W Bielsku-Białej rozegrano już po raz 8 międzynarodowy bieg Fiata. Jest to jeden z najsilniej obsadzonych polski biegów, w którym ścigają się nie tylko czołowi zawodnicy z zagranicy, mistrzowie polski, olimpijczycy, ale również ponad 500 osobowe grono biegaczy amatorów. Na pierwszych 400 biegaczy, którzy zameldują się na mecie czekały medale wręczane przez finalistki konkursu Miss Beskidów 2000, orkiestra góralska oraz telewizja.

Tegorocznej edycji towarzyszył 34'C upał, co doprowadziło, że wskazówki pomiarowe na trasie wskazywały w godzinie startu temperaturę asfaltu ponad 50'C a biegaczy na ostatnich kilometrach orzeźwiały armatki wodne. Upalne warunki nie zniechęciły amatorów biegania do udziału w tej prestiżowej imprezie. Minusem był jednak fakt że pierwszy punkt z napojami znajdował się dopiero na 6 kilometrze, co w tych warunkach dla "niedzielnych" biegaczy - było znacznie za daleko, a przecież była to impreza masowa.

Wygrał w czasie minimalnym od rekordu trasy Jan Białk z Gryfa Wejcherowo przed Piotrem Drwalem z Gryfa Słupsk oraz Piotrem Gładkim z Lechi Gdańsk. Wśród kobiet triumfowała Natalia Bierkut z Ukrainy przed Aleną Peterkową z Czech(@ w maratonie w Pradze) i Polką Anielą Nikiel. W biegach młodzieżowych na uwagę zasługuje, kolejne zwycięstwo Magdaleny Polko z LO w Tychach.Za 1 miejsce po 8 biegach uchonorowano Czesława Pelca z Rybnika. Wśród inwalidów na wózkach wygrał Zbigniew Baran. Najlepiej z Piasta Gliwice zaprezentował się Dominik Ząbczynski, który linię mety minął jako 19. Na dalszych pozycjach uplasowali się: 69 miejsce Pacuła Andrzej, 123 Rosin Ryszard, 146 Kuklinski Roman, 154 Dobosz Krzysztof, 156 Koch Harald (Zabrze), 173 Rzepka Małgorzata (ABK Knurów), 174 Kilimnik Andrzej (AKB Knurów), 182 Molenda Henryk (Zabrze), 192 Hano Jan, 230 Kowasz Krzysztof, 278 Czerwinski Michał, 306 Damian Żmudziński, 329 Baran Adam (Ruda Sląska) 320 Maciarz Tadeusz, 323 Rybicka Bożena, 339 Kuklinski Michał, 373 Lukowski Marian (Ruda Śląska).

"Bieg w takich warunkach uczy pokory mówili zawodnicy, którzy tego dnia walczyli nie tylko z dystansem, ale również ze słońcem, 10 kilometrowy trud wynagrodziły nam jednak medale, które zawisły na szyjach i "całusy" na mecie od finalistek konkursu Miss Beskidów 2000 mówili dalej szczęśliwi, chociaż zmęczeni biegacze!" Jak ciężki to był bieg może zaświadczyć fakt ze niektórzy biegacze stracili 2 kilogramy podczas tych kiludziesięciu minut.

Z pozdrowieniami Damian Żmudzinski