| | | |
|
ANONIM
(maratonczyk) | 2005-12-28, 12:29 Maraton
Ja jestem z Gdańska.Znudziły mnie maratony chciałbym biegać dłuższe dystanse a jest ich zamało w polsce na biegi zagraniczne mnie niestać a podrugie nie znam języka i niemubym sam cokolwiek załatwić teraz chciałbym pojechać do Rzymu nik z Gdańska nie jedźe może mógbym się dołączyć do jakiejś ekipy bardzo mi na tym wyjeżdzie zależy i wolał bym wyjeżdżających z okolic moich albo umuwili byśmy się tam na miejscu aby pomuc mi wzałatwieniu formalności startowych. |
|
| | | |
|
ANONIM
(morito) | 2005-12-28, 12:54 Wyjazdy zagraniczne
Obawiam sie ze na rzym,2006 juz jest za pozno albo jest to ostatni dzwonek. Z wlasnego doswiadczenia musze ci powidziec ze do zalatwienia wszelkich formalnosci wystarczy ...chec. Sam dotychczas 4 krotnie startowalem zagranica w biegach gdzie polakow nie widuje sie albo widuje sie bardzo rzadko. Znam angielski i francuski na poziomie mini rozmowek. 2 bylem we Wloszech i za kazdym razem uczylem sie zwrotow z rozmowek w czasie podrozy. Na miejscu wystarczylo. A formalnosci zalatwialem duzo wczesniej via internet. Na miejscu odbieralem nr i juz. W biegach zagranicznych bardzo rzadko przyjmuje sie wpisowe i zapisy w dniach poprzedzajacych bieg. Tak naprawde to w krajch UE placenie gotowka jest niemile widziane preferuje sie elektroniczne formy platnosci. Formalnosci musisz zalatwic juz w domu no i zorgabizowac sobie logistyke /noclegi/. Wybierasz bieg miejscowosc i orzesz w internecie do bolu: jak tam dojechac i jak wyjechac, i szukasz noclegu za pieniadze do przyjecia dla Ciebie. Jeslibylbys zainteresowany moge ci udzielic informacji z rozbiciem na nuty na bieg 100km del Passatore we Wloszech w Maju z Florencji do Faenzy. Jesli jestes zainteresowany podaj maila. |
|
| | | |
|
| | | |
|
ANONIM
(maratonczyk) | 2005-12-28, 22:33 Rzym
2005-12-28, 12:54 - morito napisał/-a:
Obawiam sie ze na rzym,2006 juz jest za pozno albo jest to ostatni dzwonek. Z wlasnego doswiadczenia musze ci powidziec ze do zalatwienia wszelkich formalnosci wystarczy ...chec. Sam dotychczas 4 krotnie startowalem zagranica w biegach gdzie polakow nie widuje sie albo widuje sie bardzo rzadko. Znam angielski i francuski na poziomie mini rozmowek. 2 bylem we Wloszech i za kazdym razem uczylem sie zwrotow z rozmowek w czasie podrozy. Na miejscu wystarczylo. A formalnosci zalatwialem duzo wczesniej via internet. Na miejscu odbieralem nr i juz. W biegach zagranicznych bardzo rzadko przyjmuje sie wpisowe i zapisy w dniach poprzedzajacych bieg. Tak naprawde to w krajch UE placenie gotowka jest niemile widziane preferuje sie elektroniczne formy platnosci. Formalnosci musisz zalatwic juz w domu no i zorgabizowac sobie logistyke /noclegi/. Wybierasz bieg miejscowosc i orzesz w internecie do bolu: jak tam dojechac i jak wyjechac, i szukasz noclegu za pieniadze do przyjecia dla Ciebie. Jeslibylbys zainteresowany moge ci udzielic informacji z rozbiciem na nuty na bieg 100km del Passatore we Wloszech w Maju z Florencji do Faenzy. Jesli jestes zainteresowany podaj maila. |
Do rzymu już jestem zgłoszony startowe opłacone tylko niemam jeszcze noclegu oraz wyjazd i powrut. Chce lećeć samolotem z Warszawy a noclegi.Załatwie w jakimś bióże podróży.Może pomożesz mi znaleść się na liście startowej.A w maju startuje 3 na biegu 12h mój email :maratonczyk_gd@autograf.pl |
|
| | | |
|
ANONIM
(KRZYSIEK B.) | 2005-12-28, 23:54 100km Florencja-Faenzja
Również polecam tą impreze. Wrazie ja się zdecyduje tam wybrać-to zawodnicy jadący ze mną mają darmowy nocleg i są zwolnieni z opłaty startowej |
|
| | | |
|
ANONIM
() | 2005-12-29, 16:04 Oj oj.
Opanuj się maratończyk. Przesadzasz z tą niby nieporadnością swoją. To jakaś metoda naciągania? |
|
| | | |
|
ANONIM
(maratonczyk) | 2005-12-30, 09:54 Naciąganie
2005-12-29, 16:04 - napisał/-a:
Opanuj się maratończyk. Przesadzasz z tą niby nieporadnością swoją. To jakaś metoda naciągania? |
Ja nikogo nie naciągam to jest mój pierwszy wyjast tak daleki na własnom ręke dotej pory poruszałem się po Polsce.Byłem za granicą trzy razy .Dwa razy na Paryż-Kolmar. Ale z kimś ja byłem jako pomocnik więc onic się nie martwiłem.A to trzecie to wycieczka do Paryża jako nagroda ,byłem też w Wilnie ale z kiumś apodrugie tam jest łatwy dojast z Polski bo to blisko tak jak do Czech. |
|