|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | H. Czerniak (2006-07-23) | Ostatnio komentował | Martix (2006-07-29) | Aktywnosc | Komentowano 20 razy, czytano 120 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
ANONIM
(H. Czerniak) | 2006-07-23, 19:03 Ilu nas biega?
Może podyskutujmy na temat, ilu nas biega w całej Polsce. Ja biegam od pierwszego biegu tj I Ogólnopolski Bieg Lechitów W Gnieźnie w 1978 rok. Był to pierwszy ogólnodostępny bieg długodystansowy w Polsce. Biegów było wtęczas tak mało, że jeździłem po całym kraju i znałem prawie wszystkich zawodników. Obecnie jak pojadę na bieg 200km za moje miejsce zamieszkania znam okjoło 15 - 20 % biegaczy. Jak czytam wyniki biegów na krańcach Polski znam tylko kilku. Dowód jesdt prosty biegają nas obecnie setki i tysiące , jak myślicie ilu biegaczy biega w Polsce. Chodzi mi o tych , którzy startują w imprezach. |
| | | | | |
ANONIM
(truteń) | 2006-07-23, 19:39 ile?
Ciekawe pytanie... Gdyby przeanalizować wyniki zawodów z jednego roku może udałoby się znaleźć przybliżona liczbę biegaczy startujacych w zawodach. Nie wszystkie komunikaty sa jednak upubliczniane i w tym jest juz pierwszy problem. Drugi - że to benedyktyńska praca, bardzo trudna i żmudna. Kto podejmie się - z pewnościa nie truteń, osobnik pszczeli, ale unikający pracy.
Truteń sądzi, że na terenie RP takich ludzi jest ok. 5 tysięcy. |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(eol) | 2006-07-23, 22:54 Biega wielu
Na pewno nie startujących w zawodach jest drugie tyle, co startujących.
Zastanawiam się czsami , czy oni nie mają większej przyjemności z biegania. |
| | | | | |
ANONIM
(H. Czerniak) | 2006-07-24, 11:48 Nie startują nie biegają
2006-07-23, 22:54 - eol napisał/-a:
Na pewno nie startujących w zawodach jest drugie tyle, co startujących.
Zastanawiam się czsami , czy oni nie mają większej przyjemności z biegania. |
Myślę, że ci co nie startują to i nie biegają. Przez 30 lat widziałem już zapędy biegowe szczególnie wielu pań , które po kilku biegach raczej truchtach rezygnują. Byłem na wczasach w Łebie, tysiące ludzi na plaży i w mieście codziennie biegałem do wydm. Biegałem ja moja żona i raz widziałem biegającą chyba zawodniczkę, raz faceta na boso chyba amator i 3 razy młodego chłopaka ale chyba z innej dyscypliny. Tak wygląda bieganie ludzi na urlopie. |
| | | | | |
ANONIM
(J.Urban) | 2006-07-24, 13:01
Na początku serdeczne pozdrawienia Panie Henryku od biegaczy z Jarocina!!!trudno określić ilu jest biegaczy w polsce.Ja z mojego krotkiego-20 letniego stażu mogę jedynie wywnioskować,że biega i startuje systematycznie w zawodach około 10000 zawodników.ze starej gwardii, takiej jak Pan,czy Wiesiu Garbarek,Heniu Radoła,biega koło 500,reszta zawodników zmienia się co rusz i faktycznie trudno w niektórych biegach spotkać kilku znajomych:-) |
| | | | | |
ANONIM
(outsider) | 2006-07-25, 09:29
LINK: http://www.biegowyserwis.pl/ | Statystyki prowadzi Jarosław Kosoń.
Ale uwzględnia tylko biegi atestowane. A ogólna liczba ponad 11tyś jest zawyżona bo jak ktoś pobiegł w maratonie i połówce to jest dwa razy odnotowany.
Nie znam się na programach biurowo-magazynowych, ale może jest jakiś, w który dałoby się powrzucać różne wyniki biegów i "sam" by uporządkował nazwiska.????
Problem, że brak jest danych z wielu biegów. Wystarczy przejrzeć tutejszą encyklopedię. Są info o biegach za PSB- data, telefon do orga i tyle. Niektóre z tych biegów są rozgrywane od lat, nie mają własnej strony. Czort wie czy w ogóle gdzieś podają wyniki.
Są biegi,o których nie ma żadnego info ani tu, ani w PSB, ani nigdzie w necie (niekiedy przez parę miesięcy na jakiejś stronie), ani w prasie biegowej (czasami króka wzmianka w lokalny dodatku).
------
Ci co nie starują to nie biegają???????????
A ci co starują to biegają!!!!!!!!
Jeśli tak, to taka historyjka.
W zeszłym roku w wynikach pewnego lokalnego cyklicznego biegu zauważyłem, że na końcu nie ma starszych panów, którzy notorycznie obsadzali te miejsca. Co jest? Niesklasyfikowali ich?
Zamiast nich pełno jakiś 20-latków wszyscy z jakiegoś klubu WSIE czy coś takiego. Starsi panowie też byli ale przybiegli przed "swoimi" wnukami.
Przypomniałem sobie, że na mecie widziałem jakąś panienkę która po doczłapaniu podzieliła się swoim obiadem z trawnikiem.
Moja ocena. Ot studenci w ramach zalicznia WF-u mieli pobiec na zawodach.
I teraz takie pytanie. Jeśli ktoś "biega" kilka razy w miesiącu, kilkadziesiąt, może ze sto razy w roku po kilka kilometrów to znaczy, że nie biega. A jak ktoś wymęczy 6km na zawodach i przybiegnie po swoim "dziadku" to biega?
|
| | | | | |
ANONIM
(H. Czerniak) | 2006-07-25, 12:23
2006-07-25, 09:29 - outsider napisał/-a:
Statystyki prowadzi Jarosław Kosoń.
Ale uwzględnia tylko biegi atestowane. A ogólna liczba ponad 11tyś jest zawyżona bo jak ktoś pobiegł w maratonie i połówce to jest dwa razy odnotowany.
Nie znam się na programach biurowo-magazynowych, ale może jest jakiś, w który dałoby się powrzucać różne wyniki biegów i "sam" by uporządkował nazwiska.????
Problem, że brak jest danych z wielu biegów. Wystarczy przejrzeć tutejszą encyklopedię. Są info o biegach za PSB- data, telefon do orga i tyle. Niektóre z tych biegów są rozgrywane od lat, nie mają własnej strony. Czort wie czy w ogóle gdzieś podają wyniki.
Są biegi,o których nie ma żadnego info ani tu, ani w PSB, ani nigdzie w necie (niekiedy przez parę miesięcy na jakiejś stronie), ani w prasie biegowej (czasami króka wzmianka w lokalny dodatku).
------
Ci co nie starują to nie biegają???????????
A ci co starują to biegają!!!!!!!!
Jeśli tak, to taka historyjka.
W zeszłym roku w wynikach pewnego lokalnego cyklicznego biegu zauważyłem, że na końcu nie ma starszych panów, którzy notorycznie obsadzali te miejsca. Co jest? Niesklasyfikowali ich?
Zamiast nich pełno jakiś 20-latków wszyscy z jakiegoś klubu WSIE czy coś takiego. Starsi panowie też byli ale przybiegli przed "swoimi" wnukami.
Przypomniałem sobie, że na mecie widziałem jakąś panienkę która po doczłapaniu podzieliła się swoim obiadem z trawnikiem.
Moja ocena. Ot studenci w ramach zalicznia WF-u mieli pobiec na zawodach.
I teraz takie pytanie. Jeśli ktoś "biega" kilka razy w miesiącu, kilkadziesiąt, może ze sto razy w roku po kilka kilometrów to znaczy, że nie biega. A jak ktoś wymęczy 6km na zawodach i przybiegnie po swoim "dziadku" to biega?
|
Jeśli ktoś biega około 100 razy w roku, a nie startuje w zawodach, to napewno biega. Takich osób jest jednak mało, jeśli będzie za gorąco , za zimno deszcz pada lub ślisko to taki delikwent na pobieganie nie pójdzie. Biegacze nawet ci słabsi stosują reżim treningowy i biegają zawsze. Ja gdy byłem kiedyś w czołówce Europy na 100 km. opuszczałem w roku 2 - 3 treningi tylko w bardzo wyjątkowych okolicznościach. Oczywiscie biegałem codziennie na obozach prywatnych 2 razy. Według moich obliczeń prawdziwych biegaczy jest w Polsce około 10 tys z tędencją wzrostową. Różnie się to jednak rozkłasda geograficznie,w Gnieźnie biega systematycznie około 100 zawodników miasto 60 tyś, we Wrześni 2 czasem 4 miasto 27 tys w Pyzdrach nikt miasto 4 tys mieszkańców. |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Alfa) | 2006-07-25, 13:09
2006-07-25, 12:23 - H. Czerniak napisał/-a:
Jeśli ktoś biega około 100 razy w roku, a nie startuje w zawodach, to napewno biega. Takich osób jest jednak mało, jeśli będzie za gorąco , za zimno deszcz pada lub ślisko to taki delikwent na pobieganie nie pójdzie. Biegacze nawet ci słabsi stosują reżim treningowy i biegają zawsze. Ja gdy byłem kiedyś w czołówce Europy na 100 km. opuszczałem w roku 2 - 3 treningi tylko w bardzo wyjątkowych okolicznościach. Oczywiscie biegałem codziennie na obozach prywatnych 2 razy. Według moich obliczeń prawdziwych biegaczy jest w Polsce około 10 tys z tędencją wzrostową. Różnie się to jednak rozkłasda geograficznie,w Gnieźnie biega systematycznie około 100 zawodników miasto 60 tyś, we Wrześni 2 czasem 4 miasto 27 tys w Pyzdrach nikt miasto 4 tys mieszkańców. |
2-3 treningi opuszczone w roku? dlatego nic nie osiągnołeś. Janicki np robi co roku cały listopad wolny, dodatkowo dochodzą dni wolne w trakcie podróży na zawody i po dłuższym biegu(łącznie ok 40-50 dni w roku) i widać efekty |
| | | | | |
ANONIM
(miś) | 2006-07-25, 13:35 o bieganiu
Kolego co ty podniecasz się Janickim.Aco on biega?Trzeba rozróżnic bieganie dla zdrowia i dobrego samopoczucia,bieganie i trening gdy chce się jeszcze rywalizować uczestnicząc w zawodach.To drugie to nie wysiłek fizyczny który "daje "zdrowie tylko katowanie organizmu.Jak widzę panów w podeszłym wieku którzy wykonują ciężki trening/biegi ciągłe,interwały itd/to zastanawiam się w jakim celu i po co?Zeby dostać dzbanek czy dyplom?To na pewno nie służy zdrowiu!!! |
| | | | | |
ANONIM
(55) | 2006-07-25, 15:03 bieganie dla zdrowia
2006-07-25, 13:35 - miś napisał/-a:
Kolego co ty podniecasz się Janickim.Aco on biega?Trzeba rozróżnic bieganie dla zdrowia i dobrego samopoczucia,bieganie i trening gdy chce się jeszcze rywalizować uczestnicząc w zawodach.To drugie to nie wysiłek fizyczny który "daje "zdrowie tylko katowanie organizmu.Jak widzę panów w podeszłym wieku którzy wykonują ciężki trening/biegi ciągłe,interwały itd/to zastanawiam się w jakim celu i po co?Zeby dostać dzbanek czy dyplom?To na pewno nie służy zdrowiu!!! |
Masz kolego rację.Jak widzę tą chorą rywalizację te opowieści jak to panowie nie trenują!!Niektórzy może nie spełnili się jako zawodnicy i próbuja sobie teraz coś udowodnić.Dziwię się ludzom którzy zabawę w bieganie rozpoczeli w... no powiedzmy średnim wieku i teraz są żądni rywalizacji.Zmęczeni po pracy "połykają"setki przebiegniętych kilometrów poowijani plastrami!!!Zgroza.Panowie biegacze to na pewno nie słuzy Waszemu zdrowiu.Porozmawiajcie z lekarzami!! |
| | | | | |
ANONIM
(eol) | 2006-07-25, 16:08 Zdrowie - pasja
Bo bieganie to pasja. A pasje nie zawsze są zdrowe.
|
| | | | | |
ANONIM
(Poldi) | 2006-07-25, 16:30 Kto ..................
2006-07-25, 15:03 - 55 napisał/-a:
Masz kolego rację.Jak widzę tą chorą rywalizację te opowieści jak to panowie nie trenują!!Niektórzy może nie spełnili się jako zawodnicy i próbuja sobie teraz coś udowodnić.Dziwię się ludzom którzy zabawę w bieganie rozpoczeli w... no powiedzmy średnim wieku i teraz są żądni rywalizacji.Zmęczeni po pracy "połykają"setki przebiegniętych kilometrów poowijani plastrami!!!Zgroza.Panowie biegacze to na pewno nie słuzy Waszemu zdrowiu.Porozmawiajcie z lekarzami!! |
Ja jestem w średnim wieku , zaczełem biegać dwa lata temu. Na imprezy biegowe jeżdże od roku. Pierwszy bieg na który pojechałem ( 15 km ) chciałem ukończyć i to zrobiłem. Aktualnie jadąc na zawody nie interesuje mnie ukończenie ale miejsce i czas. Chodzi oto że jeżeli mam ochote przebiec 20 km to mogę to zrobić w parku a na zawody jadę poto aby rywalizować. Wydaje mi się że jest to zdrowy odruch. Myślę teraz o interwałach aby poprawić szybkość ale mało wiem na ten temat i czekam na rady mądrego. Nie chcę być mistrzem ale też nie chcę biegać ogonów. |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(AnKa) | 2006-07-25, 18:00 Coraz więcej.
Ilu biega?
Biega na szczęście coraz więcej! I o to , w tym wszystkim chodzi!!!!!!!!!!!! |
| | | | | |
ANONIM
(Poldi) | 2006-07-25, 18:30 Kocham biegać
2006-07-25, 18:00 - AnKa napisał/-a:
Ilu biega?
Biega na szczęście coraz więcej! I o to , w tym wszystkim chodzi!!!!!!!!!!!! |
Jak ja biegam to biega chyba cały świat.Dwa lata temu niecierpiałem biegać , dzisiaj kocham , zabiegał bym się na śmierć tak lubię. Sam tego nie rozumię. |
| | | | | |
ANONIM
(Poldi) | 2006-07-25, 18:31 Kocham biegać
2006-07-25, 18:00 - AnKa napisał/-a:
Ilu biega?
Biega na szczęście coraz więcej! I o to , w tym wszystkim chodzi!!!!!!!!!!!! |
Jak ja biegam to biega chyba cały świat.Dwa lata temu niecierpiałem biegać , dzisiaj kocham , zabiegał bym się na śmierć tak lubię. Sam tego nie rozumię. |
| | | | | |
ANONIM
(H. Czerniak) | 2006-07-25, 19:07 Ilu biega w Polsce?
Dyskusja na temat ilu biega trochę zbacza z tematu. Chodziło mi o wypowiedzi ilu ludzi biega? Może odpowiecie np. w moim mieście biega 50 ludzi - biegaczy a miasto liczy 50 tys ludzi to daje jakiś pogląd.
A co do rywalizacji ludzi w podeszłym wieku. Jeśli robicie takie porównania to porównajcie biegających z niebiegającymi. Popatrzcie na najlepszych w Polsce 70 latków : Wiśnieweski, Jabłoński, Wójcik, Jakubik itd i porównajcie tych Panów z ich rówieśnikami z ulicy, z waszymi sąsiadami , wujami rodzicami a wtęczas zobaczycie czy lepiej biegać rywalizując w wieku starszym czy nie biegać lub czasem trochę w parku. |
| | | | | |
ANONIM
(arturro) | 2006-07-25, 19:12 ilu biega
z tego co wiem w moim mieście biega 5 osób, miasteczko 25 tys. mieszkańców. pozdrawiam arturro |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(kipketer) | 2006-07-28, 10:50 Pasłęk
W moimi mieście w Pasłęku biega 3 ludzi którzy systematycznie jeżdzą na zawody.Mozna spotkać od czasu do czasu kogos jeszcze ale to rekreacja.Miasto liczy 14tys.mieszkańców. |
| | | | | |
ANONIM
(R.S.) | 2006-07-28, 11:25
Bardzo mnie ciekawi jak sytuacja przedstawia się w woj. podkarpackim. Proszę o podawanie nazw miejscowości jeżeli jest to możliwe. |
| | | | | |
ANONIM
(Martix) | 2006-07-29, 20:53
Z racji charakteru pracy jeżdże po niemal prawie całym kraju i po pracy o ile mam siłę i ochotę wskakuję w ciuchy biegowe i biegam.Zawsze się zastanawiam ilu ludzi w tych miasteczkach{ostatnio Działdowo,Mława,Żuromin,Ciechanów,Przasnysz,Glinojeck} biega,ilu biega jeszcze w mniejszych które odwiedzam?Zauważyłem takie zjawisko w wielu,że kiedy biegam zaraz przyciągam wzrok wielu miejscowych budząc sensację w przeciwieństwie do Wrocławia,w którym mieszkam gdzie biegacze są widziani w parkach i na wałach często.Niektórzy się tak zachowują jakby biegacza widzieli po raz pierwszy w życiu,wcześniej jedynie w telewizji,niektórzy dopingują a ja się często czuję jak jakiś znany sportowiec.Są też tacy mniej przyjemni albo śmieszni co pytają-kto pana goni,po co pan biega?Świadczy to nie najlepiej o podejściu naszego społeczeństwa do ruchu wogle,małe miejscowości poza niektórymi wyjątkami jak np.Lubliniec,Krotoszyn to po prostu biegowa prowincja,nie mówiąc już o wsi.W takich państwach jak Dania,Niemcy czy nawet Czechy biegaczy nie brakuje nigdzie.Na różne biegi jeżdzi więcej niż u nas przeciętniaków nie same orły.Ludzie na zachodzie bieganie traktują jako przyjemność,sposób na życie i nie zażynają się tak na treningach jak u nas,dużo biega ot tak żeby dobiec do mety bez większego wysiłku.Widzę,ilu w Berlinie na maratonie jest za mną rówieśników a ile u nas.Tam na luzie mieszczę się w 1 połowie, u nas nie.Ale ja też jestem tego zdania jak mój poprzednik,że o ile dają nam na to fizyczne możliwości to powinniśmy ze sobą rywalizować bo w tym jest prawdziwa przyjemność i dowartościowanie-zwieńczenie treningowego trudu.Ja też mam wielu kolegów na moim poziomie z którymi się ścigam i z którymi raz przegrywam a innym razem dla równowagi wygrywam,ale oczywiście marzę,żeby wejść na jeszcze lepszy poziom.
A propo statystyk to taka swego czasu była w rubryce Maratonu Poznańskiego.Tam nie było dokładnie ilu nas biega tych co startują w biegach ale podano ilu biega w zależności od miejsca zamieszkania,regionu,wykształcenia,wieku i czegoś jeszcze.Wychodzi na to że najwięcej nas biega w dużych miastach,najmniej na wsiach.Nie podano ogólnej liczby biegających,w to musiałaby się pobawić jakaś agencja statystyczna typu OBOP,GUS ale nie ma wątpliwości,że jest to tendencja wzrostowa,wystarczy popatrzyć chociażby ilu z nas zapisało się np.do Jaworzna,do Warszawy.I to są prawdziwi biegacze którzy w nich startują a nie tylko w sobotę czy niedzielę po parku. |
|
|
|
| |
|