|
ANONIM
(irekl) | 2003-10-24, 06:52 mroźne bieganie
Odtajałem. Właśnie przybiegłem do pracy.50 minut szoku.Od 5oo.Mróz –8C. Bolą tylko ręce- mimo rękawiczek. Dwie koszulki –jedna z długimi rękawami i opaska wystarczają. Dokładnie rok temu również w ciemnościach biegaliśmy maraton w Warszawie. Tylko wtedy lało. Na moim szlaku „ ruch jak na Marszałkowskiej”. Objazd w okolicach Bełchatowa na trasie Warszawa Wrocław. „Tir za tirem”. Ryczące bardzo długie, jak choinki oświetlone smoki. Teraz już wiem jak dziurawe są pobocza i głębokie rowy. Powrót rowerem. W poniedziałek będzie widniej o godzinę. Zmiana czasu.
Pozdrawiam i życzę ciepła Maratończykom U Kamusa.
|
|