W niedzielę 14 czerwca, w Sławnie ( woj. pomorskie) odbył się IV Międzynarodowy Bieg Święców. To jeden z licznych na Wybrzeżu środkowym bardzo dobrze zorganizowanych biegów, cieszący się dużą popularnością wśród amatorów biegania.
Na starcie stanęło 109 zawodników i zawodniczek z kraju i zagranicy. Jak zwykle, nie zawiedli przedstawiciele sekcji biegowej klubu 'Florian' z Chojnic, liczną ekipę wystawił klub 'Bryza' z pobliskiego Postomina, oraz co oczywiste gospodarze reprezentujący KS Sławno. W biegu wzięli udział także dyrektorzy biegów w Jarosłwacu, Ustce, Korzybiu i Lęborku.
Przy pięknej, słonecznej pogodzie (plus 20 stopni) i lekkim zachodnim wietrzyku, jeden z najlepszych polskich maratończyków Jan Huruk dał sygnał do startu. Dystans 10 km w czasie 30:46 najszybciej pokonał Przemysław Rojewski z klubu Sztorm - Kołobrzeg, na drugim miejscu przybiegł Artur Pelo z Zawiszy Bydgoszcz (31:19). Trzeci był Sławomir Kwiatkowski ze Słupska (31:35). Wśród pań zwyciężyła tegoroczna mistrzyni Polski w maratonie Janina Malska (KS Olkusz) w czasie 38:10. Na kolejnych miejscach przybiegły reprezentantki Klubu Braci Petk z Lęborka Lucyna Kuklińska (38:38) i Kamila Andrzejewska (39:51). Autor sprawozdania z czasem 41:36 zajął 46 miejsce.
Zawody były bardzo dobrze zorganizowane. W Sławnie nie pobierają opłaty wpisowej. Mimo tego, biegacze otrzymują talony na grochówkę i piwo. Na trasie zawodnicy mieli do dyspozycji dwa punkty odżywiania (zimna woda), co przyznacie państwo w biegu na 10 km jest rzadkością. Każdy startujący dostaje także dyplom, pamiątkową plakietkę i materiały informacyjne o Sławnie. Po biegu wśród startujących rozlosowano upominki.
Osobiście mam tylko jedną uwagę pod adresem organizatorów. Na trasie, nie tylko moim zdaniem zabrakło oznakowania na pierwszych kilometrach i w połowie dystansu.
Warto przyjechać do Sławna. To była przyjemnie spędzona niedziela.
Janusz Łęgowski
|