|
METRYKA WATKU DYSKUSYJNEGO | Dyscyplina | | Status | Wątek aktywny ogólnodostępny | Wątek założył | Jarro (2002-11-23) | Ostatnio komentował | dariusz prądzyński (2002-11-25) | Aktywnosc | Komentowano 5 razy, czytano 282 razy | Lokalizacja | | POWRÓT DO LISTY WĄTKÓW DYSKUSYJNYCH
| | | | |
ANONIM
(Jarro) | 2002-11-23, 02:37 Kto lubi się pocić ?.
Kusić trzeba, to oczywiste, ale czy zwróciliście uwagę na to kogo da się skusić?. Z reguły podatne bywają osoby z jakąkolwiek przeszłością sportową. Choćby z lat dziecięcych. Ciężko mi namówić do biegania stosunkowo młodych ludzi, a powinno być odwrotnie. Czy przyczyna tego stanu rzeczy nie leży przypadkiem w kryzysie wychowania fizycznego w szkołach i w mizerii klubów i klubików sportowych?. Czy macie podobne obserwacje?. Kto Jangu Twoim zdaniem lubi się pocić ?. |
| | | | | |
ANONIM
(Jans) | 2002-11-24, 14:15 Mam podobne spostrzeżenia ...
Przyczyna wydaje mi się leży także ...w braku funduszy na kulturę fizyczną w szerokim aspekcie fiansowania nie tylko działalności klubów (wyjazdy na obozy, starty, sprzęt sprotowy), także mniejsza ilość SKS-ów w szkołach - za darmo w szkole nikt się młodzieżą nie zajmie.A przecież to szkoła, "pan/PANI od fikołków" to pierwsze osoby mogące dokonać próbnej selekcji i skierowć dobry narybek do klubu-ale coraz mniej klubów działa na dobrym poziomie (finansowym i ma sukcesy).
Koło się zamka- klub dostaje pieniądze z cetrali(bądź też z gminy, miasta) za sukcesy sportowe, gdy ich nie ma = mniej kasy, mniej wyjazdów, brak obozów, brak dofinansowania na sprzęt dla młodych biegaczy,brak zachęty dla młodzieży = ogólny upadek.
Jak ktoś choć trochę potrenował w klubie , pojezdził na obozy, a nade wszystko zakceptował sportową systematykę treningową to ...takiem łatwiej znów "odwiesić kolce z haka". Dzisiejsza młodziez nastwiona jest raczej konsumcyjnie do życia i woli "szybko, tanio i dużo"(czyli NIE lubi się pocić), więc ...dłuższe trenowanie nie w głowie . Jak to zmienić - trudna sprawa. |
| | | | |
| | | | | |
ANONIM
(Jang) | 2002-11-24, 19:36 Ktoś kto znajdzie odpowiednią motywację
Chyba jestem wyjątkiem od tej reguły, bo sam byłem w dzieciństwie sportowym antytalentem, więc w moim przypadku nie ma raczej mowy o sportowej przeszłości. Może to nawet pewien kompleks z tym związany jest przyczyną mojego dzisiejszego biegania.
A ze sportem w szkołach rzeczywiście nie jest najlepiej. Jest raczej tak, że jeśli chodzi o liczbę miejsc gdzie można coś uprawiać (hale sportowe, baseny, korty itp.), to przynajmniej w większych miastach jest całkiem nieźle, ale za możliwość z nich korzystania trzeba nieźle zapłacić. I to jest bariera. Choć akurat w przypadku joggingu akurat ten problem jest do obejścia - nie musi być stadion z tartanem, może być park lub las. |
| | | | | |
ANONIM
(wojtek) | 2002-11-24, 23:50 praca i kariera
Mozna podejsc do sprawy na zasadzie konia trojanskiego . To znaczy w tym wypadku bieganie byloby narzedziem z nie celem .Chodzi mi o wzorzec amerykanski .
Jak wiadomo w kraju jest to powszechnie malpowany wzor .
W chwili obecnej , kedy mlode narybki przystepuja ochoczo do wyscigu sczurow . Coraz bardziej liczy sie konkurencja . W zdrowych warunkach zwycieskimi "szczurami" beda ci , ktorzy wykaza sie wiekszym zdrowiem przy pokonywaniu kolejnych szczebelkow kariery . Na gorzale i dymku daleko sie nie zajedzie - chcac nie chcac trzeba trenowac wytrzymalosc .
Sam juz nie pamietam ktora z poznanych przeze mnie osob na wyzszym stanowisku nie uprawia jakiegos joggingu lub chocby regularnie spaceruje . Tylko to trzeba pokazac i udowodnic , ze to sie najzwyczajniej w zyciu oplaca . |
| | | | | |
ANONIM
(dariusz prądzyński) | 2002-11-25, 14:59 odczucia koszykarza
Myślę że takie odczucia wynikają z faktu że uprawiamy jogging. Gdybyśmy trenowali koszykówkę lub kolarstwo nasze refleksje o braku aktywności ruchowej młodego pokolenia byłyby zdecydowanie bardziej stonowane. |
|
|
|
| |
|