|
POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2010-04-27, 18:24
Dwie blondynki chciały zdobyć nagrodę Nobla. Jedna wpadła na genialny pomysł:
- No to może polecimy na Słońce?
Druga odpowiada:
- No coś ty głupia, spalimy się.
- To polecimy w nocy.
*
Blondynka i prawnik siedzą obok siebie w samolocie. Prawnik pyta, czy nie zechciałaby zagrać z nim w ciekawą grę. Blondynka mówi, że jest zmęczona, odwraca się do okna i próbuje zasnąć. Ten jednak nalega i wyjaśnia, że "gra" jest bardzo prosta i wesoła. Mianowicie będą zadawać sobie pytania i jeśli któreś nie zna odpowiedzi - płaci 5$. Ona odmawia i znowu próbuje zasnąć, ale prawnik nie daje jej spokoju i proponuje inny układ - jeśli ona nie będzie znała odpowiedzi - płaci 5$, jeśli natomiast on nie będzie znal - płaci 5000$. To przykuwa jej uwagę, poza tym i tak zdaje sobie sprawę, że on nie da jej spokoju, dopóki nie zagra w jego grę, wiec zgadza się. Prawnik zadaje pytanie pierwszy:
- Jaka jest odległość pomiędzy ziemia, a księżycem?
Blondynka bez słowa sięga do portfela i wyjmuje banknot 5$.
- Ok. - mówi prawnik - twoja kolej...
- Co to jest, wchodzi na górę na trzech nogach, a schodzi na dwóch?
Prawnik jest zaskoczony, wytęża umysł i nic, dzwoni do znajomych, wysyła maile, przeszukuje internet i nic. Po godzinie poddaje się i wypisuje czek na 5000$, ona przyjmuje, odwraca się i próbuje zasnąć. Prawnik jest jednak ciekaw odpowiedzi i pyta:
- Co to jest, co wchodzi na górę na trzech nogach, a schodzi na dwóch?
Blondynka odwraca się i wyciąga banknot 5$.
*
Blondynka podchodzi do kiosku i mówi:
- Proszę bilet za złotówkę.
- Bardzo proszę! - mówi sprzedawca.
- Dziękuję, ile płacę? |
| | | | | |
| 2010-04-27, 18:27
Grupka dzieci podchodzi do hrabiego spacerującego w parku i wskazując na zamek pyta:
- Czy pan tam mieszka?
- Tak.
- A czy są tam jekieś straszydła?
- Nie. Jestem jeszcze kawalerem.
*
- Tato, znalazłem babcię!
- Tyle razy ci mówiłem, durniu, żebyś nie kopał dołków w ogródku! |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-04-28, 14:01
Ojciec do syna:
- chodź Jasiu, napijesz się ze mną wódki
- ależ tato !!
- no co? Ja też Ci pomagam odrabiać lekcje
Kumpel do kumpla:
- wiesz stary , mam osstatnio problemy z zaśnięciem
- najlepiej wypić pięćdziesiątkę, od razu ciągnie cię do łóżka
- to pomaga??
- no pewnie, ja wczoraj kładłem się osiem razy
Żona do meża:
- pamiętasz kochanie, jaki dziś dzień?
Mąż mocno zakłopotany mówi - ależ oczywiście kochanie ,że pamietam. I poszedł do pracy.
W ciągu dnia kurier przyniósł żonie bukiet pięknych kwiatów, mąż wrócił z pracy z flakonikiem nieziemskich perfum i zaproszeniem na kolację dla zakochanych
Żona jest wniebowzięta. - Kochanie , to najwspanialszy Dzień Działkowca w moim życiu
|
| | | | | |
| 2010-04-28, 14:36
Pewien generał wraca w nocy z imprezy w kasynie, nawalony jak stodoła, a jako że jest przyzwyczajony do wydawania rozkazów, wrzeszczy już od progu:
- Żono !! Przynieś miskę, bede rzygał
Żona czym prędzej pobiegła do kuchni, przyniosła miskę, podstawia mężowi pod twarz, a ten bełkocze
- Żono, nie bede rzygał!
Żona zaniosła więc miskę do kuchni, ale po chwili znowu słyszy
- Żono!! przynieś miskę , bede rzygał.
Żona znowu pobiegła po miskę, podstawia mężowi pod twarz, a ten znowu mówi
- Żono , nie bede rzygał
Sytuacja powtórzyła się jeszcze kilka razy, ale za którymś razem generał wrzeszczy:
- Żono!!! nie przynoś miski. Zesrałem się |
| | | | | |
| 2010-04-28, 20:36
Student wchodzi do sali egzaminacyjnej. Profesor, siedzący obok swojego asystenta, trzyma w ręku trzy kartki z zestawami pytań i każe zdającemu wylosować jeden z nich. Student bierze jedną z kartek, lecz po przeczytaniu prosi o pozwolenie na kolejne losowanie. Profesor zgodził się. Następny zestaw pytań także nie odpowiadał studentowi, więc prosi profesora o kolejne losowanie. Profesor na to:
- Idź już. Dostajesz tróję.
Ucieszony student wychodzi z sali. Po chwili asystent profesora zadaje profesorowi pytanie:
- Dlaczego ten student dostał tróję, przecież nie odpowiedział na żadne pytanie!
- Ale coś wiedział, bo szukał! - odpowiada profesor.
*
Na egzaminie znudzony profesor mówi do niezbyt dobrze przygotowanego studenta:
- Zadam tylko jedno pytanie wyciągające. Jak pan odpowie to pan zdał, jeśli nie - to dwója. Ile liści jest na tym drzewie za oknem?
- 3487 - odpowiada bez zająknięcia student.
- Jak pan to policzył? - pyta zdumiony profesor.
- A to już, panie profesorze, jest drugie pytanie. |
| | | | | |
| 2010-04-29, 08:30
po trzech latach pobytu w Afryce Wania wraca do domu. Na lotnisku w Czelabińsku witają go przyjaciele.
Wania wychodzi z samolotu opalony, na walizce mnóstwo naklejek z różnych krajów, a na ramieniu siedzi małpka.
- Witaj, Wania, dobrze że już jesteś w domu, opowiadaj jak było w tej Afryce, a przede wszystkim jak było z babami?? - dopytują przjaciele
- Uff, ale jestem zmęczony po podrózy - mówi Wania
- No, ale co z tymi babami??
- Żarcie bardzo kiepskie, z wódką jeszcze gorzej
- No ale baby, jak??
- A gorąco tak, że nie możno wytrzymać
- no ale jak z tymi babami ???
W końcu małpka ciągnie Wanie za ucho i mówi
- no, tato, powiedz im w końcu, jak było z tymi babami |
| | | | | |
| 2010-04-29, 10:37
Przypomniał mi się dowcip sprzed miesięcy, mam nadzieję, że nie wróżba, jak z tym skeczem Młodych Panów....
Jako jedyny kraj na świecie mamy zapasową kopię Prezydenta.... |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-04-29, 22:28
Z pamiętnika dojrzałej mężatki...
Dzień 1.
Dzisiaj byla 10 rocznica naszego ślubu.
Świętowania to tam za dużo nie było.
Kiedy nadszedł czas, by powtórzyć naszą noc poślubną,
Zdzisław zamknął się w łazience i płakał.
Dzień 2.
Zdzisław wyznał mi swój największy sekret.
Powiedział, że jest impotentem. Też mi odkrycie!
Czy on naprawdę myślał, że tego nie zauważyłam już
pięć lat temu?
Dodatkowo przyznał się, że od paru miesięcy bierze Prozac.
Dzień 3.
Chyba mamy małżeński kryzys.
Przecież kobieta też ma swoje potrzeby!!! Co mam robić?!
Dzień 4.
Podmieniłam Prozac na Viagrę, nie zauważył... połknął...
czekam niecierpliwie...
Dzień 5.
BŁOGOŚĆ!!! Absolutna błogość!!!
Dzień 6.
Czyż życie nie jest cudowne?
Trochę trudno mi pisać, gdyż ciągle to robimy.
Dzień 7.
Wszystko mu się kojarzy z jednym!
Ale muszę przyznać, że to jest bardzo zabawne - wydaje mi
się, że nigdy przedtem nie byłam taka szczęśliwa.
Dzień 8.
Chyba wziął zbyt dużo pastylek przez weekend.
Jestem cała obolała.
Dzień 9.
Nie miałam kiedy napisać...
Dzień 10.
Zaczynam się przed nim ukrywać.
Najgorsze jest to, że popija Viagrę whisky!
Czuję się kompletnie załamana...
Żyję z kimś, kto jest mieszanką Murzyna z wiertarką
udarową...
Dzień 11.
Żałuję, że nie jest homoseksualistą!!!
Nie robię makijażu, przestałam myć zęby, ba - nawet już się
nie myję.
Na nic!!
Nie czuję się bezpieczna nawet kiedy ziewam...
Zdzisław atakuje podstępnie!
Jeśli znów wyskoczy z tym swoim "Oops, przepraszam", chyba
zabiję drania.
Dzień 12.
Myślę, że będę musiała go zabić.
Zaczynam trzymać się wszystkiego, na czym usiądę.
Koty i psy omijają go z daleka, a nasi przyjaciele
przestali nas odwiedzać.
Dzień 13.
Podmieniłam Viagrę na Prozac, ale nie zauważyłam specjalnej
różnicy...
Matko!!! Znow tu idzie!!!
Dzień 14.
Prozac skutkuje!!!
Przez cały dzień siedzi przed telewizorem z pilotem w ręce,
zauważa mnie tylko kiedy podaję jedzenie lub piwo...
BŁOGOŚĆ!!! Absolutna błogość!!!
|
| | | | | |
| 2010-05-02, 10:41
Mówi baca do syna:
- Mosz dwa wyjścia: albo pójdziesz do wojska, albo się ożenisz. Jak sie ożenisz toś przepadł, a jak pójdziesz do wojska, to mosz dwo wyjścia: albo cię zabiją, albo nie. Jak cię nie zabiją toś przepadł, a jak cię zabiją, to mosz dwo wyjścia: albo cię pochowają w polu, albo w lesie. Jak cię pochowają w polu toś przepadł, a jak w lesie, to mosz dwo wyjscia: albo wyrośnie na tobie kszok, albo drzewo. Jak kszok toś przepadł, a jak drzewo, to mosz dwo wyjścia: albo zrobią z ciebie papier toaletowy, albo biurowy. Jak biurowy toś przepadł, a jak toaletowy to mosz dwo wyjścia: albo bedziesz w ubikacji męskiej, albo w damskiej. Jak w męskiej toś przepadł, a jak w damskiej to mosz dwo wyjścia: albo cie kobieta użyje z przodu, albo z tyłu. Jak z tyłu toś przepadł, a jak z przodu to tak, jak byś się ożenił. |
| | | | | |
| 2010-05-02, 20:52
Jeżeli spotkałeś kobietę swoich marzeń, to o pozostałych
marzeniach możesz śmiało zapomnieć.
Biblia uczy nas kochać. Kamasutra uczy jak.
Co to jest, gdy iluzjonista wyciąga z kapelusza to co
chciał? Sztuczka.
A kiedy kobieta wyciąga ze swej torebki to czego właśnie
potrzebuje? Cud!
Alkohol nie rozwiąże twoich problemów... Ale z drugiej
strony, mleko w sumie też nie.
Dwóch Arabów miało w USA sprawy do załatwienia. Udało im
się je załatwić za jednym zamachem...
Wszystkie kobiety marzą o przystojnych, czułych kochankach.
Niestety, wszyscy przystojni, czuli faceci mają już
kochanków.
Małżeństwo jest jak fatamorgana na pustyni - widzisz
pałace, palmy, wielbłądy.
Potem znikają kolejno pałace i palmy, a na końcu zostajesz
sam na sam z wielbłądem.
Pewne francuskie pismo dla mężczyzn ogłosiło konkurs na
najlepszy opis poranka.
Pierwsze miejsce zajął autor takiej wypowiedzi:
Wstaję, jem śniadanie, biorę prysznic, ubieram się i jadę
do domu.
Życie jest piękne! Jeśli prawidłowo dobierze się środki
antydepresyjne.....
Cios dla kobiecego ego - kiedy mężczyzna zasypia zaraz po
seksie.
Cios dla męskiego ego - kiedy kobieta zasypia w trakcie
seksu.
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę, super brykę,
nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem,
a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do
ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
|
| | | | | |
| 2010-05-03, 20:32
Słowa, które są absolutnie niemożliwe do wypowiedzenia, gdy jesteś pijany/a:
- Dziękuję, nie mam ochoty na seks.
- Nie, dla mnie już piwa nie zamawiajcie.
- Przykro mi, ale nie jesteś w moim typie.
- Dobry wieczór, panie władzo. Śliczne dziś niebo, prawda?
- No nie, dajcie spokój! Przecież na pewno nikt nie chce żebym śpiewał. |
| | | | | |
| 2010-05-04, 17:57
Do wszystkich krajów świata wysłano ankietę.
Napisano w niej:
"Proszę uczciwie odpowiedzieć na pytanie, jak pani/pana
zdaniem należałoby rozwiązać problem niedostatku żywności
w wielu regionach świata".
Akcja okazała się totalną porażką, ponieważ:
1. W Afryce nikt nie wiedział, co to jest żywność.
2. W Europie Wschodniej nikt nie wiedział, co to jest
uczciwość.
3. W Europie Zachodniej nikt nie wiedział, co to jest
niedostatek.
4. W Chinach nikt nie wiedział, co to jest własne zdanie.
5. Na Bliskim Wschodzie nikt nie wiedział, co to jest
rozwiązanie problemu.
6. W Ameryce Południowej nikt nie wiedział co znaczy proszę.
7. W Ameryce Północnej nikt nie wiedział, że są jakieś inne
kraje na świecie.
|
| | | | |
| | | | | |
| 2010-05-10, 09:35
Oczym myśli kobieta, patrząca na sufit przez ramię mężczyzny, z którym leży w łóżku?
Kochanka:
- Kocha, nie kocha?
Prostytutka:
- Zapłaci, nie zapłaci?
Żona:
- Malować, nie malować?
|
| | | | | |
| 2010-05-11, 11:00 żarty
Dwóch oficerów BOR wraca z delegacji. Zgłodnieli więc postanowili zatrzymać się w przydrożnym barze.
- macie coś do jedzenia?
- jest ale tylko zupa z żółwia
- spoko może być , byle szybko bo jesteśmy głodni.
Czekają 5, 15 minut ponad pół godziny a zupy nie ma
Zniecierpliwienie wchodzą na zaplecze kuchni
- no gdzie ta zupa
- panowie mamy problem, żółw schował sie w skorupie i nie da się go stamtąd wyciągnąć
- spokojnie pani da tego zółwia, damy sobie rade
Po czym jeden wkłada palec w odbyt żółwia na to żółw robi yyyy i wyciiąga głowę ze skorupy, wówczas drugi oficer tasakiem odcina łeb żółwiowi, zupa jest gotowa
- panowie- mówi kucharka- fantastyczna robora, świetnie sobie poradziliście, ale skąd ten pomysł
- droga pani, gdyby musiała pani codziennie wiązać krawat Kaliszowi, też by pani sobie radziła :))) |
| | | | | |
| 2010-05-11, 11:09 zart
Dlaczego blondynka zginęła pijąc mleko?
Bo usiadła na niej krowa :)))
Ksiądz z zakonnicami wybrał się na wycieczkę rowerową
Zakonnice co chwilę hihihihihi
W pewnym momencie ksiądz nie wyrobił i mówi: Uspokójcie się wreszcie bo każę wam z powrotem poprzykręcać siodełka ;))
Szef wielkiej korporacji wrócił z safari, pracownicy go pytają co upolował:
- w jeden dzień żyrafę i nosorożca, w drugi słonia,a w trzeci ponad czterdziestu noplisów
- noplisów???
- no tak, wyskakuje taki mały z krzaków i krzyczy- NO PLEASE :))
|
| | | | | |
| 2010-05-11, 11:15 teściowa
- Słyszałem że twoja teściowa nie żyje
- Tak to prawda, schodziła do piwnicy po ziemniaki na obiad, poślizgnęła się i skręciła kark
- i co zrobiliście
- spagetti :))
Facet z dziesiątego piętra usiłuje zepchnąć swoją teściową
dołem idzie inny facet patrzy w górę i krzyczy:
- panie, co pan robisz, zabijesz pan człowieka
- to odsuń się pan ;))
Ideał teściowej:
- niemowa
- płaski łeb żeby było gdzie kufel postawić
- dwa zęby jeden do otwierania piwa, a drugi żeby ciągle bolał :)))
Najlepiej jak teściowa jest na 102
Sto kilometrów w dal i dwa metry pod ziemią :)))
Wysoki sądzie to nie ja zabiłem moją teściową, to ona weszła do kuchni, poślizgnęła się na kafelkach i upadła na nóż, i tak... dwadzieścia pięć razy :))) |
| | | | | |
| 2010-05-13, 04:59
Ćpun do ćpuna:
- wczoraj powiedziałem narkorykom NIE
- stary, to ty już jesteś na takim etapie, że gadasz z narkotykami ? |
| | | | |
| | | | | |
| 2010-05-13, 13:41
Przychodnia po reformie, pacjenci wchodzą do lekarza
Pierwszy:
- panie doktorze, jak nagniatam klatkę piersiową, to mnie wszystko boli
- nie nagniatać, to nie będzie bolało. Następny!
wchodzi matka z córką
- panie doktorze, czy to możliwe żeby po pięciu miesiącach urodziło się dziecko?
- Możliwe. Następne urodzą się w terminie. Następny!
- panie doktorze, wracałem z wczasów i na koniec coś złapałem, czy to przejdzie?
- przejdzie, przejdzie. Na żonę i dzieci. Następny!
- panie doktorze, jestem panienką i zaszłam w ciąże, co robić?
- nie siusiać trzy tygodnie, może się utopi. Następny!
- panie doktorze, mam chłopca w sile wieku, karmie go kluskami, zacierkami, bułeczkami, a on dalej nie może?
- od krochmalu to tylko kołnierzyk stoi. Następny!
- panie doktorze, mój interes tak mi zmalał. Co robić?
- owinąć w Gazete Wyborczą, ona wszystko wyolbrzymia. Następny!
- panie doktorze, mam 40 lat. Kolega w moim wieku mówi, że jeszcze może, a ja nie.
- to powiedz mu pan, że pan też jeszcze może. Następny!
- panie doktorze, od dwóch dni nie mogę siusiać, co robić?
- ile ma pan lat?
- 80
- to już pan swoje wysiusiał. Następny!
- panie doktorze, mnie od pewnego czasu coś tak w brzuchu jeździ tam i z powrotem. Co to może być?
- ma pan dwie dupy i gówno nie wie którędy wyjść. Następny!
- panie doktorze, mój synek połknął stalówkę, co robić?
- niech wypije litr atramentu, będzie miał swoje własne wieczne pióro. Następny!
- panie doktorze, moja żona połknęła igłe. Co robić?
- zakładać naparstek. Następny!
- panie doktorze, wszyscy mnie ignorują.
- następny!
Co, to już wszyscy. Chwała Bogu, tak się zmęczyłem. Siostro, poprosze filiżankę mocnej kawy |
| | | | | |
| 2010-05-14, 07:39
pewien facet bardzo chciał zostać hippisem. Napisał więc podanie do Stowarzyszenia Hippisów
- nazywam się Jan Nowak i bardzo chciałbym zostać hippisem. Wodke pije rano i wieczorem, co godzine palę dżojnta, żarłem już wszystkie prochy, które są do kupienia, ciacham panienki jak tylko jest okazja, nie myję się już dwa lata, zimą biegam boso po śniegu, a włosy mam tak długie, że wycieram sobie nimi d..ę
Po tygodniu przychodzi odpowiedź:
Podanie odrzucone. Prawdziewy hippis nigdy nie wyciera d..y |
| | | | | |
| 2010-05-14, 12:19
2010-05-14, 07:39 - kwasiżur napisał/-a:
pewien facet bardzo chciał zostać hippisem. Napisał więc podanie do Stowarzyszenia Hippisów
- nazywam się Jan Nowak i bardzo chciałbym zostać hippisem. Wodke pije rano i wieczorem, co godzine palę dżojnta, żarłem już wszystkie prochy, które są do kupienia, ciacham panienki jak tylko jest okazja, nie myję się już dwa lata, zimą biegam boso po śniegu, a włosy mam tak długie, że wycieram sobie nimi d..ę
Po tygodniu przychodzi odpowiedź:
Podanie odrzucone. Prawdziewy hippis nigdy nie wyciera d..y |
;)))))
No to ja nie mogę zostać hippisem... też parę razy mi się zdarzyło wykonać ten zamaszysty ruch ręką... ;)))) |
|
|
|
| |
|