|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Adaś (2005-08-14) | Ostatnio komentował | Martix (2005-08-14) | Aktywnosc | Komentowano 5 razy, czytano 199 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
ANONIM
(Adaś) | 2005-08-14, 12:05 Milicz
do Martixa napisz jak ci poszło-czy fajny bieg jakie warunki itd. |
| | | | | |
ANONIM
(Mirza) | 2005-08-14, 13:45 Nie pytany, odpowiadam :)
W Miliczu było super, przede wszystkim ze względu na wynik :). No, piwko i grochówka też w porządku.
Niestety, co roku wraca pytanie, czy jest tam pełna piętnastka. Ja jestem zadowolony, bo w porównaniu z 2004 r. o blisko 9 minut poprawiłem się na tej samej milickiej trasie - na 1:00:59. |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Martix) | 2005-08-14, 14:11 Makabra.
Muszę ci powiedzieć,że nie mam szczęścia do tego biegu.Dwa lata wstecz też brałem w nim udział,wtedy była inna trasa,po porównaniu czasów wielu osób z wczorajszą trasą wynika,że nie była to pełna 15-stka.To teraz jest pełna 15-stka i w dodatku trudniejsza,jednak są długie upierdliwe podbiegi.Ja nie czułem się dobrze,byłem niewypoczęty w dodatku śniadanie i ten płyn OLIMP podchodziły mi pod gardło.Wystartowałem jak pies ze smyczy,gdybym takie tempo utrzymał ukończył bym bieg w granicach 1.02-1.10.Niestety po kilometrze i więcej zacząłem słabnąć i sporo zwolniłem przez co sporo osób mnie wyprzedziło,przy tych podbiegach brak ciągu,brak dobrego oddechu,ociężałe nogi i prędkość zbliżona do truchtu,przy wodopoju nawet się zatrzymałem,przyspieszyłem dopiero przy ostatnich 4 km przez co mogłem wyprzedzić 2 osoby.Przy ostatnich 2 km zrobiło się zimno,wietrznie,w dodatku zaczął padać deszcz,metę przekroczyłem z czasem 1.15.40.Makabra,na tyle mnie było stać.Tydzień wstecz w Jaworznie przy jeszcze trudniejszej trasie poszło mi lepiej,tam poprawiłem swój rekord.Teraz wyszedł mi brak dobrego odpoczynku i treningu w tygodniu.Ale ja mam żelazną zasadę,że z trasy nigdy nie schodzę i pocieszam tych,co im też nie wyszło i siebie,że normalnie jestem lepszy,dzisiaj mi nie poszło,na życiówkę mam jeszcze czas.Zresztą wczoraj zdecydowana większość miała gorsze czasy niż przed rokiem,tak wynika ze zwierzeń.Co do Biegu Baryczan to nie można za bardzo nażekać,jest jaki jest,dobrze że wogle jest.Wszyscy wiemy jak teraz z tymi sponsorami,a"tak krawiec kraje jak materiał staje".Dwa lata temu całkiem go odwołano.Tak że da się wytłumaczyć ten brak medali,dyplomów i piwa czy dobrych nagród na mecie.Z jednej strony to trochę wstyd gdyż na ten bieg przybyli zaproszeni biegacze z Niemiec z zaprzyjażnionej z Miliczem gminy, wychodzi brak dofinansowania takich imprez z URZĘDU WOJEWÓDZKIEGO.A z 25 jubileuszowego biegu przydał by się jakiś medal czy koszulka.P.S.Do Kobylina nie jadę,dziś na treningu miałem już niezły czas,następny start w Pile. |
| | | | | |
ANONIM
(kichol) | 2005-08-14, 14:36
mi sie wydaje że duzo jest mniej niż 15 km bo miałem czas 1:01:22 to bym musiał biec po 4:05 minuty a to niemożliwe bo mój rekord na 10 km to 42:35 a na 15 km to 1:07:30 tylko pytanie o ile krótsza ??? |
| | | | | |
ANONIM
(Martix) | 2005-08-14, 14:52 Do kichola i kogoś tam jeszcze
Koledzy-nie przesadzajcie!To jest ponoć kwestia tylko ok.50 m.Przecież czasy tych pierwszych m.in.Krzyścina-47.46 są adekwantne do dystansu 15 km.Po prostu mieliście dobry dzień co u mnie niestety brakowało i dobre były warunki,zwłaszcza na ostatnich km,gdy zrobiło się zimniej i trzeba było przyspieszyć,by uciec przed tym zimnem. |
|
|
|
| |
|