|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Martix (2015-07-04) | Ostatnio komentował | grze¶71 (2015-07-12) | Aktywnosc | Komentowano 53 razy, czytano 727 razy | Lokalizacja | | Wątek wielostronicowy, wyświetlana strona: 1 2 3 | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
| 2015-07-06, 16:01 wALOKA Z UPALEM ,CZY DOPING??
2015-07-06, 15:18 - Krzysiek_biega napisał/-a:
Do wszystkiego można się przyzwyczaić, do temperatury też. Można też sobie ułatwić zadanie biorąc przed konkretnym startem/treningiem tabletkę na spadek gorączki.
Bardzo dobrze przygotowany zawodnik w upale maraton pobiegnie ok 6 wolniej od swoich możliwości. |
MOIM ZDANIEM, ZAMIAST WZIĄĆ TABLETKĘ,JEŚLI MA TROCHĘ ROZUMU ,W GŁOWIE TO W OGÓLE NIE WYSTARTUJE,ALE TO MOJA OPINIA, ZAŚ, TABLETKA JAKBY TO, NIE BYŁO,TO JEDNAK DOPING,I W KONSEKWENCJI , MOŻE BYĆ GROŹNIEJSZY OD UPAŁU |
| | | | | |
| 2015-07-06, 17:06
wieczne dylematy,lato,upał biegać czy nie?Zima mróz biegać czy nie?Deszcz,wiatr przyczyny atmosferyczne to tylko wymówki.Jeśli ma ktoś ochotę na bieganie to nic mu w tym nie przeszkodzi.Trzeba tylko trzymać sie pewnych zasad i w droge.Zasady?Sieć jest zawalona tymi informacjami. |
| | | | |
| | | | | |
| 2015-07-06, 17:17
LINK: http://www.lilka.pl | Pewnie. Kto chce biegać w upale, niech biega. Każdy niech biega, jak chce i jak mu pasuje. Ale nic na siłę. Taka moja zasada. |
| | | | | |
| 2015-07-06, 19:54
2015-07-06, 16:01 - Stepokura-nazwisko zlat60 napisał/-a:
MOIM ZDANIEM, ZAMIAST WZIĄĆ TABLETKĘ,JEŚLI MA TROCHĘ ROZUMU ,W GŁOWIE TO W OGÓLE NIE WYSTARTUJE,ALE TO MOJA OPINIA, ZAŚ, TABLETKA JAKBY TO, NIE BYŁO,TO JEDNAK DOPING,I W KONSEKWENCJI , MOŻE BYĆ GROŹNIEJSZY OD UPAŁU |
Akurat tabletki bez recepty na spadek gorączki nie figurują na liście substancji zakazanych w sporcie więc nie są dopingiem.
Dość kontrowersyjna sprawa jest też biegaczy z nakryciem na głowie. Czołówka światowa w upale biega bez nakrycia na głowie, podczas gdy wszelkie czasopisma czy inne radzą mieć takowe nakrycie.. |
| | | | | |
| 2015-07-06, 20:44 Kiedy nie biegać
2015-07-06, 17:06 - fan10 napisał/-a:
wieczne dylematy,lato,upał biegać czy nie?Zima mróz biegać czy nie?Deszcz,wiatr przyczyny atmosferyczne to tylko wymówki.Jeśli ma ktoś ochotę na bieganie to nic mu w tym nie przeszkodzi.Trzeba tylko trzymać sie pewnych zasad i w droge.Zasady?Sieć jest zawalona tymi informacjami. |
Zadałem kiedyś pytania dobremu biegaczowi:
Czy biegać jak mnie coś boli, na to on odpowiedział: jak boli to nie biegaj
A czy biegać jak jest srogi mróz: jak srogi mróz to nie biegaj
A czy biegać jak jest upał: jak jest upał to nie biegaj brzmiała odpowiedź
A czy biegać jak pada straszy deszcz: W straszny deszcz nie biegaj
No to kiedy mam biegać - zapytałem już na koniec ostatnie pytanie. Na to on odpowiedział: jak chcesz uzyskiwać przyzwoite wyniki i mieć komfort na zawodach to zawsze biegaj.
Chyba jednak coś w tym jest ?
|
| | | | | |
| 2015-07-06, 21:29
2015-07-06, 19:54 - Krzysiek_biega napisał/-a:
Akurat tabletki bez recepty na spadek gorączki nie figurują na liście substancji zakazanych w sporcie więc nie są dopingiem.
Dość kontrowersyjna sprawa jest też biegaczy z nakryciem na głowie. Czołówka światowa w upale biega bez nakrycia na głowie, podczas gdy wszelkie czasopisma czy inne radzą mieć takowe nakrycie.. |
Co do nakrycia głowy; pamiętam wypowiedź Roberta Korzeniowskiego, który zaraz po zdobyciu olimpijskiego złota, bodajże w Atenach, stwierdził, że wygrał m.in. dlatego, że, w przeciwieństwie do swoich najgroźniejszych rywali założył czapeczkę chroniącą przed upałem. Choć z drugiej strony Kenijczycy biegają bez ;) |
| | | | | |
| 2015-07-09, 08:34 Biegacze dlugodystansowii
Upal nie upał, , nawałnice, zawieruch i.......wynik nie wynik
ale jedno jest pewne, ze nawet najgorszy biegacz pozostaje wciaz wybitnym sportowcem , bo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportowych |
| | | | |
| | | | | |
| 2015-07-09, 13:50
2015-07-09, 08:34 - stanwoj7 napisał/-a:
Upal nie upał, , nawałnice, zawieruch i.......wynik nie wynik
ale jedno jest pewne, ze nawet najgorszy biegacz pozostaje wciaz wybitnym sportowcem , bo to jedna z najtrudniejszych dyscyplin sportowych |
Wybitnym sportowcem? no chyba Cię troszkę poniosło, a co takiego trudnego widzisz w bieganiu? |
| | | | | |
| 2015-07-09, 17:09 Próba
2015-07-09, 13:50 - thomas napisał/-a:
Wybitnym sportowcem? no chyba Cię troszkę poniosło, a co takiego trudnego widzisz w bieganiu? |
To pobiegnij na100 to sie przekonasz?A co takiego widzisz w piłkarskie , boksie czy tenisie, chyba tylko pieniądze?Nikt nam za te póty nie placi? |
| | | | | |
| 2015-07-09, 20:12
2015-07-09, 17:09 - stanwoj7 napisał/-a:
To pobiegnij na100 to sie przekonasz?A co takiego widzisz w piłkarskie , boksie czy tenisie, chyba tylko pieniądze?Nikt nam za te póty nie placi? |
Przebiegnięcie 100 km na poziomie amatorskim nie zrobi ze mnie wybitnego sportowca ani bohatera no chyba że we własnym domu:) nie rozumiem kto i za co by nam miał płacić.
|
| | | | | |
| 2015-07-10, 02:29 Dar przekonywania
2015-07-09, 20:12 - thomas napisał/-a:
Przebiegnięcie 100 km na poziomie amatorskim nie zrobi ze mnie wybitnego sportowca ani bohatera no chyba że we własnym domu:) nie rozumiem kto i za co by nam miał płacić.
|
No to przekonałes mnie.Rzeczywiscie to czlapanie kilometrów ta takie bezmyślnie .Trzeba tylko miec mocne kolana, zdrowe płuca,silne serce i nie miec mózgu , bo bieganie to głupie zajecie.Ja tylko przedstawiłem opinie wielu ale całkowicie teraz zgadzam sie z Tobą. |
| | | | | |
| 2015-07-12, 14:37
Nasunęła się pewna refleksja. Po tych upałach wyszedłem na trening przy 17 stopniach w słoneczku. Po przebiegnięciu kilku km bieganie było "miodziem", lekkie jakiego dawno nie było i przyjemne. Organizm poczuł spora ulgę. Dzisiaj tez jest dość ciepło, biegłem ponad 20 km i w drugiej połowie odczułem odwodnienie bo biegłem ciężej i wolniej. Problem tkwi nie tyle w upale co nawodnieniu, gdyby często pic na trasie to można jakoś przetrwać najgorsze upały a przy braku wody można sobie dowcipnie powiedzieć: "pyrkosz,pyrkosz i nie jedziesz,ledwo jedziesz"! |
| | | | |
| | | | | |
| 2015-07-12, 18:21
2015-07-12, 14:37 - Martix napisał/-a:
Nasunęła się pewna refleksja. Po tych upałach wyszedłem na trening przy 17 stopniach w słoneczku. Po przebiegnięciu kilku km bieganie było "miodziem", lekkie jakiego dawno nie było i przyjemne. Organizm poczuł spora ulgę. Dzisiaj tez jest dość ciepło, biegłem ponad 20 km i w drugiej połowie odczułem odwodnienie bo biegłem ciężej i wolniej. Problem tkwi nie tyle w upale co nawodnieniu, gdyby często pic na trasie to można jakoś przetrwać najgorsze upały a przy braku wody można sobie dowcipnie powiedzieć: "pyrkosz,pyrkosz i nie jedziesz,ledwo jedziesz"! |
Kto był ostatnio w Górach Stołowych ten wie że to nie była bułka z masłem. Receptą na ekstremalny upał było regularne nawadnianie. W moim przypadku 2-3 łyki co 6-7min. |
|
|
|
| |
|