojca o nowo otworzoną agencję towarzyską w mieście:
- Tato, a co właściwie robią w takiej agencji?
Ojciec mocno zakłopotany odpowiada:
- Synku, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robią tam człowiekowi dobrze.........
Synek jest ciekawy. Raz dostaje od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film biegnie do owej agencji i dzwoni do drzwi. Otwiera mu zdziwiona pani:
- A co Ty chłopczyku chciałeś?
- No, chciałem, żeby mi zrobić dobrze, mam nawet pieniądze!
Pani zaprosiła chłopca do środka, następnie zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy świeżego chlebka, posmarowała masłem i miodem i podała chłopcu.
Chłopiec wpada do domu:
- Mamo, tato, byłem w agencji towarzyskiej!
Ojciec mało nie spadł z krzesła, mamie prawie oczy na wierzch wyszły.
- I co?!
- Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem. |
| | | | | |
| 2011-12-29, 12:06
Dowcipy dowcipami ale zycie niesie tak śmieszny scenariusz że można przy okazji i na tym wesołym forum o nich napisac. Pierwsze z czego się uśmiałem w ostatnich dniach to żałoba po "wielkim wodzu" w Koreii Płn. Kim Dzong Ilu. Konkretnie ta fałszywa histeria do kamery,wyrażnie widac że u wielu jest wymuszona i na siłę i te komentarze "wiernych" którym nieżle "wyprano mózg":"Pada śnieg,niebo płacze po naszym generale".Gdyby padał w tym czasie deszcz albo świeciło słońce też by mieli odpowiedni kopmentarz!
Drugim śmiesznym wydarzeniem była walka prawosławnych i katolickich zakonników w Jerozolimie w świątyni na miotły,"taniec z miotłami". Pobili się o miejsce gdyż jedni wchodzą drugim w paradę. |
| | | | | |
| 2011-12-29, 12:16
2011-12-28, 17:55 - marek100384 napisał/-a:
12-letni synek pyta się ojca o nowo otworzoną agencję towarzyską w mieście:
- Tato, a co właściwie robią w takiej agencji?
Ojciec mocno zakłopotany odpowiada:
- Synku, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robią tam człowiekowi dobrze.........
Synek jest ciekawy. Raz dostaje od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film biegnie do owej agencji i dzwoni do drzwi. Otwiera mu zdziwiona pani:
- A co Ty chłopczyku chciałeś?
- No, chciałem, żeby mi zrobić dobrze, mam nawet pieniądze!
Pani zaprosiła chłopca do środka, następnie zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy świeżego chlebka, posmarowała masłem i miodem i podała chłopcu.
Chłopiec wpada do domu:
- Mamo, tato, byłem w agencji towarzyskiej!
Ojciec mało nie spadł z krzesła, mamie prawie oczy na wierzch wyszły.
- I co?!
- Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem. |
| | | | | |
| 2011-12-29, 12:25
Jakie są trzy zalety pracy?
- Piątek, pensja i urlop.
Wchodzi facet do Lidla a tam .... pusto
Rozgląda sie zdezorientowany i w końcu pyta sprzedawcy :
- Co sie stało, dlaczego nic nie ma ??
a sprzedawca :
- Promocja- MAMY TYDZIEŃ AFRYKAŃSKI !!!!!!!!
Zastanawiali się na Ukrainie, co posadzić wokół Czarnobyla:
- Buraki.- Nie, bo krowy pozdychają.
- No to może ziemniaki.- Nie, bo się ludzi potruje.
- A to posadzimy tytoń, a na papierosach napiszemy - Minister Zdrowia ostrzega po raz ostatni.
Putin z Miedwiediewem (zagorzali bojownicy o trzeźwość Rosyji) wprowadzili prohibicję. Po jakimś czasie od ogłoszenia dekretu pyta się w sztabie Putin - I jaka jest sytuacja na wsi? - Nie jest dobrze, panie Premierze. Chłopi wytrzeźwieli i pytają się gdzie jest car...
Kobieta dzwoni do radia i mówi:
- Znalazłam portfel, a tam 3000zł, czek na 10 tys. euro. Portfel jest pana Stanisława Kowalskiego zamieszkałego przy ul. Czerskiej w Warszawie. I mam gorącą prośbę... proszę panu Stasiowi puścić jakąś fajna piosenkę ode mnie.....
|
| | | | |
| | | | | |
| 2011-12-29, 12:27
2011-12-29, 12:06 - Martix napisał/-a:
Dowcipy dowcipami ale zycie niesie tak śmieszny scenariusz że można przy okazji i na tym wesołym forum o nich napisac. Pierwsze z czego się uśmiałem w ostatnich dniach to żałoba po "wielkim wodzu" w Koreii Płn. Kim Dzong Ilu. Konkretnie ta fałszywa histeria do kamery,wyrażnie widac że u wielu jest wymuszona i na siłę i te komentarze "wiernych" którym nieżle "wyprano mózg":"Pada śnieg,niebo płacze po naszym generale".Gdyby padał w tym czasie deszcz albo świeciło słońce też by mieli odpowiedni kopmentarz!
Drugim śmiesznym wydarzeniem była walka prawosławnych i katolickich zakonników w Jerozolimie w świątyni na miotły,"taniec z miotłami". Pobili się o miejsce gdyż jedni wchodzą drugim w paradę. |
Z płaczących ludzi w KRLD nie ma się co śmiać... Nie wiesz, co tak naprawdę nimi kieruje. Ja to widzę w ten sposób, że wiedząc, że władza wszystko wie i widzi, nie mają innego wyjścia... Nie okazujesz bólu po stracie "Wiecznego Prezydenta", nie łkasz jak bóbr... to znaczy że się cieszysz... to znaczy że powinieneś trafić do więzienia, a raczej do obozu pracy, a Twoja rodzina będzie piętnowana... Nie wiemy, czy tak ludzie tego nie odbierają... Tego nikt nie wie i niestety jeszcze latami się nie dowie...
A bójka w Betlejem faktycznie była "żałośnie śmieszna"... |
| | | | | |
| 2011-12-29, 12:49
2011-12-29, 12:27 - szlaku13 napisał/-a:
Z płaczących ludzi w KRLD nie ma się co śmiać... Nie wiesz, co tak naprawdę nimi kieruje. Ja to widzę w ten sposób, że wiedząc, że władza wszystko wie i widzi, nie mają innego wyjścia... Nie okazujesz bólu po stracie "Wiecznego Prezydenta", nie łkasz jak bóbr... to znaczy że się cieszysz... to znaczy że powinieneś trafić do więzienia, a raczej do obozu pracy, a Twoja rodzina będzie piętnowana... Nie wiemy, czy tak ludzie tego nie odbierają... Tego nikt nie wie i niestety jeszcze latami się nie dowie...
A bójka w Betlejem faktycznie była "żałośnie śmieszna"... |
Nie smieję się z ludzi, śmieję się z fałszu i tego systemu.Ludziom gorąco współczuję i prędzej czy póżniej ten "mur fałszu" runie.Już czytałem takie komentarze,że gdyby ludzie przestali się bac przywódcy co "trzyma ich pod miotłą" to roznieśli by go na strzępy.
W internecie znalazłem dowcip o Koreii Płn.{śmiejemy się z systemu nie ludzi oczywiście}:
Reporter z zachodu przeprowadza wywiad ze starym wieśniakiem z północy:
-Jak życ aby zachowac zdrowie tak długo jak pan?
-Żyję tak długo ponieważ jestem pod troskliwą opieką naszego Wielkiego Wodza i Drogiego Przywódcy.Cały czas jem ryż i mięso oraz mieszkam w ciepłym i pieknym domu!
-A na czytanie gazet i oglądanie telewizji jest jeszcze ochota?
-Oczywiście! Gdybym nie czytał gazet i nie oglądał telewizji to skąd bym wiedział że mieszkam w ciepłym i pięknym domu,mam ryż i mięso? |
| | | | | |
| 2011-12-29, 13:25
Jadą dwie mocno starsze panie windą. Jedna mówi:
- Pani kochana, ta dzisiejsza młodzież to jakiś koszmar, to nie to co kiedyś, ostatnio widziałam taką jedną, włosy z jednej strony zielone, z drugiej strony czerwone, a z tyłu głowy łysa ...
- Moja droga, to jeszcze nic, ja jechałam ostatnio w windzie z taką parą nastolatków, a dziewczyna mówi do chłopaka: jak wykręcisz żarówkę , to wezmę do buzi.. Pani , oni normalnie szkło żrą ... |
|
|
|
| |
|