|
| 2020-05-21, 21:58 Wywiad: jak wygladać będzie turystyka maratońska po COVID-19
Chyba nie uważnie oglądałem wywiad ale treść zupełnie nie korespondowała mi z tytułem.
Odnośnie biegów wirtualnych. Dla mnie to substytut na czas pandemii. Taki erzac który konsumuję zazwyczaj z powodu chęci wsparcia organizatorów lub branży w czasach zarazy. Każdy ma inną motywację do brania udziału w zawodach. Ja zwiedzam, lubię się sprawdzić w tych samych miejscach. Np. w tym roku chciałem po latach powrócić do Rudawy. Nie uda się.
Na pytanie w trakcie rozmowy o fajne miejsca do biegania z w sumie nie wielkie pieniądze to mogę polecić,...
- Koszyce, klimatyczny, najstarszy w Europie maraton,
- Londyn, bieg na 10 km. Start i meta obok Buckingham Palace, niska opłata startowa, tani dolot. Trasa wiedzie przez najciekawsze, ścisłe centrum Londynu.
- Wiedeń, blisko, szczególnie ze śląska, piękny maraton w pięknych miejscach.
Odnośnie ruchu na portalu. Redaktor naczelny idzie trochę po taniości. Otóż jest prawdą, że Facebook zabrał dyskutantów ale jest to argument po który wszyscy chętnie sięgają. To jest powód ale nie jedyny.
Prowadzenie portalu wymaga zaangażowania sporego zespołu dysponującego dużą wiedzą merytoryczną. Zespół to koszty. Dla mnie najciekawszym elementem portalu jest funkcjonalny kalendarz oraz relacje z imprez realizowane przez redakcję portalu. Po za tym, nudy. Dyskusji jak na lekarstwo. Nudne blogi które chyba obok autorów prawie nikt nie czyta. Co więcej, portal nie posiada funkcji powiadamiania o odpowiedziach w danej dyskusji i tym samym ich nie napędza. Same dyskusje, jeżeli nie da się wokół nich zbudować konfliktu, upadają po maksymalnie 3-5 wpisach.
|
|