|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek zamknięty ogólnodostępny | Multi-Forum | Certyfikaty ZŁOTY BIEG | Wątek założył | Jang (2003-10-19) | Ostatnio komentował | morito (2003-11-09) | Aktywnosc | Komentowano 33 razy, czytano 293 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
ANONIM
(Jang) | 2003-10-19, 17:45 Certyfikaty ZŁOTY BIEG 2003
Michał, w programie spotkania w Spale w końcu listopada 2003 wycztałem, że jednym z punktów imprezy jest wręczenie certyfikatów Złoty bieg 2003 organizatorom nagrodzonych imprez. Oznacza to, że wcześniej (i to dużo wcześniej bo musi być czas na zrobienie tabliczek) certyfikaty Złotego Biegu 2003 muszą być przyznane. Jaki tryb przyznawania certyfikatów w tym roku przewidujesz i kiedy to ma być? Chyba lada dzień. I co z listopadowymi i grudniowymi imprezami biegowymi, które odbędą się już po przyznaniu certyfikatu? |
| | | | | |
ANONIM
(Admin) | 2003-10-21, 07:30 Złoty Bieg 2003
No więc tak:
1. Tak, certyfikaty musimy przyznać do ok.15.11.2003 tak, abym zdążył je wyprodukować.
2. Imprezy, które odbywają się po tej dacie zostaną uwzględnione w certyfikatach 2004 (a raczej będą miały taką szansę). Tutaj musimy zrobić bussinesowe ustępstwa - po prostu inaczej się nie da.
3. Zmianimy troszkę formułę certyfikatów - planuję rozdać ich 5-8 sztuk dla na prawdę najlepszych imprez, co do których nie ma kontrowersji. Następnie chciałbym przyznać coś na kształt biegowych oskarów: 4 dla najbardziej masowych imprez (w różnych kategoriach dystansowych - np.ultradystans, maraton, półmaraton, 10-15 km), 1 oskar dla najbardziej medialnej imrpezy, 1 oskar dla najlepszego nowego biegu (debiut), 1 oskar dla imprezy o najciekawszej formule, 1 oskar dla najbardziej charakterystycznego i charyzmatycznego organizatora, 1 oskar dla biegacza-amatora najciekawszej osobistości 2003, 2-3 oskary dla organizatorów najlepszych imprez biegowych w małych miasteczkach (poniżej np. 20.000). Czekam na wasze pomysły kolejnych oskarów !
|
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(jang) | 2003-10-21, 11:26 Moze filipides zamiast oskara?
Oskar to nagroda filmowa, hollywoodowa (tfu...). Proponowałbym jednak jakąś inną nazwę. Pamiętacie jak głosowaliśmy nad nazwą certyfikatu, wygrał Złoty Bieg. A odpadł Filipides. Myślę że możnaby powrócić do tego pomysłu. Dla przypomnienia dodam, że Filipides to facet który pierwszy przebiegł maraton i przypłacił to życiem. |
| | | | | |
ANONIM
(morito) | 2003-10-21, 19:47 Fajnie to pokombinowales
Jednak z ta nazwa to chyba nie tak. Zawsze trzeba bedzie zaznaczac ze to oskar "BIEGOWY" czy twojego serwisu. Proponuje inna nazwe. Aby w przyszlosci sama nazwa byla tozsama z serwisem i tematyka. Moze byc ten filipides choc to troche traci mychom a 90% spoleczenstwa nie wie co to za czort ow filipides. A moze bys admin wrocil do troche zapomnianej nazwy "grunwald 1411"??? I zwyczajnie przyznawal grunwaldy??? A nazwa zapada w pamieci i irytuje. No i nie pochodzi z kraju pasiastej flagi!!! |
| | | | | |
ANONIM
(ozzy) | 2003-10-21, 20:22 filipides
Pomysł wręczania nagród bardzo fajny. Jesli chodzi o nazwę - jestem za "filipidesem". "Oscar" - za bardzo filmowy i (wstyd przyznać) ale nie wiem skąd sie wzięła nazwa. Interesuje nas bieganie i filipides bardziej chyba pasuje. Wtajemniczeni (chyba większaość maratonczyków) wiedzą o kogo chodzi. "Grunwald" jest niezły jako nazwa, niestety kiedy mówię "grunwald" to widzę dwóch tłukących się rycerzy. obawiam się że większość biegaczy spoza bliskiego otoczenia naszego drogiego Admina i jego byłego klubu właśnie tak ma. |
| | | | | |
ANONIM
(jang) | 2003-10-21, 21:17 Dzięki ozzy za poparcie
Nazwa Grunwald nie wszystkim dobrze się kojarzy. Zdaje się że swego czasu za komuny była w Polsce nacjonalistyczna, antysemicka organizacja o tej nazwie. |
| | | | | |
ANONIM
(W.G.) | 2003-10-22, 06:47 A może by tak ?
Czy nie można wymyślić coś co by się kojarzyło z niezapomnianą przez biegaczy postacią Tomasza Hopfera ? Przecież niejeden z nas dzięki zachętom Tomasza Hopfera wogóle biega.Po co szukać w starożytności jak mamy na swoim podwórku osobę idealnie kojarzącą nagrodę z celem na jaki ma być przeznaczona. |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(jang) | 2003-10-22, 14:11 Ale konkretnie...
Ale jaka jest konkretna Wasza propozycja? Tomki, Tomasze, Hopfery? |
| | | | | |
ANONIM
(Prezes) | 2003-10-22, 19:42 Statuetka Hopfera
np za najbardziej medialną imprezę, za największą liczbę startującej młodzieży itd. Tego Wielkiego Człowieka miałem szczęście poznać osobiście. Dla mnie to genialny pomysł. |
| | | | | |
ANONIM
(wojtek G) | 2003-10-22, 20:14 Poprawna pisownia.
Dziękuję zarówno Prezesowi jak i Irkowi za poparcie mojej propozycji.Bez względu, czy ta propozycja zyska akceptację czy nie, to warto by było jednoznacznie ustalić jak prawidłowo pisze się nazwisko tego zasłużonego i nieodżałowanego dziennikarza i sprawozdawcy.Niektóre gazety podawały w nazwisku podwójną literę f.Czy ktoś wie jak jest poprawnie ? Jangu mnie konkretnie chodziło, aby nagroda kojarzyła się wyłącznie z nazwiskiem.Samo imię nie oddaje postaci, którą chcemy jako środowisko biegaczy po raz któryś uhonorować.Zastanawiam się, czy aby nie musimy mieć zgody Rodziny dla naszego pomysłu.Podczas 24 Maratonu poznałem córkę Pana Hopfera, myślę, że nie było by z tym problemu. |
| | | | | |
ANONIM
(jang) | 2003-10-22, 21:26 Nagroda o tej nazwie już jest
Nagroda im. Tomasza Hopfera, już istnieje. Pozwólcie, że zacytuję sam siebie, a konkretnie fragment z mojego sprawozdania z maratonu w Lęborku z 2001 r.:
Trochę po piątej godzinie od startu do mety dociera Tadzio Andrzejewski z przewiązaną bandażem nogą. Po zakończeniu biegu kuśtyka. Okazuje się, że od jedenastego kilometra miał poważne problemy z kolanem, korzystał z pomocy medycznej na trasie, ale twardo kontynuował bieg. Mówi, że to najcięższy maraton w jego życiu, a przebiegł ich już ponad pięćdziesiąt (w tym wszystkie dziesięć lęborskich). Kiedy już się trochę oporządził, wziął udział w zakończeniu imprezy, wręczając panu Krzysztofowi Pruszakowi Nagrodę im. Tomasza Hopfera. Nagrodę tę przyznaje kapituła złożona z żony Tomasza Hopfera Zofii, jego córki Moniki i burmistrza Warszawy na wniosek Federacji Klubów Biegacza zasłużonym organizatorom imprez biegowych i propagatorom biegania. Tym razem otrzymał ją z rąk Tadeusza człowiek organizujący już po raz dziesiąty jeden z najbardziej znanych i z rozmachem poprowadzonych polskich maratonów.
Koniec cytatu.
Nie wiem czy w tej sytuacji dublowanie nagrody o takiej samej lub bardzo podobnej nazwie ma sens. |
| | | | | |
ANONIM
(ozzy) | 2003-10-23, 02:26 Filipidesy
Jak na razie nazwa "filipides" wygląda moim zdaniem najbardziej obiecująco. Jeśli chodzi o kategorie powinniśmy tak je określic, aby w w miare możliwości w kazdej była konkurencja, tzn. aby spośród kilkunastu kandydatów wybrac kilka (5?) nominacji.
Po uwzględnieniu propozycji Admina, moje propozycje to "filipidesy" dla organizatorów:
- dla najlepszego biegu na dystansie >= 42km,
- dla najlepszego biegu na dystnasie krótszym od maratonu,
- dla nowego biegu,
- dla najbardziej charyzmatycznego organizatora,
- za najaktrakcyjniejszy medal (czyli to co lubią tygrysy),
- za najlepszą oprawę medialną imprezy,
oraz dla biegaczy:
- najciekawsza osobowaość biegacza-amatora,
- fair-play.
...no i wyszło 8 sztuk.
Choc przyznam ,że mam wątpliwosci co do nagrody dla najbardziej charyzmatycznego organizatora. Po prostu jak dla mnie, moze być co roku zbyt mała konkurencja w tej kategorii.
Liczba nagród rzeczywiście nie może być zbyt duża, bo wtedy ne będa sie cieszyły nalezytym szacunkiem. 8 - 10 sztuk to definitywne maximum.
pozdrawiam
|
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Admin) | 2003-10-23, 17:54 Nagrody Hopfery
Z całym szacunkiem dla Pana Hopfera - moim zdaniem NAGRODY HOPFERA brzmią dobrze, ale po pierwsze: zbyt czesto jego nazwisko było wykorzystywane przez różne osoby i z róznym efektem. Łatwo podczepić się pod czujeś znane nazwisko i zbijać na tym kapitał - ja jednak jestem daleki od takich chwytów, zwłaszcza że nie miałem przyjemności go znać (biegałem wtedy conajwyżej w piaskownicy) i nie mam prawa korzystać z jego dorobku w ten sposób.
Po drugie - nagroda o takim brzmieniu to zobowiązanie. Zobowiązanie do czystości, obiektywizmu i zaangażowania. Jakiekolwiek zarzuty pod decyzjami o przyznaniu nagród byłyby zarzutami na jego nazwisko którym firmowana byłaby nagroda... ja na to nie wyrażę zgody.
I po trzecie - nazwisko Tomasza Hopfera + tak jak ktos juy zauwazyl + jest jego wasnoscia. Jego oraz jego rodziny. |
| | | | | |
ANONIM
(jang) | 2003-10-23, 18:40 Podzielam wątpliwość
Rzeczywiście, z tym charyzmatycznym tudzież medialnym organizatorem to jakby robienie nagrody pod konkretną osobę. Wydaje mi się, że fakt kojarzenia danej osoby z konkretną imprezą biegową w dużym stopniu zależy od skromności (a raczej braku skromności) danego organizatora. Zauważcie, że uznane za najlepsze od lat imprezy biegowe nie są kojarzone z jednym konkretnym głównym orgiem ale raczej z zespołem organizatorów. Bo kluczem sukcesu jest właśnie zgrana zespołowa robota, kiedy organizatorów jest wielu i każdy odpowiada za swoją działkę. Zwrócił na to uwagę Morito przy sprawozdaniu z ostatniego Biegu o Nóż Komandosa w Lublińcu.
Za to można pomyśleć o nagrodzie za wyraźne podciągnięcie się rangi i poziomu imprezy w ostatniej edycji w stosunku do lat poprzednich. Ale też uważam, że konkurencji nie może być za dużo. |
| | | | | |
ANONIM
(Wasyl) | 2003-10-23, 20:06 Filippides
Filippides to również Uczniowski Klub Sportowy w Trzemesznie,który jest organizatorem II Zimowego Biegu Trzech Jezior 21 lutego 2004 roku |
| | | | | |
ANONIM
(jang) | 2003-10-23, 20:22 Różne pisownie
Ja spotkałem się z trzema wariantami pisowni: Filipides, Filippides i Filipiades. Może są jeszcze jakieś? Jako że greka i to starożytna nie należy do alfabetów posługujących się literami łacińskimi jest pewna dowolność zapisu tego imienia. |
| | | | | |
ANONIM
(morito) | 2003-10-27, 19:08 a ja swoje
Przepraszam za to ze odgrzewam dyskusje ale jak wczesniej napisalem z przyczyn zawodowych nie moglem pobiec w toruniu a tym samym nie bronilem swojej opini o nagrodach zaproponowanych przez admina. Jestem daleki od podpierania i zaslaniania idei nagradzania przez autorytet nazwy. W Polsce wszystko musi miec nazwe i to najlepiej dostojna aby sluchacz na dzwik samej nazwy w majtkach swoich doznal ciezkosci marmuru.
Jesli juz chcecie doniosle nazwac nagrode to poponuje nazwę Jan Paweł II. Wsrod pomnikow szkol przedszkoli ulic skrwrow brakuje nazwy dla biegu!!!
A tak calkiem powaznie. Upieram sie przy nazwie nagrody Grunwald 1411.
1. Problem praw do nazwy jest zalatwiony.
2. Bo taki byl poczatek tego serwisu.
3. Bo w rozsadnych granicach nazwa ta jest zabawna a przeciez biegamy dla zabawy.
4. I najwazniejsze trzeba ja wypromowac- a jaki w niej tkwi potencjal!!!
Czy wwszystko musi sie nazywac jakos? Cos moze nazywac sie nijak i dopiero wtedy poprzez wytezona prace zdobywa sie marke oraz znaczeca nazwe. Michal bron swojego!!!
ps. czy u zarania dziejow cos znaczyly nazwy: adidas, asics, mizuno, audi, BMW, IBM, apple, pepsico czy chocby morito;-)??? |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Jang) | 2003-11-04, 19:52 Złoty Bieg i Filipidesy
A więc jednak Filipidesy - bardzo mnie to cieszy. Czy nagroda będzie miała formę statuetki biegnącego hoplity?
No i Złoty Bieg 2003 - w tym roku rozumiem że przyznajemy mniej szczodrze i jesteśmy bardzo, bardzo wymagający...
Oczywiście mam nadzieję nie prześpię chata ;). |
| | | | | |
ANONIM
(ozzy) | 2003-11-04, 21:12 Złoty Bieg i Filipidesy
Fajnie by było, zeby statuetka była oryginalna i niepowtarzalna.
Nagród co niemiara. Sczerze mówiąc... wyróżnienie "złoty bieg" troszkę straci na znaczeniu w obliczu Filipidesów, wiec może w przyszłości w ogóle by z niego zrezygnowac. |
| | | | | |
ANONIM
(jang) | 2003-11-04, 21:36 Lepsze jest wrogiem dobrego
Przysłowie mówi: lepsze jest wrogiem dobrego. Przyznawanie certyfikatów Złoty Bieg było kapitalnym pomysłem Admina. Udowodniło że internet jest nie tylko miejscem narzekań na imprezy ale przede wszysytkim możliwością promowania tychże. Hasło zostało podchwycone przez orgów, certyfikatem chwalono się w Polsce promując przy tym Maratony Polskie. Nie wiem czy zmiany formuły nagradzania imprez nie niosą ryzyka zaprzepaszczenia tego obustronnie korzystnego dorobku. |
|
|
|
| |
|